Kilka dni temu miała miejsce wiekopomna chwila tej zimy, czyli w Krakowie sypnął pierwszy śnieg. I to dosłownie sypnął nim po oczach wiatr sprawiając, że nagle wskaźnik mojego nerwa (żeby nie powiedzieć wulgarnie i dosadnie, czyli dokładnie tak jak w tamtej chwili było) związanego z tą sytuacją zrobił sobie plus milion na skali. Tak też idąc, a raczej próbując przebić się przez wiatr i kawałki lodu uderzające mi o okulary na autobusowy przystanek, rzucałam sobie pod nosem najgorsze znane mi przekleństwa, a ten kto podszedł mi nie z tej strony co trzeba zostawał obdarowywany spojrzeniem godnym Bazyliszka i z miejsca (jeśli nie zdążył uciec) zmieniał się w kamień.
Na szczęście moje i całego świata wyszło słońce, smog wraz z wiatrem wyemigrował w inne części Polski, mnie na twarzy znowu zagościł uśmiech i spacerowym krokiem wspięłam się na Kopiec Kraka by podziwiać kolejny malowniczy zachód słońca nad miastem.
Oprócz tego powróciło coroczne, styczniowe pragnienie truskawek, którymi to sobie dogadzam jak tylko mogę, czyli czekolada już odłożyła mi się na tyłku, a dzisiejszy makaron z upragnionymi przeze mnie owocami pójdzie w uda.
W każdym razie, zaplątując się teraz w szlafroka, wdychając zapach świeżych róż w wazonie i skupiając się nad kolejną partią 'Ticket to Ride', zostawiam Was ze zdjęciami niezbyt zadowolonej z pogody mnie (to naprawdę bardzo dyplomatyczne określenie) i moim nowym, ulubionym swetrem sprezentowanym mi całkiem niedawno przez Pawła. Miłego wieczoru!
zdjęcia - Paweł
________________________♥_________________________
parka, koszula - House; spodnie, szal - H&M; sweter - prezent, ale na metce jest napisane Medicine; buty - prezent; teczka - vintage
piękną masz szminkę! <3
OdpowiedzUsuńskąd okulary? skąd?! skąd?!
OdpowiedzUsuńKupiłam je u zwykłego optyka:) Niejaki William Morris je wypuścił, więc chyba żadna super sława;)
UsuńBardzo ładna sceneria i zdjęcia :) gratuluję
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obserwuję :)
Może masz ochotę zobaczyć i ewentualnie zaobserwować mój blog?
www.madameblossom.blogspot.com
Dziękuję, jest mi bardzo miło:)
UsuńAj, moje klimaty, przepięknie. A kiedy kupowałaś szal w H&M? Jest przebombowy!
OdpowiedzUsuńSzal kupowałam na jesieni 2011 roku:D Też go bardzo lubię:)
Usuńplus okularów - jak wieje śniegiem i człowiek się... no denerwuje, to przynajmniej daje po szybach a nie po oczach. a szminka szałowa, co to za wytwór?
OdpowiedzUsuńWytwór Inglota, ale nie mam jej dziś w torebce więc potem dam znać co to za z niej numer jest:D
UsuńObłędny szal, ukradłabym!
OdpowiedzUsuńSzalik! Torba! Buty! Sweter!
OdpowiedzUsuńCudnie.
Piękne zdjęcia, piękny Lemon :) Szal, torebka, sweter i kurtała! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę dywanu - mój jest różowy i przez to mniej uniwersalny. :(
OdpowiedzUsuńkoc rewelacja, sweter rewelacja, koszula pod spodem też. jakoś tak uwielbiam Cię ostatnio w spodniach. :D
OdpowiedzUsuńJa siebie też! I chyba częściej je zacznę nosić;) Będę się Tobie jeszcze bardziej podobać:*
Usuńcudowne, klimatyczne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńKOCHAM SZALIK <3
OdpowiedzUsuńJesteś dziś kwintesencją mojego ulubionego stylu! I pięknie wyglądasz w takiej szmince :D
OdpowiedzUsuńŁałałiła dziękuję:D
UsuńWszystko jest śliczne, pasuje do siebie :)
OdpowiedzUsuńpołączenie parki i szala obłędne!! ♥
OdpowiedzUsuńWyglądasz genialnie. Rewelacyjne buty i szal. Mam nadzieję, że śniegu nie będzie tej zimy za wiele, też nie przepadam za zimową aurą :)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję! Co chwila sprawdzam pogodę by upewnić się, że śniegu w najbliższym czasie nie będzie:D Dzięki!:D
Usuńzdjęcia rewelacyjne, takie zwyczajne i proste, spacerowe, takie lubię najbardziej. ale ten szalik porusza moją macicą. nigdy jeszcze nie miałam takiego poczucia niesprawiedliwości, że ktoś coś ma a ja nie:D :D
OdpowiedzUsuńbuziole:*
Znajdziemy Ci go, się macica nie martwi <3
UsuńCala stylizacja jest swietna, ale sweter i szal sa cudowne! :)
OdpowiedzUsuńsweter swetrem, ale ten szal! Jest piękny! I ślicznie Ci w takich ustach
OdpowiedzUsuńCo do styczniowych pragnień, mi sie marzy pomidor prosto z krzaka...
O matko tak! Uwielbiam pomidory i jem je prawie dzień w dzień:D Ale o tej porze są takie bleh...niech już będzie wiosna!
UsuńWyglądasz bardzo stylowo, lepiej wybrane ciuchy pasujące do Ciebie być nie mogły. Co do pogody - własnie u mnie zaczął sypać śnieg i zaraz szlag mnie trafi.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam wyrazy śniegowego współczucia. Łączę się w bólu!
Usuńale wspaniały ten płaszczyk!! piękny!!
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam z Gdyni:*
Ola z Fashiondoll.pl
Jaaaa a ja z Krakowa! Prosze pozdrowić morze i orłowskie molo:D
Usuńświetne buty !
OdpowiedzUsuńSzal cudny, torebkę najchętniej bym ukardła :) :) :) A parka wymarzona (znam jej historię) świetnie pasuje do takie mega obszernego szala. Ja sobie też zamówiłam szalika dużego wełniastego, czekam na paczuszkę ;) http://marketbug.files.wordpress.com/2013/12/szd13075-2.jpg
OdpowiedzUsuńSuper ten szalik! Będzie się cudnioe nosił:D
Usuńteż chcę takie buty i truskawki ze śmietaną :)
OdpowiedzUsuńSzal fantastyczny, parka taka jak moja i dlatego to zdjęcie mnie przeraża... bo ja tę cieniznę nosiłam latem, jak trochę powiało. Przez paradowanie w tym stroju przy obecnej pogodzie można zapaść na bronchit, krup czy inny dyfteryt.
OdpowiedzUsuńA ja już jesteśmy przy ostrzeżeniach, to mnie rzepy przy zapięciu parki zrujnowały szalik:(
Czy ja wiem?:) W Krakowie śniegu zero, temperatura na plusie, a ja miałam pod nią podkoszulkę, flanelę i gruby sweter:) O szaliko - kocu nie wspomnę:) Nie przegrzałam się, a i zimno mi nie było:) Parka jest fantastyczna i faktycznie bardzo wredne ma rzepy:) Ale na szczęście jeszcze nic mi nie zepsuły (puk, puk, odpukac w niemalowane:D):)
Usuń