Za oknem dziś pogoda poszczuła deszczem i od razu jakaś jesienna nostalgia ogarnęła myśli. Bo w sumie mamy już 20 sierpnia. Za dziesięć dni dzieciarnia wróci do ławek, studenty zaczną szturmem brać Kraków podczas Kampanii Wrześniowej, a ja będę zamykać w słoikach słoneczne promienie. Już zaraz powietrze zacznie mieć ten specyficzny zapach, który przywodzi mi na myśl moje powroty ze szkoły drogą wypełnioną czerwienią jarzębin, z torbą plątającą się pod nogami i ze swetrem w dłoni. Ciepłe, złote odcienie skąpane w morzu jeszcze uginających się pod ciężarem liści gałęzi, rażące od czasu do czasu w oczy. Chłodne poranki i upalne popołudnia. Właściwie to uwielbiam jak tak pachnie.
Lubię jesień. Lubię jej miękkość. Wełniane otulacze, ciepłe chusty, usypane z liści puchate materace w parkach...I kolory. Nasączone, mocne, głębokie barwy. Już teraz zaopatrzyłam się w piękną, miodową spódnicę w kwiaty. W kolejce czekają cztery kraciaste koszule i wymarzony ogromny sweter w kolorze butelkowej zieleni. W końcu muszę znaleźć idealny!
Ale, ale! Ocknąwszy się z tej zadumy końca lata, jeszcze trochę leniwych dni przed nami. Takich w gorszkowych sukienkach, ze słomkowym kapeluszem na głowie, popijających na trawie mrożoną herbatę.
zdjęcia - Paweł
________________________♥_________________________
sukienka - Not A Virgin Shop; sweter [%] - Stradivarius; kapelusz [%] - House; sandały - Oysho; teczka - prezent od Zuzy
Jeju, jakie piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTakie późno wakacyjne słońce <3
huehueeee, mam ten sam kapelusz :D dobrze mi służył przez całe wakacje, ale jak to kapelusze w moim przypadku mają - strasznie na mojej głowie był niestabilny :<
OdpowiedzUsuńchętnie ubrałabym się identycznie, rly. Kapelusz w sumie już mam. Z resztą może być trudniej :D
Powinnaś zostać poetką albo chociaż pisarką
OdpowiedzUsuńNo bo styl już jest:)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia!!;)
OdpowiedzUsuńKapelusz jest piękny;)
Ja też uwielbiam te zapachy, barwy złota, ceglanej czerwieni i zieleni. Kocham wdychać zapach palonych traw, szurać liśćmi i łapać ostre, jesienne słońce w dłonie. Uwielbiam czerwone winogrono prosto z ogrodu i ostatnie grille, którymi chce się zaczarować czas i przedłużyć wakacje. Również w modzie jest to jedna z moich ulubionych pór roku. Jaka szkoda, że piękna, złota jesień trwa tak krótko, oddając swe miejsce tej szarej, mokrej, upierdliwej i wróżącej zimę, której szczerze nie znoszę. Niestety jesień, choć piękna, jest dla mnie oznaką kończącego się lata co działa na mnie depresyjnie. A o jesiennym grillu i winogronach, które osładzają mi ten czas, mogę teraz tylko pomarzyć...
OdpowiedzUsuńBuziaki, moja Piękna
Też uwielbiam jesień:) Właśnie za to wszystko co opisałaś:) A i ubraniowe kombinatorstwo w jej czasie jest ciekawsze i ładniejsze:) Oby trwała nam w tym roku jak najdłużej. Najlepiej do marca:) Potem od razu niech przyjedzie wiosna:D
UsuńLove!
dokładnie tak! o ile jesień nie raczy nas okropnym deszczem co drugi dzien, to dla mnie tez moze trwac az do wiosny! ;)
Usuńps. piekne zdjecia jak zwykle!
~Alexa - tak!:D Choć ja nawet lubię ten melancholijny jesienny deszcz uderzający o parapet:D
Usuńcudne światełko i sukienka ;)
OdpowiedzUsuńno zjeść Cię to mało :)
OdpowiedzUsuńNawet jesień nie jest mi już straszna, jak ją tak pięknie opisałaś. Aż poczułam dokładnie ten klimat i nawet trochę nie mogę się doczekać! Ty urocza jak zawsze. ; )
OdpowiedzUsuńcicho! nie mów, że to koniec lata!
OdpowiedzUsuń:D:D:D:D
UsuńNiesamowicie klimatyczne zdjęcia *.*
OdpowiedzUsuńJa również lubię jesień.
