Odkryłam ją dzięki pomocy Bloo i tylko dzięki niej (i Jej tajemniczej znajomości z Quin Dzong Ilem) ją otrzymałam. Zamówienie złożyłam dokładnie 21 stycznia. Przelałam pieniądza, wysłałam wiadomość o przelewie i czekam.
Czekam.
Czekam....i nic.
Dostałam informację, że sukienka się 'processing' i tyle. Ale sobie myślę: 'ja rozumiem, Korea, stamtąd paczka może iść dłużej'. Minął tydzień, drugi i dalej cisza. Pytam więc Asi po ilu dniach Ona dostała paczkę, a ta, że bez problemu w ciągu tygodnia wszystko do niej przyszło. Zgłupiałam, ale że jestem cierpliwa to co robię?
Czekam.
W przeciągu 3 tygodni razem z Bloo dosłownie zasypałyśmy dziewczynę mailami na temat mojego zamówienia. Minął miesiąc, w ciągu którego kompletnie już straciłam nadzieję na zobaczenie pieniędzy albo mojej wymarzonej kiecki, gdy tu nagle, ni z gruchy, ni z pietruchy przychodzi wiadomość do Asi, że: 'z powodu natłoku zamówień są opóźnienia, że firma mała, ble, ble,ble..' Sobie myślę: 'Spoko, normalne, że czasami nie wyrabiamy, ale żeby przez ten czas nie odpisać na choć jedną wiadomość?'. Ale (tak, kolejne 'ale') ponieważ nie jestem osobą konfliktową postanowiłam nie robić afery tylko spokojnie czekać na towar. I jakaż ma radość była gdy kilka dni później zobaczyłam, że moja kiecora została nadana! Otrzymałam jej numer i spokojnie mogłam sobie ją śledzić.
I co, teraz myślicie, że to koniec historii? Otóż NIE.
Po kilku dniach odkryłam, że moja paczka wylądowała nigdzie indziej tylko w samym 'Holiłudzie'. Nie wiem, może chciała posmakować sławy, zabawić się, może załapać na rozbieraną randkę z jakąś superstar, bo zabawiła tam kolejny tydzień. Ja w tym czasie stwierdziłam, że kompletnie już nie będę się tym przejmować, może do następnej jesieni przyjdzie. Aż tu któregoś pięknego marcowego (!) dnia otrzymałam awizo (tak, wiem, szok). Ponieważ spodziewałam się kilku innych przesyłek nawet przez myśl mi nie przeszło, że to może być ona. Pobiegłam na pocztę, na której Pani z okienka już miała przygotowaną dla mnie paczuchę. Biorę ją w ręce swe, przyglądam się, mierze wzrokiem i nagle ach! Żarówka nad mą głową się zapaliła. Szybko rozerwałam kopertę, patrzę i jest! Przyszła! Cała moja, taka jak chciałam. Ciepła, z dobrej jakościowo cieniutkiej wełny. Powiem Wam szczerze warto było czekać. A Asia za pomoc ma u mnie wielkie piwo.
P.S.
Ja wiem, że podobnie takie sukienki, przepięknie z resztą, zestawiały już inne dziewczyny (patrz. Riennahera czy Ven) ale mnie też się podoba, wyczekałam się na nią i będę teraz dumnie nosić. O!
zdjęcia: Paweł
sukienka - Filthy Magic
rajstopy - Asos
butki - Primark
torebka - sh
Świetna sukienka! :)
OdpowiedzUsuńklasycznie,i kobieco! like it!
OdpowiedzUsuńŚliczna!!
OdpowiedzUsuńAleż przerrrrrażająca historia, moje niewystarczająco mocne nerwy nie wytrzymały i schowałam się za komputer ze strachu.
OdpowiedzUsuńnieźle, sukienka bardzo ładna i urzekły mnie te jej rękawki i kołnierzyk. śliczne buty :)
OdpowiedzUsuńoch <3
OdpowiedzUsuńboska sukienka
OdpowiedzUsuńhttp://pocahontas-marta.blogspot.com/
Ależ lacha z Ciebie ;-))
OdpowiedzUsuńNo cośmy się namęczyły hooo z tą kiecąą !
ale wyglądasz OSOM !
I to najważniejsze !!
;-**
Nie no boskie! Cudownie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńświetnie.
OdpowiedzUsuńzdjęcia niesamowite, utrzymane w fajnym klimacie.;]
Mam podobny zegarek <3
OdpowiedzUsuńrajstopki <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :*
Piękna!
