Poświąteczne rozleniwienie daje mi się we znaki tak bardzo, że od wczoraj mam poważne kłopoty z myśleniem i wysławianiem się (nie żeby zawsze było z tym super, ale teraz, uwierzcie mi, pędzę po równi pochyłej). Wmawiam sobie, że jest to wina pochłoniętego w dużej ilości cukru (nie patrzcie na mnie, nie mam pojęcia kto zeżarł ten wielki tort szwartzwaldzki, przytaszczony do domu przez osobistą Panią Matkę), który skutecznie moje zwoje mózgowe zamienił w cukrową watę.
By zbyt sobie nie urągać, usprawiedliwiam się, że nikt chodzącej słodyczy na patyku nie każe rozwiązywać w myślach matematycznych zadań ani tworzyć receptury leku na raka czy choćby zwykły katar. Spokojnie zatem rozkładam swe miękkości na łóżku i sięgam po czekoladowego Mikołaja (przysięgam, ostatni w tym roku) by go zdekapitować.
Każdy ma przecież swoje małe przyjemności, ja na przykład lubię w zamian za prezenty odgryźć komuś głowę (ale tylko wtedy jeśli jest z czekolady).
Mojemu błogostanowi służy jeszcze ciągle okołoświąteczna atmosfera na którą składają się urokliwe migotające świece i choinkowe lampki. Jak tu nie dać ponieść się lenistwu gdy z choinki z uśmiechem spoglądają jelenie a bombki skrzą się w świetle świecznikowego domku? No przecież nic tylko się relaksować (i grać w planszówki, ale to też spokojnie można robić z łóżka, nawet wtedy, gdy odwiedzą nas ulubieni goście).
W każdym razie, dziś kończę ładowanie baterii. Jeszcze do mnie nie dociera, że już jutro o 5.40 zadzwoni budzik (#notetoself - lemonu, pamiętaj żeby go nastawić) i pobiegnę w ciemny, ośnieżony świat. Tego jeszcze nie wiem, to mnie jutro zaskoczy. Sprawi niespodziankę. Póki co jednak lecę wstawić wodę na czwartą herbatę, zaszyć się w poduchach i mam nadzieję poczytać o tym jak Wam minęły tegoroczne święta.
zdjęcia - Paweł
________________________♥_________________________
kurtka - Cubus; sweter - Zara; spodnie - H&M; szalik - Pull&Bear; czapka - House; buty - internety
kurtkę Bablowi uszyła Asia, prawda, że świetna?:)
padłam...jeju jak pięknie .
OdpowiedzUsuńpewnie, że świetna kurtka bąblowa :)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądacie w tych szarościach na tle zimowych widoków
święta rozleniwiają i sprawiają, że waga pokazuje nie to, co byśmy chcieli :)
ścisk piernikowy!
Ech, przymierzałam tę kurtę w tamtym roku i nie wzięłam... A taka ładna! Czapunia i szalik też świetne, gołe kostki na taki śnieg zaskakujące, no dobrze chociaż, że psiak ciepło ubrany :D
OdpowiedzUsuńPanno Lemoniado, jesteś taka kochana! Zawsze się cieszę, gdy coś "skrobniesz".
OdpowiedzUsuńCieplutkie pozdrowienia z gór! I wszystkiego dobrego okołoświątecznie :)
J.
Ślicznego masz pieska:) Wyglądacie razem bardzo stylowo. Całe zestawienie zasługuje na piątkę z plusem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńuroczy piesek
OdpowiedzUsuńchyba złe buty ubrałasz do tego śniegu
http://iamemilia.blogspot.com/