Wiesz, że Twoje wesele było udane po tym, gdy dwa dni później ciągle wydaje Ci się, ze masz połamane żebra, nogi jeszcze nie wyszły Ci z pośladków, cały czas mówisz jak stary bosman a w głowie nie chce przestać grać 'Ruda tańczy jak szalona'. Do tego nawet nie masz pojęcia kiedy się tak szybko skończyło, a chcąc je opisać, trudno Ci zdecydować od czego zacząć.
Cała organizacja tej imprezy z naszej strony była jedną wielką partyzantką, a my jakoś specjalnie się tym wszystkim nie przejmowaliśmy. Czekaliśmy na ten wielki stres, który to miał nas dopaść i o którym wszyscy nam mówili - zaprawdę powiadam Wam, czekaliśmy do ostatniej minuty i...NIC. Bo właściwie czym tu się denerwować? Mięliśmy najlepszych gości na świecie, naprawdę mieć takich ludzi blisko siebie to wygrać życie. Najlepszych świadków, milion razy bardziej ogarniętych niż my. Super orkiestrę i super jedzenie.
No i przede wszystkim siebie.
Czego chcieć więcej?
Właściwie cokolwiek by w tym dniu poszło nie tak zostało by przez nas obrócone w żart (choć nie było do śmiechu Kiziakowi, kiedy razem z nią nie przyleciał bagaż. Dla nas jednak taki problem to nie problem i na sali nikt nie zauważył, że miała za sobą kilka godzin stresu). W sobotę więc wstaliśmy, ubraliśmy się i poszliśmy przyrzec sobie miłość do grobowej deski.
Co tu dużo opowiadać, to był dzień wypełniony do granic możliwości śmiechem, łzami szczęścia i po prostu totalnym luzem. I w sumie o to nam najbardziej chodziło, by nasi najbliżsi po prostu się rozluźnili i wybawili razem z nami. Totalnie. I kiedy razem z Pawłem kładliśmy się do łóżka już o świcie, a za oknem było słychać jeszcze śpiewanie weselników, stwierdziliśmy, że lepszego wesela mieć nie mogliśmy. Ba! Było jednym z fajniejszych na jakim byliśmy!
a tak się bawiliśmy;)
zdjęcia - Aife <3
________________________♥_________________________
Na samym końcu chciałabym jeszcze raz podziękować Anicie i Asi bez których na pewno to wszystko by się tak super nie udało. To, ze Aife zgodziła się do nas przyjechać i to, że mogłam ją i Jej chłopaków przez te kilka dni gościć, jest dla mnie wciąż nie do uwierzenia (z resztą ciągle nie może do mnie dojść, że wszyscy nasi goście, nawet z bardzo daleka ot tak do nas wpadli). Oddała nam trochę swojej magii w tym ważnym dla nas dniu i sprawiła, ze obydwoje po prostu się w Niej zakochaliśmy (co nie do końca jest dobre, bo teraz już się od nas nie odczepi). Poza tym jest najlepszym fotografem na świecie - obfocić takiego ziemniaka jak ja bez mrugnięcia okiem trzeba umieć.
Z kolei gdyby nie Asia, nie miałabym w czym na własne wesele iść. Ba! Uszyć ślubną suknię w hm, tydzień to jednak nie jest tak hop siup, tym bardziej, że ładna koronka jest materiałem deficytowym w Krakowie (no bo przecież, że u mnie wszystko na ostatnią chwilę musi być, a to, że nie mam w czym się bawić w tym Wielkim Dniu przypomniałam sobie w czerwcu).
Tysiące słów nie oddadzą mojej wdzięczności. Zostawię tu zatem tylko małe 'dziękuję' i milion serc w kosmosie.
Zanim doczytalam, juz zauwazylam, ze zdjecia sa bardzo 'Aifowe'. Wspanialy klimat, wygladalas - uwaga, trace kiczem, ale to prawda - niczym rusalka z basni. Piekna, swieza, skromna. Dekoracja stolow baardzo klimatyczna. Mnie tam by sie nie chcialo od takiego stolu odchodzic.... Jeszcze raz, wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńOj chciałoby Ci się, orkiestra nam się udała tak, że nikt, dosłownie NIKT, przy stołach nie siedział:D Ale sama muszę przyznać, że Pani Dekoratorka po prostu odwaliła kawał najpiękniejszej roboty:) I bardzo dziękuję, bardzo mi miło czytać takie słowa:)
UsuńNajwspanialsi jesteście <3 Tacy piękni, aż się wzruszyłam ;_;
OdpowiedzUsuń<3!!!
