Tak oto kilka dni później oczyskom mym ukazał się mój wymarzony neseser. Uwierzyć nie mogłam, że chłopakowi chciało się przejechać cały Kraków wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu i co najważniejsze - odnalezieniu wymarzonej teczuchy. A jest to nie lada wyczyn bo Paweł nie należy do osób lubujących się w robieniu zakupów. Najlepsze to takie: trzask, prask i spodnie. Nie daj Bóg jakieś komplikacje z brakiem rozmiaru, fasonu i te pe. Dramat. Ja wtedy muszę walnąć setę i dopiero biegać bo inaczej zawał, otępienie tudzież choroba umysłowa murowane. Ale nie taki diabeł straszny, co to to nie. Dzielnie znosi asystę w wybieraniu 'fatałaszków, sukienuń i buciczków', a sam nie rzadko ma kapitalne pomysły - co się chwali, oj chwali (tak, już widzę ten wzrok mordercy po przeczytaniu poprzedniego zdania).
Jednakże by nie roztrząsać tu naszych zakupowych przygód (a uwierzcie, z moim gapiostwem i darem przysparzania sobie komplikacji niejeden post w tej tematyce mógłby powstać) przejdźmy do sedna sprawy. Sukienka jest Wam już dobrze znana, bo nie ukrywam, jest to jedna z moich ulubionych rzeczy które wiszą w szafie. Nad butami zastanawiałam się dosyć długo. Do momentu aż osatła się ostatnia para. I chwała za mój refleks bo są to najwygodniejsze koturny świata (pomijając fakt zjeżdżających do przodu stópek - muszę kupić jakieś 'żelowe coś' by powstrzymało ten proceder). Nosi się je cudownie i bardzo ładnie na nodze wyglądają.
No dobrze, po tym wylewie pochwał (żeby potem nie było, że nie chwalę, nie doceniam i w ogóle złą kobietą jestem) oraz kolejnych opowieści z cyklu: 'mam na imię Kasia i jestem zakupoholiczką' zapraszam na kilka dokumentujących ten wpis zdjęć, a ja zwijam się z moim dwukołowcem w siną dal (tu pojawia się wizualizacja odjeżdżającej ku zachodzącemu słońcu mnie).
zdjęcia - Paweł
klimatycznie;)
OdpowiedzUsuńcudowna sukienka i zastanawiałam się nad tymi butami, jak wyglądają na nogach:D
OdpowiedzUsuńzakochałam się! <3
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka i teczucha też jest fajna, ajajaj. ; D
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, genialne koturny!
OdpowiedzUsuńrewelacyjna sukienka!
OdpowiedzUsuńwyglądasz przepięknie i przeuroczo :)))
świetna torba;D
OdpowiedzUsuńzastanawiam sie nad tymi bucikami
OdpowiedzUsuńwygodne są?
świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie
xx
http://modowymaniak.blogspot.com
maga uroczy zestaw <3
OdpowiedzUsuńsliczności!
OdpowiedzUsuńpieknie!
OdpowiedzUsuńŚwietny look, kocham takie :) Przedostatnie foto z rowerem jest bardzo klimatyczne.
OdpowiedzUsuńklimatyczny vintage! lubie to.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na http://fashionmugging.blogspot.com oraz do wziecia udzialu w giveawayu ! Do wygrania bony do schaffashoes.pl !
no nie! uwielbiam te Twoje długaśne, przepełnione emocjami wpisy;) zaś pod tekstem, raj dla oczu mych się ukazuje- zdjęcia bowiem Twej osoby to to, na co patrzeć lubię. I zaprawdę nie wiem jak to możliwe, że Paweł Twój zdjęcia robi tak 'rach, ciach', jak to mówiłaś. O takich koturenkach marzyłam przez ostatni tydzień, ale się jakoś już wymarzyłam. Ta guma mnie zastanawia, czy to wygodne, nie poci się, nie odparza? =)
OdpowiedzUsuń@Eve Gore - są bardzo wygodne. W sumie chyba najwygodniejsze koturny jaie na nogach miałam:)
OdpowiedzUsuń@Żużu - emocjonalne, głębokie i przede wszystkim posiadające drugie dno:P A zdjęcia, no nie powiem - utalentowany ten chopok jest:P Dziękuję w Jego imieniu:) A co do buciszy, to jedyne co do zarzucenia im mam to te palce zjeżdżające. Nawet myślałam czy by na rozmiar nie wymienić, zobaczymy. ALe jeśli chodzi o wygodę to polecam:)
BArdzo Wam dziękuję Drodzy Czytelnicy za tyle komplementów;)
groszki to jest to, co tygryski lubią najbardziej ;-)
OdpowiedzUsuń(a ja mam top rurzowy w białe groszki, o!)
ależ uroczo! genialna para: sukienka plus te słodkie butki :)
OdpowiedzUsuńhehe, podziwiam Twojego faceta za takie poświęcenie ;]
jestem zakochana...kolorystycznie cudownie
OdpowiedzUsuńbuty są piękne!!!
OdpowiedzUsuńpiękne buciki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Julka :)
mylifeisbrilliant-julka.blogspot.com
Pięknie masz zrobione włosy, a ta opaska dodaje Ci takiego dziewczęcego uroku :)
OdpowiedzUsuńPopieram przedmówczynię, włosy są jak czesane wiatrem w blasku słońca (może wiersze powinnam pisać?) Strasznie mi się podobają , a kiecka bombastik fantastic:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, zazdroszczę kiecuni!
OdpowiedzUsuń@6roove - ja też Go podziwiam:P
OdpowiedzUsuń@Patka, Mery2710 - włosy to w ogóle zdążyły się rozwalić po całym dniu pracy:P
Jeszcze raz ślicznie dziękuję za tyle miłych słów:)
cudowne połączenie sukienki z meliskami :)
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/myaccount/sell.php zapraszam na zakupy
Urocza torba :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz :) Tak dziewczęco i świerzo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://hit-myself.blogspot.com
Fajny blog, na pewno będę cię odwiedzać. Zdjęcia mają super klimat, stylizacja też fajna.
OdpowiedzUsuńFajowe retro! :))
OdpowiedzUsuńprzepiękne masz te melliski!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:) myinspirationss.blogspot.com
Serdecznie dziękuję:)
OdpowiedzUsuń