poniedziałek, 20 grudnia 2010

Grzanie(c) Z Pomarańczami

Ostatni weekend zleciał mi na podziwianiu zakopanych po sam czubek szczytów gór, polan i popijaniu gorącej herbaty z rumem po której dźwięk który z siebie wydobyłam następnego dnia przypominał głos starego pirata bez oka i nogi.

Ale do rzeczy, bowiem nie było wcale tak sielankowo, leniwie i kolorowo. Oj co to to nie. Ponieważ zostaliśmy razem z mężczyzną mym zaciągnięci do przeglądania szaf Jego rodziciela (co w skrócie oznaczało 'weźcie sobie co tam tylko chcecie, żebym nie musiał tyle tego przenosić'). Więc wzięłam. Wszystko. Począwszy od znalezionej marynarki Armaniego, przez tonę retro spódnic szytych z koła pamiętających lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte, a skończywszy na jeansowych katanach, kożuchach, płaszczach i dodatkach. Możecie sobie tylko wyobrazić moją minę. Dosłownie dostałam zadyszki rzucając się w jej czeluść kwicząc z radości. Chłopak machnął ręką i zostawił mnie samą sobie, od czasu do czasu przyzwany dźwiękami w stylu 'woohoo, ach, och hesus'.

Powiem szczerze, po raz pierwszy nie wiem co mam zrobić z taka ilością ubrań. Chyba normalnie otworzę w końcu jakiś vintage sklep, bo naprawdę w mojej szafie to wszystko się nie mieści. No szczęście mam ostatnio do wnękowych szaf i to spore. I dobrze - nie narzekam (bo takie można było odnieść na początku wrażenie. W końcu robienie czegoś co się uwielbia to nie jest praca). Poza tym biadolić nie lubię.

Ponieważ jak to w górach bywa, temperatura dała popalić i żeby być w stanie gdziekolwiek wyjść musiałam się nieźle zapatulić. Wełniana, granatowa plisowanka z której zrobiłam sukienkę, gruby sweter, rajstopy podszywane polarem (no po prostu mój 'must have' tej zimy. W tyłek grzeje, a ja już za stara jestem żeby biegać w kusych kurteczkach i cienkich geterkach) oraz wielki kożuch wraz z futrzastym kominem. Powiem szczerze w pewnych momentach było mi gorąco, a zaprawdę powiadam Wam na termometrze minus piętnaście stopni jak w mordę strzelił, czyt. Syberia.









sukienka - vintage + DIY
sweter - H&M
komin - prezent
rajty - Gatta
buty - Fleq
brocha - po babci (znaleziona w pamiętającej wojnę puszce z guzikami)
kożuch - vintage
teczka - vintage
pasek - sh











35 komentarzy:

  1. Jak dla mnie wyglądasz idealnie, sweter + spódnica no i kożuch... świetnie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie ;) Przeboska spódnica i przeprzeboski sweter ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystko cudowne,zazdroszcze;)
    pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. no to jajca z tymi ciuchami!

    a wyglądasz extra!

    OdpowiedzUsuń
  5. bosko, ja w ogóle uważam dzielenie się ciuchami, takimi z historią, za strasznie intymne zajęcie... kożuch jest wspaniały i okrutnie chce mi się do takich krajobrazów :) piękne fotki Wam wyszły...

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaale widok, cholera. I ani słowa o nim, to niewybaczalne. No ale fakt, jak się zakopałaś w szafie, to na wyglądanie za okno już czasu zabrakło. ;-)
    Zdjęcia magiczne, a Ty wyglądasz tam idealnie.

