wtorek, 7 stycznia 2014

And It Goes Dancing By In The Morning And In The Night Time


Nowy Rok, nowe włosy, nowy szablon.

Jak widać trochę mnie poniosło (choć to wszystko wina przypadku - po raz kolejny wycofano z produkcji jedną z farb którą do mej magicznej mikstury dodawałam, by czerep mój zapłonął iście ognistym płomieniem) i troszkę jakby ściemniałam. Nie jest to żadna pomroczność, a już na pewno nie jasna, za to kasztanowa bardzo i wprawiająca mnie za pierwszym spojrzeniem w lustro w zdumienie godne nagłego zrozumienia działania matematycznego.

Czyli generalnie szok.

By Wam to lepiej nakreślić, moment w którym ściągnęłam reklamówkę Biedronki ze łba (don't ask, tak mnie moja Matula kochana robi żeby farba lepiej trzymała - fryzjerstwa domowego miszcz) (i nie, nie wiem czy reklamówka z Biedry jest lepsza od reklamówki z Carefoura czy innej jednorazówki)(nie, zdjęć mnie w reklamówce nie będzie) moja mina była wielką mieszanką rozpaczy, zdziwienia, niedowierzania i po prostu mindfucka.
I tak pacze na siebie...
I krzyczę: 'Matko! Cóż żeś Ty mnie uczyniła na makówce mej?!'
Na co Ona, ze stoickim spokojem: 'Ale o co Ci chodzi, dobrze jest, nie przeżywaj'.
Ja jednak postanowiłam być człowiekiem małej wiary i Jej nie wierzyć, tak jak i umiłowanemu Panu Ojcu i mojej ferajnie, która w Boże Narodzenie wpadła na świąteczną mandarynkę.
Co jakiś czas jednak podchodziłam do lustra i zza winkla wychylałam się by swoją facjatę obejrzeć. Czaiłam się, skradałam, przyzwyczajałam i dzień później doszłam do wniosku, że jednak nie jest aż tak bardzo źle.
Ba! Całkiem zaczęło mi się podobać!

Miła odmiana po tylu latach rudości (choć wszak ich nie zdradziłam, poczyniłam tylko mały skok w bok z innym odcieniem) i na tę chwilę planuję zostać z moim 'kasztaniakiem' na dłużej. Polubiliśmy się, a co! Przecież ja jestem w stanie z każdym się zakolegować;)



zdjęcia - Paweł

________________________♥_________________________

płaszcz, oksfordy - Pull&Bear; szal - Zara; sukienka - Zara Kids; koszulka - Bershka



74 komentarze:

  1. jest cudnie:) marzę o takich włosach! są superfajnie odlotowe! Pozdrawiaaam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zmieszać odcień czerwieni z odcieniem miedzianym:P Własnie takie cuda wychodzą wtedy przez przypadek;)

      Usuń
  2. łał ale Ci pinknie bardzo jest w tym kasztano machoniu :) Lubiłam że ja ten ów rudy ale nie ma co ukrywać że w tym kolorze świetnie Ci się wygląda :)) Matula widac wiedziała co robi :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest Ci przepięknie moja Droga! I zgrałyśmy się w czasie z tymi zmianami kolorystycznymi całkiem przypadkowymi, bo miałam dokładnie taką samą sytuację, z tymże mojej farby nie wycofali, a raczej pokusiłam się na kombinowanie i testowanie;) wyszło ciemno, ale ten efekt od razu mi się spodobał, bo myślałam o farbnięciu na brąz. Jednak na moich włosach po rozjaśnianiu (głupia ja!) i tak każda farba mi spływa po kilku myciach, więc już są dużo jaśniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez szybko farby spływają! Ale gdzieś czytałam, ze te nasze odcienie tak mają, że szybko w odpływ uciekają:( Powiem Ci, że ja przez chwilę też myślałam nad brązem, ale chyba nie mogłabym totalnie odejść od rudości - to nie współgrałoby z moją naturą;P

      Usuń
  4. łoo jaka cudna zmiana! wyglądasz przepięknie! ale tobie to chyba nawet kupowaty kolor by pasował z taką ciekawą twarzyczką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak właśnie opisałam za pierwszym razem ten kolor - kupowaty:D dziękuję Ci:*

      Usuń
  5. Lemonko, no muszę powiedzieć, że naprawdę świetnie ci ten kolor leży! taki głęboki ten odcień, pięknie, pięknie no po prostu cud miód:)
    Muszę powiedzieć, że czytam i czytam od dawna twojego bloga, ale dziś- po prostu super! Nie pozbywaj się tego koloru tak szybko, rudości poczekają:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak sądzę, że poczekają:D Jeszcze sobie w nim pobiegam:D Dziękuję!:)