UsuńŚwietne zdjęcia i klimat! NAJLEPSZEGO!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! <3 To dobrze, że się nie stresowaliście! To ma być jeden z najpiękniejszych dni w życiu a nie najbardziej niestresujących, chociaż tak przeważnie niestety jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com
Ja kompletnie nie mogłam zrozumieć dlaczego nam tak wszyscy mówią o tym stresie i za wszelką cenę próbują usprawiedliwiać ten brak stresu totalnymi bzdurami (typu, nie stresowałaś się bo to nie był ślub kościelny - DAFAQ!?). Jak już wspomniałam, mieliśmy wszystkich najlepszych przyjaciół obok siebie, Aife!, super orkiestrę i zorganizowaną salę. No i ja miałam Pawła a On miał mnie:D Litości, czym tu się stresować:D Ja od samego początku mówiłam, że na tym weselu wybawimy się najbardziej i tak też było:D Udała się nam impreza życia po prostu:D
UsuńDziękujemy serdecznie <3
Cudowna sukienka!
OdpowiedzUsuńCudowna!
I te kadry.
Doskonałe.
Wyglądaliście fantastycznie, i muszę to napisać
MASZ PIĘKNE WŁOSY!
Pozdrawiam!
Magdalena
Ach ogromnie dziękuję:D Za każde słowo:D
Usuńpiękni Wy i piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńi ten las...
Tak, ten las dookoła, w ten upał, to było błogosławieństwo:D
UsuńDziękujemy:D
świetny post, bardzo ciekawy!:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://blousforyou.blogspot.com/
Ale pięknie! Sukienka, i wszystko takie bardzo Twoje, widać, że jesteście szczęśliwi. No i Aife, i jej zdjęcia (az żałuję, że brałam ślub 8 lat temu i nie mam przez nią zrobionych zdjęć...)
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego dla Was!
Nie mieliśmy jeszcze sali zaklepanej a ja już pisałam do Aife:D To jedna z najwspanialszych osób jakie znam:D
UsuńDziękuję, bardzo się cieszę jak tyle osób pisze, że to wszystko takie moje:D Udało się czyli:D
Przepiękne buty i cały Wasz dzień. Zdaje się że datą pokrył się z naszym :) pięknego wspólnego życia!
OdpowiedzUsuńten 15 sierpnia to piękna data;) Dziękuję:D
Usuńwidzialam w internetach lacznie 3 panny mlode (a wymagania w tym zakresie mam naprawde duze), które mozna nazwac absolutnie przepieknymi, uroczymi, naturalnymi i od poczatku do konca wyjatkowymi, nie wygladajacymi jak kazda inna kobieta w dniu swojego slubu - tu jest 3 z nich ;)
OdpowiedzUsuńnaprawde wygladalas cudownie, maz tez :)
Aaaa ogromnie dziękuję! <3 Tak bardzo miło czytać takie słowa:)
Usuńno bo to już ogólnie wiadomo, że Asia potrafi pięknie szyć :) i szybko! :) wyglądałaś cudnie! :)
OdpowiedzUsuńAsia szyje najpiękniej!
UsuńLemon! Jak Ty pięknie wyglądałaś! Cudowne zdjęciaaa <3
OdpowiedzUsuńDziękuję:3
UsuńKochani moi, to ja Wam dziękuję! Pamiętajcie o ruskiej powtórce :)
OdpowiedzUsuńMy będziemy Ci wdzięczni do końca naszych dni:* Za rok robimy powtórkę:D W takim samym gronie:D <3!
UsuńBez napinki, cudownie <3
OdpowiedzUsuńStylizacja ....cała Ty . Włosy <3
Gratulacje dla Was !!!
