Ale do rzeczy, bowiem nie było wcale tak sielankowo, leniwie i kolorowo. Oj co to to nie. Ponieważ zostaliśmy razem z mężczyzną mym zaciągnięci do przeglądania szaf Jego rodziciela (co w skrócie oznaczało 'weźcie sobie co tam tylko chcecie, żebym nie musiał tyle tego przenosić'). Więc wzięłam. Wszystko. Począwszy od znalezionej marynarki Armaniego, przez tonę retro spódnic szytych z koła pamiętających lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte, a skończywszy na jeansowych katanach, kożuchach, płaszczach i dodatkach. Możecie sobie tylko wyobrazić moją minę. Dosłownie dostałam zadyszki rzucając się w jej czeluść kwicząc z radości. Chłopak machnął ręką i zostawił mnie samą sobie, od czasu do czasu przyzwany dźwiękami w stylu 'woohoo, ach, och hesus'.
Powiem szczerze, po raz pierwszy nie wiem co mam zrobić z taka ilością ubrań. Chyba normalnie otworzę w końcu jakiś vintage sklep, bo naprawdę w mojej szafie to wszystko się nie mieści. No szczęście mam ostatnio do wnękowych szaf i to spore. I dobrze - nie narzekam (bo takie można było odnieść na początku wrażenie. W końcu robienie czegoś co się uwielbia to nie jest praca). Poza tym biadolić nie lubię.
Ponieważ jak to w górach bywa, temperatura dała popalić i żeby być w stanie gdziekolwiek wyjść musiałam się nieźle zapatulić. Wełniana, granatowa plisowanka z której zrobiłam sukienkę, gruby sweter, rajstopy podszywane polarem (no po prostu mój 'must have' tej zimy. W tyłek grzeje, a ja już za stara jestem żeby biegać w kusych kurteczkach i cienkich geterkach) oraz wielki kożuch wraz z futrzastym kominem. Powiem szczerze w pewnych momentach było mi gorąco, a zaprawdę powiadam Wam na termometrze minus piętnaście stopni jak w mordę strzelił, czyt. Syberia.
zdjęcia: Paweł Kolankowski
sukienka - vintage + DIY
sweter - H&M
komin - prezent
rajty - Gatta
buty - Fleq
brocha - po babci (znaleziona w pamiętającej wojnę puszce z guzikami)
kożuch - vintage
teczka - vintage
pasek - sh
jest pieknie:)
OdpowiedzUsuńAle ladna teczka zazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wyglądasz idealnie, sweter + spódnica no i kożuch... świetnie :*
OdpowiedzUsuńPięknie ;) Przeboska spódnica i przeprzeboski sweter ;D
OdpowiedzUsuńwszystko cudowne,zazdroszcze;)
OdpowiedzUsuńpozdr.
no to jajca z tymi ciuchami!
OdpowiedzUsuńa wyglądasz extra!
bosko, ja w ogóle uważam dzielenie się ciuchami, takimi z historią, za strasznie intymne zajęcie... kożuch jest wspaniały i okrutnie chce mi się do takich krajobrazów :) piękne fotki Wam wyszły...
OdpowiedzUsuńAaale widok, cholera. I ani słowa o nim, to niewybaczalne. No ale fakt, jak się zakopałaś w szafie, to na wyglądanie za okno już czasu zabrakło. ;-)
OdpowiedzUsuńZdjęcia magiczne, a Ty wyglądasz tam idealnie.
(a wiesz, że ponoć mój B. zna się internetowo z Twoim P. :D)
Jeej, tło jest przepiękne. Jak i to co masz na sobie, wyglądasz świetnie w takim stylu. Bardzo zazdroszczę akcji "weź sobie moją szafę"
OdpowiedzUsuńwyglądasz świetnie.