      Usuń
  6. Wyglądasz zjawiskowo. Reklamówki z Biedry pewnie były powodem ściemnienia, bo gdyby to było, Boże uchowaj, Tesco, zieleń jak nic! I musiałabyś podzielić los Ani Shirley ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Leeemoon, jak tu pieknie! jeszcze lepiej niz wczesniej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaaa alez się cieszę:D Mnie też się dużo, dużo bardziej podoba:3

      Usuń
  8. Panna Katarzyna nie przesadza, mama zawsze rację ma, a całość wygląda bosko. W jaki sposób uzyskujesz taką objętość i bujność - marzę o czymś takim, pozdrawiam i ściska...gratuluję wywiadu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to sama nie wiem:D Biorę je, suszę (albo kładę się z mokrymi spać), potem kręcę na prostownicy i takie są:D Żadnych specyfików nie stosuję, ani czarów ani innych takich:D I w ogóle tak ogromnie dziękuję:D Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję:D

      Usuń
  9. Aż w ciemnymodcieniu włosy wydają Ci sie mnej zniszczone, wiesz? :P Mi się podoba, szoku nie ma. ładnaś- podkreślam.

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurcze! Tak dawno mnie tutaj nie było...
    Byłam pewna, że trafiłam przez przypadek na innego bloga :O
    Bardzo fajna zmiana zarówno na blogu jak i koloru włosów!
    Podglądam dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaa ale się ciesze z powrotu! Prosze się rozgościć, zrobie herbaty i zaraz podam ciasto!:D Dziękuję:)

      Usuń
  11. Kolor w dechę!
    Jaka to dokładnie farba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie, napiszę Ci później, bo za cholerę nie pamiętam:( Została u Pani Matki Fryzjerki:D

      Usuń
  12. Z Nowym Rokiem same nowości, więc i ja pozwolę sobie na nowość, czyli skomentowanie po raz pierwszy, chociaż zaglądam tu od dawna :) kolor jest głęboki i piękny, ale te fale to dopiero czad!
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżem dobry zatem!:D I ogromnie cieszę się na Twój komentarz:) Ściskam, dziękuję i myziam:3

      Usuń
  13. Wstaw jeszcze archiwum, proszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstawię, wstawię:D Jeszcze kilka rzeczy będzie, ale muszę się tym zająć najwcześniej pojutrze bo po prostu dopiero wtedy będę miała czas:) Archiwum na pewno wróci i na pewno będzie na dole strony;)

      Usuń
    2. ooo, to świetnie :) Bardzo lubię Twój styl i chciałam sobie akurat dzisiaj przejrzeć bloga od nowa, a tu niespodzianka :D

      Usuń
  14. Tekst genialny! A kolor włosów bardzo ładny. ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładny nowy layout i włosy też bardzo na tak! Za mną ciągle chodzi powrót do rudego i byłby to właśnie taki mniej więcej rudy jak ten Twój:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super włosy, wyglądasz ślicznie! Tak... dojrzalej. Szablon też super tylko czcionka straszna... Ale jak Tobie się podoba to co mi do tego:) E.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to powiedziała Freta - czcionka jest super. Ślepy przeczyta:D A ja się ze ślepymi bardzo utożsamiam:P Wieć wiesz;) I dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję;)

      Usuń
  17. o kurdele dwa tygodnie temu miałam takie włosy :) ale teraz już jestem bardziej pociemniała :) Fajnie wyglądasz :) Rzeczywiście duża różnica, ale fajnie. A w ramach ciekawostki :D ja nigdy nie wiem jaką farbą farbuje, chyba nigdy nie farowałam tym samym :D więc mojej nie wycofają z produkcji dopóki jakaś czerowna farba będzie stać na półce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja Cię muszę zobaczyć koniecznie! Bo już się stęskniłam:D Niechybnie wpadnę na ciacho (tylko tymn razem sama je przyniosę;P)

      Usuń
  18. Piękny, nowy kolor i te loczki!!! :) A stylizacja bardzo udana, dzięki Tobie, Lemonku tak uwielbiam teczki i duże torby na ramię :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo duże torby na ramię i teczki są najlepsze:D Dziękuję:D

      Usuń
  19. Ja nieśmiało przyznam, że bardziej wolę ten kolor od poprzedniego nawet ;) Pięknie wyglądasz, a jeszcze do tego Twój cudowny styl i ogląda się z przyjemnością! :) Mamy udany eksperyment ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Zmiany na głowie jak i na blogu bardzo mi się podobają!
    A w tym kolorze jest Ci bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Łaaaa! Wchodzę w nowym roku, a tu same zmiany! Bardzo seksownie Ci w tym nowym odcieniu futerka, tak drapieżniej ;) Ciemno za oknem to i lemonie futro ciemnieje ;)
    A i blog przezacnie wygląda! Taki "lekki" ten ten szablon.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Własnie o taką lekkość mi chodziło;) Cieszę się, że to zauważyłaś:D I dziękuję! Matko, ja seksowna - świat się kończy:P

