Jest piątek, jest i kolejny odcinek przed sobotniego cyklu. Jeśli nie widzieliście poprzednich, to serdecznie zapraszam tu i tu. Ponieważ sama stałam się fanką pokazywania Wam na blogu mojego rozrabiania i staram się mieć teraz aparat praktycznie cały czas przy sobie, to trochę Was tu jeszcze takimi wpisami pokatuję. Ostatni weekend spędziłam w Szczawnicy, hasając niczym kozica po polanach i przemierzając hale z trawą zaczesywaną przez wiatr. Było pięknie, malowniczo i bardzo intensywnie. Wokół działo się milion rzeczy na sekundę i czasami trudno było nam nadążyć za biegiem wydarzeń. Muszę stwierdzić, że niezwykle mnie te kilka dni naenergetyzowało i już piąty dzień z rzędu zachowuję się trochę jak mała ba(k)teryjka. Dużo słońca, dużo dobrego jedzenia i dużo, dużo przyjemności.
Ale nie przeciągajmy i przejdźmy do rzeczy:
1. Wyciągamy kalosze. Nie ma idealnej jesieni bez kaloszy.
2. Jak już mamy na nogach te kalosze, zabieramy je i naszą pupencję na spacer. Spalamy wieczorne czekolady!
3. Idziemy w las. W ten większy...
4. ...i mniejszy...
5. Możemy próbować wykraść z przypadkowego domostwa poroże jelenia. Ostrzegam jednak, że nie zawsze może się to skończyć sukcesem.
6. Jednak nie przejmujmy się porażką. Zawsze możemy uzbierać koszyk maślaków...tudzież zakupić go u przemiłych panów na miejscowym straganie.
Przemiłej soboty!
zdjęcia - ja i Paweł
________________________♥_________________________
Pieknie, jesiennie i nostalgicznie. Foty rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
lubimy! piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia. Grzybki <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
swietny blog !
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE, DOPIERO ZACZYNAM :)
http://lans8380.blogspot.com/ kazde komentowanie i obserwowanie bedzie odwzajemnione ;D ;*
Weszłam tak przypadkowo, szukając nowych inspiracji i stwierdziłam, że już tu zostanę :) Piękne zdjęcia! Jak przeglądam Twoje posty to jestem zachwycona! :) Świetny charakter zdjęć;) A ten post od razu przypomniał mi o mojej ukochanej Finlandii :) A kalosze idealne na jesienne mżawki ;) Blog z charakterem - muszę obserwować :D
OdpowiedzUsuńBuziaki i uściski,
Marentora :)
O tak, las jesienią jest najlepszy!
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia jak to możliwe, że każde Twoje zdjęcie jest tak magiczne. to powinno być zakazane i już ! powinno się dozować takie skarby :P nie znoszę maślaków :( są śliskie ! moja trauma z dzieciństwa, dopiero na nowo uczę się lubić grzyby :))
OdpowiedzUsuń