niedziela, 18 stycznia 2015

We Were Formed From A Small Set Of Emotions. The overground.


Jedyną rzeczą za którą lubię zimę jest niedziela. Nie zwykła niedziela, taka jak wszystkie inne w ciągu roku, ale taka totalnie łóżkowa, dopełniana przez padający za oknem śnieg/deszcz/deszczośnieg, mrok i burość. Taka niedziela, która od rana pachnie naprzemiennie kawą i herbatą, upieczonymi cytrynowymi babeczkami czy jeżynowym balsamem do ciała. Taka w którą na śniadanie przygotowuje się gofry z nutellą i bitą śmietaną bo kalorie w takie niedziele się nie liczą. Niedziela w którą jedynym wysiłkiem jest rzucanie Mikropiesełowi piłki, ale i tak tylko wtedy gdy jaśnie pan Bąbel postanowi wyturlać się spod kołdry. Bo w taki dzień pod pierzyną rządzą dwie pary nóg i cztery łapy i nikt, powtarzam NIKT, nie ma prawa zaburzyć im w tym małym, miękkim królestwie spokoju. 
Czas płynie wolniej, płynące z głośników ulubione dźwięki zamykają nas w małym, prywatnym świecie do którego nie dociera rozpościerająca się za oknem rzeczywistość. Leniwie dryfujemy w nieprzyjaznej szarości otoczeni bezpiecznymi ramionami puchatego koca. 

Jesteśmy tylko my w zimowym kosmosie. 
My i styczniowa niedziela.



zdjęcia - Paweł

________________________♥_________________________

sukienka - H&M; sweter - Zara; ramoneska i buty - Pull&Bear; torebka - Paulina Schaedel

11 komentarzy:

  1. swietnie wyglądasz, super styl, pasuje do Ciebie :)
    Pozdrawiam serdecznie, http://juliet-monroe.blogspot.com/KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  2. och bezdzietni... tęsknię za takimi niedzielami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam bezdzietni, mamy małego szatana z adhd na kwadracie!:D

      Usuń
  3. Świetny zestaw!
    Też uwielbiam takie niedziele :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudnie że wróciłaś! :) Uwielbiam niedzielne wieczory z Twoim blogowym towarzystwem. Jesteś dla mnie ogromną inspiracją uśmiechową Lemonku ;) Dzięki Tobie nauczyłam się cieszyć z małych rzeczy :) Naprawdę Cię uwielbiam dziewcyno. Widze, że styl Ci ie zmienia, gdzie falbanki, wzorki i kolory, ach gdzie? :)

    Pozdrawiam, Królik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wszystkie słowa, właśnie się szczerze do Ciebie znad monitora :3 a styl w ciągu ostatniego roku faktycznie trochę się zmienił :) ciągle lubię sukienki ale teraz częściej zakładam spodnie :) mam nadzieję, że w takim wydaniu też Ci się spodobam :)
      Dziękuję raz jeszcze, dla takich słów warto dalej pisać cytrynowego :)

      Usuń