OdpowiedzUsuń@Anonimowy - mam nadzieję, że udało Ci się wyczuć sarkazm w moim tekście;)
OdpowiedzUsuń@Bloo. - gdyby nie Ty to wiesz:*
@Niko - oczywiście, że masz skoro kilka postów wcześniej pytałeś mnie gdzie go kupiłam:P
Bardzo Wam kochani dziękuję:*
haha, ale masz cierpliwość :) Ja bym chyba się tam wściekła (lampa do naświetleń jest mi konieczna, wiem ;p).
OdpowiedzUsuńWyglądasz cudownie, uwielbiam takie sukienki i takie rajstopki... <3
Przepiękna sukienka i z pewnością warto było czekać bo wyglądasz w niej ślicznie!
OdpowiedzUsuńhahah, rzeczywiście warto było czekać. : )
OdpowiedzUsuńale chyba Cię przebiję - mój "zimowo-jesienny", kanarkowy płaszczyk z Hong Kongu szedł do mnie 4 miesiące, w dodatku w międzyczasie zablokowano konto sprzedawcy, któremu przelazłam pieniądze. Moje zdziwienie było takie samo, a swoją cudowną azjatycką suwenirę przywdziałam ostatnio, na wiosenne otwarcie sezonu. ; )
Trzeba przyznać, warto było na nią tyle czekać. Najbardziej mi się podoba, że wstawki są koronkowe, a nie gładkie.
OdpowiedzUsuńUff, myślałam, że tylko ja tak się denerwuję kiedy mi paczki długo idą...gorzej, że tak samo reaguję kiedy muszę 5 dni czekać... ;)
Cuudo!!:D
OdpowiedzUsuńkocham Twoj kołnierzyk!
wow, piękna sukienka!
OdpowiedzUsuńOch, Ty zgapiaro Ty ;) Witaj w Klubie Kołnierzyka :*
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta sukienka. Fajny secik.Pzdr
OdpowiedzUsuńcudowna sukienka!!!
OdpowiedzUsuń@Sanna - kurde, Ty już po urodzinach, tak to byśmy Ci lampę na Twe święto kupiły:D choć..ja chyba takową w domu gdzieś mam xD dziękuję:*
OdpowiedzUsuń@Allynka - no to co Ty chcesz, przyszła w sam raz, na dobrą porę roku;)
@Zuza - uwierz ,mnie już w pewnym momencie było wszystko jedno:P
@Riennahera - jestem brzydką małpą co kradnie pomysły innych , wiem;) Klub Kołnierzyka - oł yeah:*
Bardzo, bardzo wszystkim dziękuję za tyle miłych słów:)
Sukienka podróżniczka :D świetna sukienka, historia trochę mniej :P
OdpowiedzUsuńmoże na czerwonym dywanie ją ujrzysz skoro bawiła sie w holiłudzie;)
OdpowiedzUsuńCudnie:*
OdpowiedzUsuńwww.kdcloset.blogspot.com
też podziwiam twoją cierpliwość.
OdpowiedzUsuńja już bym dawno poleciała walić patelnią po głowie ;D
cudowne rajstopy :)
OdpowiedzUsuń@Kiwaczek - będę za nią wyglądałą na wszystkich pudelkach, kozaczkach itp;p
OdpowiedzUsuń@Szpiegula - taki moment też miałam:P
Dziękuję Wam jeszcze raz:)
Haha a to ta słynna sukienka?
OdpowiedzUsuńAle warto było się na nią tyle wyczekać :)
cudne zdjęcia. urzekły mnie.
OdpowiedzUsuńczęsto tu zaglądam
http://whatthefaaak.blogspot.com/
oj warto było czekać warto;)))
OdpowiedzUsuńpodziwiam Twoją cierpliwość, ale warto było czekać.
OdpowiedzUsuńWyglądasz zabójczo! :*
Pięknie jest!!!Nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńpiekna,minimalistyczna! propsy
OdpowiedzUsuńciekawie, bardzo retro :)
OdpowiedzUsuńmój blog - tattwa
zapraszam do mnie,moze masz ochote na nowy stroj kapielowy ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
agata
@Jeans Please! - tak, tak to ta 'słynna' sukienka:P
OdpowiedzUsuń@what the faaak - jest mi bardzo, bardzo miło z tego powodu:)
Jeszcze raz Kochani dziękuję:)
Świetny set ! Wyglądasz naprawdę uroczo ! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam...
<3
OdpowiedzUsuńpo takich przygodach nie rozstawałabym się z nią :)
OdpowiedzUsuńcudowna sukienka!
OdpowiedzUsuńJest pięknie !
OdpowiedzUsuńŚląsk pozdrawia :)
Oszalałam na punkcie tego zestawu! Jest boski:-)
OdpowiedzUsuńaha dodam jeszcze ze tak przegladam twojego bloga wlasnie i chcialam ci powiedziec ze jest super :D i ze cie poobserwuje
OdpowiedzUsuń