Ostatni tydzień przyniósł za sobą kilka pożegnań. W pewnym sensie bolesnych (jeśli ktoś tak jak ja przywiązuje się do miejsc). Dokończyła żywota moja ukochana knajpa, która była od zawsze (epi)centrum wszelkich spotkań towarzysko - libacyjno - kulturowych w moim mieście. Nieważne czy się z kimś człowiek umówił czy nie. Tam się po prostu szło ze świadomością, że kogoś znajomego się spotka. Zaliczyłam tam nawet okres stania za barem, co jakby nie patrzeć było moją najsympatyczniejszą fuchą do tej pory. No i nie ma. Skończyło się i lipa. Koniec został sowicie oblany, wytańczony, rozśpiewany i tylko smutek pozostał i sentyment jakiś, bo jednak z tym miejscem połowę życia związaną miałam. Na domiar złego i moich tygodniowych traum zamknęli mi przed nosem ulubiony lumpeks. Pan właściciel się wziął spakował i zamknął dobytek nikogo o tym nie powiadamiając. Nicpoń i Hultaj. Tak się nie robi stałej klienteli.
Ale co się stało to się nie odstanie. Ja odżyłam, nie boli mnie już nic, głos wrócił na swoje miejsce więc trzeba się wziąć za życie. A ponieważ w taką pogodę jak dziś grzechem jest siedzieć w domu to porowerowaliśmy z Panem Fotografem hen hen przed siebie ustrzelić coś nie coś. I tak powstał nowy wpis. Pełen gorzkich żali i małych smutków. Za co również przepraszam.
zdjęcia: Paweł Kolankowski
golf - sh
szorty - po mamie
buty - po mamie
torebka - sh
sweter - H&M
rajstopy - Gatta
białe rajstopki uwielbiam pasjami !!
OdpowiedzUsuńtez mam dziś ubrane :))
ładnie całość wygląda!
śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń3 razy tak, przechodzisz dalej! :D
OdpowiedzUsuńŚliczny zestaw, z chęcią przygarnęłabym ten dłuższy sweterek - jest śliczny. Ile za niego dałaś ? I czy to nowa, obecna kolekcja, czy już raczej nie do dostania ?
OdpowiedzUsuńHah a właśnie dzisiaj wymyśliłam sobie sesję zdjęciową z białymi rajtami;) Ładnie wyglądasz, ale uważaj na samochody na jezdni!
OdpowiedzUsuńchyba sobie żartujesz, że masz takie buty po mamie? aaaaa! dlaczego moja pozbyła się swoich i dlaczego ma o 3 rozmiary mniejszą nogę...
OdpowiedzUsuńno ale wracając do posta, szczupłość Twoich nóg pozwala Ci chodzić w białych rajtkach, miodzio!
super zestaw, a jego piękno tkwi w prostocie
OdpowiedzUsuńŚwietny ten golf! :*
OdpowiedzUsuńświetny sweter <3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się - zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńnie wiem co podoba mi się najbardziej, czy sweter czy buty, czy coś innego jeszcze.
OdpowiedzUsuńcudnie.
Miło się Ciebie czyta :) Plus masz świetny golf i sweter! ;)
OdpowiedzUsuńja też mam słabość do białych rajtków.
OdpowiedzUsuńcałość naprawdę świetna.
I pewnie z tych małych smutków wyszedł Ci taki nostalgiczny zestaw :) Prosto i pięknie :)
OdpowiedzUsuń@Ruda: Sweter kupilam z 2 lata temu za 130 zl:) trzeba na allegro za nim popatrzec, moze bedzie:)
OdpowiedzUsuńKochanemu Panstwu przepieknie dziekuje:)
o jak ja lubie takie wyprane z koloru foty, wyglądasz cudnie w tych bielach.
OdpowiedzUsuńBiałe rajtki - jaka rewelacja (nigdy nie sądziłam) :D
OdpowiedzUsuńspotkanie z panem fotografem bardzo owocne , podoba mi sie wszystko od czubków butów po sam golfik, nic dodac nic ujac, super
OdpowiedzUsuńświetny outfit ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczny zestaw...cieszy mnie, że cały jest w stonowanych barwach...sweter-golf w jelenie jest zachwycający...i butów po mamie zazdroszczę bardzo też!
OdpowiedzUsuńGatta są piękne i niebezpieczne. Ich przydrożna reklama tak mnie zaabsorbowała, że zagapiwszy się na rajstopy zjechałem rowerem na pobocze i prawie wpadłem do rowu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna całość. Torebka i buty cudne :)
OdpowiedzUsuńW temacie spódnicy na pewno dam znać :)
ale świetne buty! bardzo ładnie wyglądasz w tym zestawie :)
OdpowiedzUsuńjak nie lubię takich butów to w Tym wydaniu i u Ciebie mi się podobają. torebka też ma charakter.
OdpowiedzUsuńbardzo, z serducha calego wszystkim dziekuje:)
OdpowiedzUsuńEeech wiedziałam, wiedziałam, jak fajne rzeczy to zawsze 'sh"... Wrr :(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę swetra, strasznie..
zawsze uwiebiałam norweskie wzory ;)))
OdpowiedzUsuń