niedziela, 12 lutego 2012

Kill Me If You Dare, Hold My Head Up Everywhere

Traumatyczny był mój dzisiejszy poranek. Obudzona o nieludzkiej godzinie słowami: 'Wstawaj! Jest piękne, czerwone słońce, mgły, genialnie. Ubieraj się to zrobię fajne zdjęcia! Za ile się ubierzesz? No raz, raz' nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Nieprzytomna myślę: 'Matko, czerwone słońce, ki czort? Koniec świata? Wojna jakaś a ten chce zdjęcia robić? Oszalał Baran jeden czy co?', ale posłusznie wstaję i się ubieram - Pan kazał, niewolnik robi. Chwyciłam to w czym biegałam wczoraj, a co jeszcze wisiało na powszechnie uznanym za zastępnik szafy - fotelu i jazda. Tu skoczyłam, tu się wygięłam, gdzie indziej zdrzemnęłam się na stojąco - taki ze mnie profesjonalny 'pozowacz'. Kate Moss mogłaby ode mnie korki brać.

Nie licząc porannego wstrząsu tydzień ten obfitował we wspaniałe wiadomości. Zobaczymy co z nich wyniknie, póki co nie zapeszam i staram nie ekscytować się zanadto. Jednakże micha mi się cieszy a z niecierpliwości nie mogę przestać przebierać stópkami. Mało tego piątkowy wieczór powitał mnie przygotowanym małym domowym spa i zapewnieniem błogiego, świętego spokoju przez cały wieczór. Miodzio.
Powitał również zalaniem przeze mnie łazienki prysznicem. Nie pytajcie jak, w każdym razie - da się. Do tego zakręcanie węża z którego pryska, hm...dość mocny strumień lodowatej wody dało mi plus pińcet do 'łosioferostwa' (jak to zwykła mówić Szpiegula). Nie wspomnę o ścianach okraszonych 'delikatnie' czerwonym woskiem przez co można odnieść wrażenie, że w łazience doszło do małej zbrodni. Wszak  gapa fest ze mnie jest.
Tu uspokajam - wypadek ten nie przeszkodził mi w rozkoszowaniu się świętym spokojem.

Jeśli chodzi o łaszki, to jak widać nic nowego i spektakularnego. Zima mi już bokiem wychodzi (żeby nie powiedzieć dosadniej) i generalnie mam jej dość. Popijam malinowe koktajle z bitą śmietaną i przywołuję temperaturę powyżej zera. Przeglądam sobie nawet ostatnio moje zeszłoroczne wpisy i 'paczę'* kiedy to biegałam już w samych rajstopkach (nie żeby z gołym tyłkiem tylko bez chmary dodatkowych skarpet i innych grzewczych akcesoriów) i lekkich kurteczkach. Wpisy pokazują, że tak działo się już w marcu więc modły swe wznoszę ku niebiosom...przyjdźże już Panno Wiosno!



zdjęcia - Paweł Kolankowski

sukienka - Asos; spódnica - lumpek; sweter, rękawiczki - HaM; kokarda na szyi - z innej sukienki; kokarda we włosach - Parfois; pasek - vintage





*Matko, słownik nie podkreśla słowa 'paczę' - czyżby już na stałe weszło do naszego języka?;P


55 komentarzy:

  1. podoba mi sie kolor sweterka połaczony z granatem. w ogóle spódniczka słodka. strój może i nie spektakularny, ale bardzo miły dla oka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skomponowane w ślicznej tonacji kolorystycznej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś mistrzem noszenia warstw

    OdpowiedzUsuń
  4. spódnica jest śliczna, strasznie lubię kropki

    OdpowiedzUsuń
  5. klimat zdjęć super i sweter. :)
    zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  6. nie pisze się paczę tylko PACZE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem!:D ale ja chyba taka trochę wiesz, ąę chciałam być:P

      Usuń
  7. świetne zdjęcia!! : D a pasek mam baaardzo podobny z top secret :D :)

    OdpowiedzUsuń
  8. o matko ta sukienka jest nieziemska!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. oj opłacało się wstać bo wyszły piękne,klimatyczne zdjęcia:)zresztą jak zawsze prześlicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. bajkowo, ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna stylizacja! Piękne zdjęcia:) Ja bym chyba nie wstała tak wcześnie na zdjęcia heh;)
    Faustyna

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowna stylizacja, zdjecia maja magiczny klimat wszystko mi sie tu podoba. A na uwage szczegolna zasluguje ten cudny skok.