Tak, było tak cudownie na luzie::D Dziękujemy:D
Usuńwygladaliscie cudownie!! przepiekna sukienka, buty, zdjecia... magia!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy <3
UsuńPiękna suknia! A zdjęcia Aife jak zwykle mistrzowskie. Wielkie gratulacje dla Was :)
OdpowiedzUsuńAife jest nalepszym fotografem na świecie!:D Dziękujemy:)
UsuńPiękna suknia, gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńDziękujem:)
UsuńPięknie,tak delikatnie,uroczo,klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękujemy:D
UsuńJak uciekam od własnego wesela, to jak patrzę na takie normalne (ale absolutnie w dobrym tego słowa znaczeniu) i naturalne pary, to zaczynam wątpić czy nie zmienić kierunku. Wszystkiego najlepszego i takiego luzu do końca życia! :*
OdpowiedzUsuńWiesz, myśmy też uciekali od tego wesela jak tylko mogliśmy najbardziej. Mało tego, zostaliśmy nawet do niego trochę przymuszeni. I wiesz, niczego nie żałujemy:) Może nawet przez to, że mieliśmy takie totalnie luźne podejście do tej imprezy ona właśnie tak fajnie się udała:) Nie chcę teraz pisać weselny peanów, bo każdy robi to co lubi, ALE takie małe wesele, z osobami naprawdę najbliższymi to naprawdę fajna sprawa:D Dziękujemy z całego serca:*
UsuńWitaj , piszę 1 raz , mimo , że znam Twój blog od chyba już 2 lat ,
OdpowiedzUsuńpo 1wsze gratuluję Wam na nowej drodze życia :)
po 2gie masz super styl i fantastyczne fotki
( zasługa fotografa i Twoich pewnie pomysłów )
po 3cie hehe możesz te przepiękne buciki ślubne sfotografować
jeszcze kiedyś przy jakiejś okazji albo tak nawet bez okazji ... są cudne ,
a tutaj niestety tylko w 2 fotkach je widać :(
PS piękne wyglądaliście , piękna suknia , wianek , włoski i uśmiech :)
Aj zapomniałbym ... uważam , że powinnaś być pisarką , piszesz tak
pięknie , czasami zabawnie , czasami poważnie a Twoja codzienność ubrana w słowa ,
zwłaszcza pory roku i ich aura są arcydziełem ,
pozdro Paweł hehe
Jest mi tak miło, że po prostu nie wiem co napisać:) Chyba najlepiej będzie jak podziękuję z całego serca za tyle przemiłych słów:)
UsuńP.S. Jak tylko będzie okazja to jeszcze te buty wrzucę:D
P.S2. Na bogów leśnych, ja pisarką?! A w życiu;)
A jaka kapela tak Was rozbujała, jeśli można się dowiedzieć?
OdpowiedzUsuńW końcu po długiej przerwie znów zaglądnęłam na Twój blog. Ileż miałam nadrabiania, czytania, paczania. Gdzieś tam na instagramie, fejsie przewinął mi się fakt, że "wyszłaś za mąż zaraz wracasz", ale nie skomentatowałam. I z tego miejsca pragnę się zrehabilitować i powiedzieć, że wyglądałaś bosko- olśniewają kieca, kokardki na butach, a wianek <3 po prostu urzekająco piękna Panna Młoda. Paweł również wyglądał rewelacyjnie- nie sądziłam, że Pan Młody mógłby fajnie wyglądać w "niejednolitym garniturze". A jednak! Cudowna z Was para i życzę Wam wszystkiego co najlepsze, bardzo bardzo mocno, z całego serducha. Całusów sto! :*
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia... piękna Pani młoda i Pan młody! Czy zdradzisz mi skąd strój ma Twój wybranek? :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądacie :) Ty w szczególności! Fajnie, że czerpiesz z życia jak najwięcej. Życie jest po to, żeby się cieszyć! Wszystkiego dobrego, oby wam się udało! :)
OdpowiedzUsuńNo i stało się faktem :) Zdjęcia z sesji robią ogromne wrażenie. Zdecydowanie będziecie do siebie pasować, Ty jak zwykle wyszłaś oszołamiająco :) Życzę szczęścia!
OdpowiedzUsuń