    (a wiesz, że ponoć mój B. zna się internetowo z Twoim P. :D)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeej, tło jest przepiękne. Jak i to co masz na sobie, wyglądasz świetnie w takim stylu. Bardzo zazdroszczę akcji "weź sobie moją szafę"

    OdpowiedzUsuń
  8. wyglądasz świetnie.

    broszka po babci - przeurocza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. iście góralski klimat! fajny kożyszek i torba - w ogóle wygladasz świetnie - tylko gdzie czapa??? w taki mróz z gołą głową na hali? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczna aktówka i broszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. O proszę, już wiem, czego mi brakowało w tym swetrze! Kupiłam go jakieś dwa tygodnie temu i oddałam do sklepu, bo stwierdziłam, że źle leży. Chyba przejdę się do h&m jeszcze raz i zmierzę go z paskiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. zazdroszczę takich połowów ubraniowych! No i świetny zestaw mrozoodporny

    OdpowiedzUsuń
  13. @szafa_godżilli: ja Ci szczerze powiem, że nie spodziewałam się takich podarków otrzymać, bo niektóre z nich mają takie historie że całe posty mogłabym o nich tworzyć:) przeogromnie się ciesze:)

    @lemonmaomam: Jaki ten świat jest malutki!;) a nad widokami jeszcze nieraz sie będę rozwodzić - masz to zagwarantowane;)

    @ThimbleLady - wieem, że futrzasta czapa byłaby tu wisienką na torcie ale nie dorobiłam się jej jeszcze niestety:<

    @Katherine - powiem Ci, że z tym paskiem to też raptem tydzień temu wymyśliłam bo mi za nic nie pasował do noszenia z sukienką:P Leć leć bo naprawdę warto:)

    Bardzo, bardzo serdecznie dziękuje:):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie zgrana całość!!!
    Super zestaw!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdycham z zazdrości do kożucha! Ideał.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ślicznie wyglądasz, sweter, spódnica, ta teczka - można nawet w trzaskający mróz wyglądać dziewczęco :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudnie wygląda ta spódniczka z kożuszkiem!

    OdpowiedzUsuń
  18. to otwórz internetowy vintage shop zaraz Cie wybawimy od tego co Ci się nie mieści:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękny zestaw. :)
    Mam małe pytanko, za ile były te rajstopy w kokardki, które masz na nagłówku. Po prostu zakochałam się w nich. ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. @Ryfka: Żyj nie zdychaj;)

    @Agg: po nowym roku jak wszystkie wory z ciuchami do mnie zjada powaznie bede o tym myslec;)

    @Panna Marlena: za rajstopy zaplacilam 50 zl z tego co pamietam:) sa z River Island i od razu mowie ze sa cieniutkie jak mgielka;)

    Bardzo serdecznie Wam wszystkim dziekuje za tyle milych słów:)

    OdpowiedzUsuń
  21. piękny sweterek i kożuch :)
    pozdrawiam i życzę wesołych Świąt! :D

    OdpowiedzUsuń
  22. GENIALNY ZESTAW!!!!! Wyglądasz świetnie i masz najpiękniejszy kożuch świata! Zdjęcia oczywiście też zachwycające!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. fantastic*_*!!!

    www.paolinasspace.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. @Rykoszetka - w najbliższym czasie wszystko będzie powoli pokazywane:) muszę tylko wyskoczyć na zdjęcia:)

    BArdzo mocno dziękuje!:)

    OdpowiedzUsuń
  25. wspaniały sweter i cały outfit :)))

    OdpowiedzUsuń
  26. chcę ci ukraść teczke ;(

    OdpowiedzUsuń
  27. Wspaniały zestaw, tylko mam do Ciebie małe pytanie jak wygląda przygoda tego sweterka z praniem? Trzeba w rękach czy pralka mu krzywdy nie robi?:P

    Pozdrawiam Cię serdecznie, jesteś dla mnie wielką inspiracją:)

    K.

    OdpowiedzUsuń
  28. @K. - Przyznam szczerze, że jeszcze go nie prałam, ale będę bała się go wrzucić do pralki więc postawię na swoje łapy;)

    OdpowiedzUsuń
  29. zazdroszczę, ja miałam okazję być rok temu w górach. Bardzo podoba mi się to co masz ubrane. W szczególności : sweter, pasek i kożuch :)

    OdpowiedzUsuń
  30. dzięki wielkie:)
    sweter trafił w ręczne pralniane tryby, aczkolwiek proces schnięcia jest bardzo dla niego czasłochłonny. Myśli chłopak, zamiast schnąć:P ale wydaje się, że jak na rzecz z h&m przeżył operację całkiem nieźle.
    Pozdrawiam,
    K.

    OdpowiedzUsuń