    Kacha

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne zdjęcia. Zazdroszczę Ci każdego ciucha w tej stylizacji ;P

    OdpowiedzUsuń
  14. ~Cherrycolla - ja go mam z jakiejś starej sukienki po mamie Pawła:D

    ~Life full of colors - tak..skok doprawdy wyszedł mi jak ta lala:P

    Dzięki Dziewczynki:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach, groszki! Ach, kołnierzyk z kokardką! Ach, burgundowy sweter z łatami! Aż za ładnie ;) Ale mi się podobasz, ach ach ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie wyglądasz, znów :) A fotografa pozazdrościć, ja mojego muszę wołami ciągać, żeby mi jakieś zdjęcia zrobił :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Łaaaa to widać, że zimnoo, ale było warto! :)

    Pozdrawiam i zapraszam do nas,
    A.
    2bigcitylifes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Taki sweter jak mój, tylko w sumie nawet lepszy!

    OdpowiedzUsuń
  19. ~Aife - a żebyś widziała jak ON na mnie krzyczy i bluzga jak brzydko pozuję!:P czuję się czasami psychicznie zaszczuta:P

    ~2 big city lifes - wiesz, mnie zimno nawet nie było:P chyba byłam zbyt nieprzytomna żeby poczuć:P

    ~Riennahera - Swetrowe siostry:3

    ~Zuza - Ach<3

    Dzięki dzięki Smyki:D

    OdpowiedzUsuń
  20. sliczne zdjęcia, wiadomo dla zdjęć wszystko, ale mam nadzieje ze nie bedziesz miec zapalenia płuc !!!! :P

    OdpowiedzUsuń
  21. opłacało się z rana wstawać, by mieć takie zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. 10 punktów dla Gryffindoru za taki wystrój własny ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. ~Ace-von-caroline - matko ja też:P choc od razu po powrocie wskoczyłąm do łóżka i nie wstałam do południa:P

    ~Krysztally - accio całus!:D Dzięki:D


    Całusy, uśmiechy i ciasteczka:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pensjonarskie piękności! Te ubranka pasują do Ciebie tak bardzo że mam wrażenie że urodziłaś się w grochach i burgundach.

    OdpowiedzUsuń
  25. ja tam na zimę nie narzekam ;-)
    rękawiczki misiowe mają sznureczek, więc ich nie zgubię,
    i jak dla mnie się zimić może ;-)

    (choćby dlatego,że jeszcze nie rozwiązałam kwestii jak skrócić rurzową kieckę)

    OdpowiedzUsuń
  26. piękne zdjęcia! Warto było się zwlec z łóżka:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam tą spódniczkę.

    OdpowiedzUsuń
  28. znalazłam Cię na stylio, jestem oczarowana Twoim zestawem *.*
    jeszcze mi się widzą Martensy tutaj :>
    dodaję:D

    OdpowiedzUsuń
  29. Dobrze, że Cię mężczyzna wyrwał na dwór, bo światło jest przepiękne, a zestaw niezwykle urokliwy! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. spódniczkę i torbę kocham! Cudowny sweter, marzę o takim kolorze! ;) cudny zestaw! Dodaję do obserwowanych ;)


    zapraszam częściej, będzie mi przemiło! ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. ~Panna MArta - ależ mi się miło zrobiło po Twoich słowach:D Do TWojego 'pensjonaryzmu' jeszcze mi brakuje, ale bój się bo chcę być takim miszczem jak Ty:)

    ~Szpiegula - ja Ci mogę pomóc ją rozwiązać:D Bier nożyczki w ręce i ciach:D A zima jest fe! w zimie nie moge chodzić w parce od Ciebie!:<

    ~Cousine - Bardzo mi miło:D Martensy będą na wiosnę:D muszę pastelowe dorwać:D

    ~Panna Lila - dobrze, dobrze:D też jestem zadowolona:D chciałam takiego pięknego orła na śniegu wywinąć jak Ty, ale byłam tak zaspana, że o swoim odgapiarskim zamyśle przypomniałam sobie dopiero w domu:P

    ~Famfaramfam - O bogoweie jaka fajna Twoja nazwa:D Bardzo dziękuję:)

    Buziuję i kiziakuję po uszku każdego z Was:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale pięknie piszesz:)Twój wstęp czyta się jak książkę --> wciąga;) Stylizacja jest fenomenalna!;) uwielbiam w ostatnich czasach kokardeczki i kropeczki , może za sprawą colourme.indiedays.com ;) Trafiłaś w moje serce grotem swojej strzały;)