OdpowiedzUsuńbroszka po babci - przeurocza :)
iście góralski klimat! fajny kożyszek i torba - w ogóle wygladasz świetnie - tylko gdzie czapa??? w taki mróz z gołą głową na hali? ;)
OdpowiedzUsuńśliczna aktówka i broszka ;)
OdpowiedzUsuńO proszę, już wiem, czego mi brakowało w tym swetrze! Kupiłam go jakieś dwa tygodnie temu i oddałam do sklepu, bo stwierdziłam, że źle leży. Chyba przejdę się do h&m jeszcze raz i zmierzę go z paskiem! :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takich połowów ubraniowych! No i świetny zestaw mrozoodporny
OdpowiedzUsuń@szafa_godżilli: ja Ci szczerze powiem, że nie spodziewałam się takich podarków otrzymać, bo niektóre z nich mają takie historie że całe posty mogłabym o nich tworzyć:) przeogromnie się ciesze:)
OdpowiedzUsuń@lemonmaomam: Jaki ten świat jest malutki!;) a nad widokami jeszcze nieraz sie będę rozwodzić - masz to zagwarantowane;)
@ThimbleLady - wieem, że futrzasta czapa byłaby tu wisienką na torcie ale nie dorobiłam się jej jeszcze niestety:<
@Katherine - powiem Ci, że z tym paskiem to też raptem tydzień temu wymyśliłam bo mi za nic nie pasował do noszenia z sukienką:P Leć leć bo naprawdę warto:)
Bardzo, bardzo serdecznie dziękuje:):)
Świetnie zgrana całość!!!
OdpowiedzUsuńSuper zestaw!
Zdycham z zazdrości do kożucha! Ideał.
OdpowiedzUsuńświetny zestaw
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz, sweter, spódnica, ta teczka - można nawet w trzaskający mróz wyglądać dziewczęco :)
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda ta spódniczka z kożuszkiem!
OdpowiedzUsuńto otwórz internetowy vintage shop zaraz Cie wybawimy od tego co Ci się nie mieści:)
OdpowiedzUsuńbosko!
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw. :)
OdpowiedzUsuńMam małe pytanko, za ile były te rajstopy w kokardki, które masz na nagłówku. Po prostu zakochałam się w nich. ^^
@Ryfka: Żyj nie zdychaj;)
OdpowiedzUsuń@Agg: po nowym roku jak wszystkie wory z ciuchami do mnie zjada powaznie bede o tym myslec;)
@Panna Marlena: za rajstopy zaplacilam 50 zl z tego co pamietam:) sa z River Island i od razu mowie ze sa cieniutkie jak mgielka;)
Bardzo serdecznie Wam wszystkim dziekuje za tyle milych słów:)
piękny sweterek i kożuch :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę wesołych Świąt! :D
GENIALNY ZESTAW!!!!! Wyglądasz świetnie i masz najpiękniejszy kożuch świata! Zdjęcia oczywiście też zachwycające!!!!
OdpowiedzUsuńfantastic*_*!!!
OdpowiedzUsuńwww.paolinasspace.blogspot.com
Kiedy pokażesz więcej znalezisk? :)
OdpowiedzUsuń@Rykoszetka - w najbliższym czasie wszystko będzie powoli pokazywane:) muszę tylko wyskoczyć na zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńBArdzo mocno dziękuje!:)
wspaniały sweter i cały outfit :)))
OdpowiedzUsuńchcę ci ukraść teczke ;(
OdpowiedzUsuńWspaniały zestaw, tylko mam do Ciebie małe pytanie jak wygląda przygoda tego sweterka z praniem? Trzeba w rękach czy pralka mu krzywdy nie robi?:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, jesteś dla mnie wielką inspiracją:)
K.
@K. - Przyznam szczerze, że jeszcze go nie prałam, ale będę bała się go wrzucić do pralki więc postawię na swoje łapy;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, ja miałam okazję być rok temu w górach. Bardzo podoba mi się to co masz ubrane. W szczególności : sweter, pasek i kożuch :)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie:)
OdpowiedzUsuńsweter trafił w ręczne pralniane tryby, aczkolwiek proces schnięcia jest bardzo dla niego czasłochłonny. Myśli chłopak, zamiast schnąć:P ale wydaje się, że jak na rzecz z h&m przeżył operację całkiem nieźle.
Pozdrawiam,
K.