Ba! Ja ją kocham, według mnie to najlepsza pora roku!
Nie mogę się doczekać, kiedy moje swetry,
długaśne szaliki i kalosze powrócą do łask <3
http://norapredatora.blogspot.com/
Bardzo poetycko, nastrojowo, pieknie, zyciowo... Wspominam sobie dzieki Tobie. Dzieki. Pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńWow, this is seriously gorgeous! Alex
OdpowiedzUsuńtobebeautifulingodseyes.blogspot.com
~Zuź - to na mnie on z kolei leży jak ulał:D Cud, bo na mój mały łeb strasznie trudo coś dobrego znaleźć:D Szukaj ciuchów i ubieraj póki ciepło!:D
OdpowiedzUsuń~Bajaderka - chyba oszczędze sobie i światu takiej porażki;) ale dziękuję:D
~LolaJoo - czy to jest groźba?:P
~Panna Natasha - :3
~NoraPredatora - dokładnie tak!:D
~Anka Słomka - cieszę się i również pozdrawiam:)
Dziękuję Wam serdecznie:)
Thank you!:)
Świetne wyglądasz, ta ażurowa narzutka jest boska!
OdpowiedzUsuńŚwietny aparat :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz bajecznie;)
OdpowiedzUsuńcudny klimat zdjęć:)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, mają niesamowity klimat !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiąte zdjęcie jest mistrzostwem świata. Widzę Cię jako bohaterkę Jeżycjady, może dlatego że udzieliła mi się poznańska aura.
OdpowiedzUsuńOch dziękuję!:D:D
UsuńOch ja tez kocham tą barwna jesien. Ta taka tchnaca jasnoscia dnia z lata ale z powietrzem dojrzalych lisci i powoli zapalajacych sie wieczorem kominkow. Z pieknymi zachodami slonca, mlgami o poranku i swiezoscia wstajacego dnia oraz orzezwieniem wieczora. Te powoli zakladane swetry ale wciaz bez kurtek, plaszczy u rekawiczek. Ta mozliwosc zrzucenia tylko grubych splotow z lekkiej letniej kiecki. Szpilki i lekkie botki ktore czasem trudno zalozyc w pelnym upale bo lepiej idzie sie w japonkach. Lubie :) Zlotow, pomaracze i jablka z ogroka ktore sa slodkie i miesite. :)) Zaluje czasem tylko, ze ta piekna miekka złoto kolorowa jesien trwa tak krotko jak magic hpur latem.. jest ledwo kwadransem calego dnia.. i tak ta pikena jesien jest tylko krotkim tchniem tego czym jesien nas moze poczestowac..
OdpowiedzUsuńPieknie wygladac lemonku. Kocham Twoje foty :))
Jak dla mnie jesień mogłaby spokojnie zastąpić nam zimę. Trzy pory roku to byłaby idealność;) Bo to wszystko w tym roku jakoś za szybko przemija (nie licząć ciągnącej się do połowy kwietnia zimy - przez to nienawidzę jej jeszcze bardziej;/).
UsuńLov!
Cudne zdjęcia, a sukienka śliczna! No i ten aparat♥
OdpowiedzUsuńhej, fajną masz tę starą smienkę, ale skąd bierzesz "szpulki" do filmu? bo to jest chyba ten model, w którym film trzeba przewijać do kasetki, co? pytam, bo zastanawiam się nad nabyciem :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nie mam zielonego pojęcia jak się ją obsługuje:D Tym zajmuje się Paweł, a wynaleźliśmy ją w ogóle w wielkiej szafie Jego babci:D Wypytam go co i jak i dam znać:D
UsuńJa zawsze za późno wchodzę do tego sklepu, właśnie mnie olśniła ta kiecka na zdjęciu jak chwilę później ujrzałam kłujący w oczy napis "sprzedane". Ale widzę, że Ci służy i ładnie na Tobie wygląda :)
OdpowiedzUsuńA bo ja mam takie szczęście, że dostaję przedsprzedażowego maila:P Ale jak będziesz grzeczna a ja jeszcze chwilę pomyślę, to może będę chciała sprzedać tę sukienkę bo ja to w maksi od wielkiego dzwonu chodzę (choć ta faktycznie jest fenomenalna), a komuś się może ona bardziej przydać:D
UsuńDziękuję Wam Kochani za tyle wspaniałych słów:D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjecia ;)
OdpowiedzUsuńSuper!
http://closertotheedge1.blogspot.com/