      Usuń
  22. Obecny kolor pasuje Ci bardzo. Mam nawet wrażenie, że bardziej niż poprzedni [ale to tylko taka subiektywna...]. ;)

    Pozdrawiam, Natasza Malczewska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Muszę powiedzieć, że też coraz bardziej jestem nim zachwycona:) Nawet jak już trochę spłynął;)

      Usuń
  23. Jaki masz rozmiar płaszcza kasztaniaku piękny Ty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och<3 A rozmiar mam S:) Ona jest taka trochu ołwersajz:)

      Usuń
  24. Beautiful outfit and those tights look amazing on your lovely legs :)

    OdpowiedzUsuń
  25. matko! wierzę, że szok musiał być spory, bo nikt nie lubi takich niespodzianek, ale kobieto! w tym kolorze jest ogień! wyglądasz hot! dużo bardziej kobieco. podoba mi się!! bardziej lisica, niż wiewiórka... jeśli wiesz, co mam na myśli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaaa:D Dziękuję:D No to jak jest hot i lisica to nie ma co, nie zmieniam:D Dzięki ogromne:)

      Usuń
  26. Bardzo udane włosy, czasami taka zmiana jest w życiu potrzebna, człowiek zyskuje nową perspektywę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tototo! I bardzo mi się ta perspektywa spodobała - na razie zostaje:)

      Usuń
  27. zazdroszczę Ci tego płaszcza, już od dawna! Kolor mi się bardzo podoba, dodaje Ci troszkę powagi, dodaje charakteru, a kolor wciąż idealnie do Ciebie pasujący! Cudowne rajstopy ♥

    OdpowiedzUsuń
  28. ale wspaniały płascz
    ♥ ♥ ♥
    z pozdrowieniami Ola:*
    Z Fashiondoll.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. swietny klimat zdjec, a Twoj look powala :) torebka jest przepiekna!

    OdpowiedzUsuń
  30. A jaką farbą robiłaś, bo już się boję? ;) Też kiedyś miałam taką sytuację, ale wtedy kładłam rudą farbę na inny kolor i wyszło ciemno - musiałam niestety ściągać kolor. Ja teraz robię Mango albo Pure Paprica z L'oreala albo ziołowymi, coby nie niszczyć kudlisk ciągle ;) No i Prodigy z L'oreala muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od lat stosuję l'Oral LUO i jestem bardzo zadowolona:)

      Usuń
  31. Skręciłaś w kolor, który kiedyś nosiłam. Czerwony kasztan, który niestety szybko mi płowiał do rudości, co mnie wkurzało. Ale co robić, jak się ma takie głupie włosy, że wolą być marchewkowe. Po latach walk w końcu odpuściłam i wróciłam do naturalnej, brązowej barwy. Jak jest właściwie Twój naturalny kolor? Pamiętasz jeszcze? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Mnie też już do rudości spłowiał:D Po trzech tygodniach:( Ale poprzedni też tak szybko mi spływał więc jakoś specjalnie nie jestem zaskoczona:D

      Usuń
    2. Aaaa zapomniałąm napisać:D A naturalny mam taki bardzo ciemny blond, właściwie wpadający już w brąz;)

      Usuń
  32. Przepięknie! Powiedziałabym nawet, że pasuje dużo bardziej, niż zwykła rudość :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Pieknie :) a skad rajtki?

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny wygląd bloga no i cudne włosy ;) ♥

    OdpowiedzUsuń
  35. Rzadko u Ciebie komentuję, ale musze przyznać, że wyglądasz przepięknie! ♥

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudny ten twój "kasztaniak" ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja też bym się na Twoim miejscu zakumplowała z tym kasztankiem, bo spoko z niego "gość" ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Całkiem dobrze nam się razem, wspólnie zyje;D

      Usuń
  38. Ja taki kolor uwielbiam :D Piękne ci w nim - a tak z ciekawości zapytam - nie myślałaś nigdy o hennie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale hennie na co? na rzęsy? Ja w ogóle muszę coś zrobić ze swoją twarzą. Z brawiami, rzęsami i w ogóle, a jak się pomaluję to yglądam tak kosmicznie karykaturalnie, że zmywam się od razu:P Jednak w tym roku czas temu zaradzić:D

      Usuń
  39. NIe, na włosy :D Ja kładę od dwóch lat, wcześniej przez chyba 12 farbowałam na różne odcienie rudości, i odkąd spróbowałam henny, nie chce znać chemii ;) Mam dwa razy więcej włosów, niż kiedyś :D Ja sobie mieszam z amlą, maką i innymi wynalazkami, bo chcę właśnie takie kasztany, ale tobie henna z jathropą powinna dac taki kolor, jaki masz normalnie, taki ognisty rudy piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ależ rewelacyjne zmiany. I na blogu i na głowie! :D

    OdpowiedzUsuń