    OdpowiedzUsuń
  33. widząc takie zestawy zaczynam obliczać dni w kalendarzu do wiosny! < 3

    OdpowiedzUsuń
  34. świetny sweter i przeurocza spódniczka, załość wyglada kapitalnie, uwielbiam Twoje stylizacje

    OdpowiedzUsuń
  35. Wspaniały strój! Świetne fotki! Bardzo udany skok! Napatrzeć się nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Panno Lemoniada :) na wstępie napiszę, że już od około pół roku sobie tutaj do Ciebie cichutko zaglądam i obserwuję i bardzo tu do Ciebie wpadać lubię :) masz uroczy styl i chyba jesteś uroczą osóbką :>:)
    a teraz muszę się przyznać, że mam też bardzo praktyczne pytanie do Ciebie, a mianowicie na Twoich zeszłorocznych marcowych zdjęciach chadzasz sobie w takich ślicznych półbutach, jazzówkach z Primarka i moje pytanie jest takie, jak te butki się sprawują? czy się za szybko nie rozleciały i czy są wygodne? bo są nadal dostępne na allegro i mam na nie wielką chętkę ;) odpowiedz proszę :)

    pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ się przez Ciebie zarumieniłam:D Dziękuję za te słowa i mam nadzieję, że nie zawiodę jeśli chodzi o podglądadztwo:)
      Jeśli chodzi o jazzówy to są to jedne z moich najulubieńszych butów:)Trzymają się twardo, są turbo wygodne i w tym roku również zamierzam w nich hasać:) Po wszystkich spacerach i bieganinach w ogóle się nie zniszczyły i z całą pewnością mogę Ci je polecić:)Mam nadzieję, ze u Ciebie sprawdzą się tak samo fantastycznie jak u mnie:D łiii! będziemy miec takie same trepy:D

      Usuń
    2. dzięki za odpowiedź :):):) no to chyba się na nie skuszę :):) a też jestem z Krakowa, więc może kiedyś zobaczysz gdzieś swoje buty idące jakąś krakowską uliczką ;) :D a jeżeli chodzi o podglądanie, to myślę, że nie ma szans byś zawiodła :D

      Usuń
  37. Zawsze Twoje zestawy są śliczne, niezwykłe i wspaniałe, ale ten jest jakiś taki wyjątkowo uroczy! Zakochałam się, prześlicznie wyglądasz :>

    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  38. łoo normalnie zaniemówiłam, super wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  39. ~Uśmiech! - ależ mi miło i przyjemnie:D Dziękuję:3

    Dziękuję ślicznie Smyki:) Aż się cieplej robi w serduchu od tylu miłych słów:)

    OdpowiedzUsuń
  40. o mamciu, kocham to! wyglądasz cudownie ♥

    OdpowiedzUsuń
  41. trochę spóźniona jestem z komentowaniem, czego żałuję, bo jak patrzę na Ciebie w poprzednim poście i na Ciebie w aktualnym poście, to się nie mogę nadziwić, jak pięknie potrafisz przejść z jednego stylu w drugi. a ten szal z poprzedniego zestawu to MARZENIE!

    OdpowiedzUsuń
  42. świetne, klimatyczne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  43. Hi Panna,

    you looks great with the coat,sweet!
    love how you combine them!

    We’ve been taking note of your style and we've come to be wonderfully
    addicted to it.
    We'd like to invite you as our 1st group of fashionista to join
    WhatIWear in a conquest to inspire the world,changing one wardrobe at
    a time.

    Click HERE to become a member - www.whatiwear.com
    Or check our blog at blog.whatiwear.com

    --
    Here are some bloggers who have already joined us.
    Anastasia Siantar - brownplatform.com
    Andree Judd - avantgardien.tumblr.com
    Willabell Ong - paledivision.blogspot.com
    Marie Hamm - themavenpost.blogpost.com
    Paris & London - themadtwins.blogspot.com
    Alyssa Lau - theordinarypeoples.blogspot.com
    Nadine Drexler - whengreengrasswasyellowonpictures.com
    White Lace - whitelace.ro
    Becka Häggblom - sunshineinnorth.blogspot.com
    Michalina Z - stook-pook.blogspot.com
    Jessica C - westmountfashionista.com
    Claradevi Handriatmadja - luce-dale.com

    --
    http://www.whatiwear.com/
    http://blog.whatiwear.com/

    OdpowiedzUsuń
  44. świetnie wygladasz<3
    zapraszam do mnie<3

    OdpowiedzUsuń
  45. moze ladne ciuchy, ale ryj nie

    OdpowiedzUsuń