Do czasu...
Kilka tygodni temu okrutnie się nudząc postanowiłam powędrować trochę po internetowych sklepach. Wpadłam również na Allegro, gdzie w wyszukiwane frazy wpisałam 'jaskółki' (tak, ten motyw na ubraniach jeszcze długo mi nie przejdzie). Szczęka zaryła o klawiaturę, gdy moim oczom ukazała się Ona, mrucząca z monitora 'zaopiekuj się mną'. A ponieważ nie jest mi obojętny los zwierząt, od razu ją przygarnęłam. Do niej leci jeszcze kołnierzyk w którego towarzystwie na pewno Wam ją jeszcze pokażę, ale póki co cieszę i ubieram do pomarańczowego swetra. Jest odrobinę za duża - wzięłam rozmiar 38, który koło M - ki chyba nawet nie leżał, ale cóż zrobić, ściskam ją paskiem i śpiewam pod nosem: 'Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...'.
Zdjęcia zrobiliśmy tuż obok szkoły muzycznej, mieszczącej się w starym, przedwojennym (chyba) budynku, z którego cudownie wydobywał się dźwięk stukania w klawisze fortepianu. Przez pół godziny stałam oparta o rower pod jej oknami i wsłuchiwałam się w płynące zza ścian nuty. Co przyjemniejsze, położona jest ona na dość stromym wzniesieniu, w maleńkiej uliczce do której nie dochodzą odgłosy miasta. Czasem tylko słychać przejeżdżający tramwaj, który w połączeniu z dźwiękiem instrumentu naprawdę przenosi nas w inną epokę.
zdjęcia - Paweł
sukienka - Zara (oczywiście szukałam jej wszędzie, tylko nie tam gdzie trzeba); sweter, pasek - sh; teczka - Parfois
ależ mi się strasznie podoba <3
OdpowiedzUsuńbloo mi również:) Cudnie!
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku miałam dość patrzenia na tą sukienkę (może dlatego, że gdy przymierzałam ją w Zarze leżała na mnie jak worek po ziemniakach, a ja wyglądałam jak kartofel), ale w Twoim wydaniu jest co najmniej zacnie. Nie, nie jest. Jest genialnie. A na pasek uważaj gdy przyjadę, bo jeszcze zmieni właścicielkę ;D
OdpowiedzUsuńA do szkoły muzycznej mimo wszystko mnie nie przekonasz. Chodziłam do takowej przez 7 lat,a 6 z nich wspominam jako najgorsze w życiu.
Kiedys przymierzalam ta sukienka, ale chyba nie mam do niej odpowiedniej figury, Ty wygladasz swietnie :)
OdpowiedzUsuńsukienka jest przesłodka, ale i tak nie mogę się wyzbyć paskudnej zazdrości o teczkę! : ))
OdpowiedzUsuńPrzymierzałam tę sukienkę w Zarze, ale kompletnie na mnie nie leżała.... tj leżała, ale fatalnie ;) Na Tobie podoba mi się strasznie. Takimi kociakami trzeba się zaopiekować.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz w tej sukience, a teczki zazdroszczę Ci okrutnie!
OdpowiedzUsuńSukienka cudna :) Tylko co do szkoły to tam jest gimnazjum - szkoła muzyczna tylko "wypożycza" od nich sale ;) Wiem, bo sama tam chodziłam ;)
OdpowiedzUsuńsuperr :))
OdpowiedzUsuńwow!! I looove the outfit! :D
OdpowiedzUsuńhttp://spliffedcookies.blogspot.com/
Wiesz co jest najfajniejsze, Twoje rozczochrane włosy :D
OdpowiedzUsuńta sukienka marzy mi się od tak dawna, niestety nigdy nie miała okazji jej nigdzie dorwać. widziałam jaskółki, serduszka i inne wzory a tego nie!
OdpowiedzUsuńjako wielka kocia mama, zazdroszczę ;p
pięknie! <3
OdpowiedzUsuńubierasz się fenomelanie!:)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych!
@Zuza - Ty mi nie mów, ja łaziłam do szkoły muzycznej sześć lat. Trauma:P
OdpowiedzUsuń@Anonimowy - tak, tak, doczytałam to na stronie o tej szkole, ale już nie chciałam tu w takie szczegóły się zagłębiać:) Ale fajnie, że tu jakiś absolwent tej szkoły zagląda:) Serdecznie Cię pozdrawiam:D
@Agatiszka - nie no szopa musi być!;)
Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie komentarze:D wygląda na to, że tylko ja nie wiedziałam gdzie ją mogę dostać:P W jakim ja świecie żyję?!:P
super!
OdpowiedzUsuńO koteczki, super wyglądają :)
OdpowiedzUsuńmagiczne zdjęcia jak zawsze i piękny zestaw:D
OdpowiedzUsuńNo. Cieszę się, że loczki poszły w las.
OdpowiedzUsuńsoft kitty, worm kitty, little ball of fur :DDD
OdpowiedzUsuńsuper super :)
OdpowiedzUsuńgenialnie :) nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńteczka i sukienka są boskie!
OdpowiedzUsuńhttp://www.justblackpearl.blogspot.com/
Wyglądasz wspaniale, przypominasz mi jakąś aktorkę, hmhmsz... sukienka i torba= wielka miłość <3. nieeee nie będę wymieniała, bo wszystko jest cudowne!
OdpowiedzUsuńnie wiem co robisz, że masz takie światło na zdjęciach, ale razem z Tobą tworzy to zawsze super kompozycję, miłą dla oka
OdpowiedzUsuń@Riennahera - niestety one się rozkręciły po całym dniu;) ale czupiradło też jest dobre;)
OdpowiedzUsuń@Mamałgosia - happy kitty, sleepy kitty, purr, purr, purr...;)
@cjau. - chyba się boję zapytać o tę aktorkę:P
@Luiza - a ja Ci powiem, że z tego światła to ja nie zawsze do końca jestem zadowolona. Jeszcze nie udało mi się osiągnąć wymarzonego efektu ale pracujemy nad tym:)
Ślicznie jeszcze raz dziękuję:3
śliczna też bym jej nie zostawiła bez opieki
OdpowiedzUsuńusiłuję zidentyfikować miejsce, bo większość szkół muzycznych w Krakowie mam pod nosem. zresztą pianina/fortepiany też mam pod nosem, bo nade mną jest mieszkanie studentów AM, a gdzieś obok, ktoś cały czas czyni niezbyt udane "palcówki"=/
OdpowiedzUsuńA Ty jesteś taka urocza, czas się spotkać, Rudziochu!:)
masakra te fotki sa niesamowite :)
OdpowiedzUsuńTeż zaopiekowałabym się taką kociarnią, ale trzeba być trzeźwym, to nie długość dla mnie...Ty wyglądasz super i ta teka jest mega, do tego dźwięki fortepianu i klimat jest bardzo sympatyczny...pozdrawiam ciepło, może jeszcze kiedyś się spotkamy, to na pewno Cię wypytam o te wszystkie Twoje skarby, żałuję że nasz Kapuściany Rudzielec wcześniej mi o Tobie nie opowiedział i nie miałyśmy okazji "poszmatkować" podczas naszego spotkania:)))))
OdpowiedzUsuń@Żużu - to fajnie tam musisz mieć z tymi 'palcówkami' xD I kurde noo, dawnośmy się nie widziały!
OdpowiedzUsuń@Cynamoona - przecież Kochana nic straconego!:D Kurcze zupełnie nie pokojarzyłam Cię po Kapuście!:D ale teraz to już nie ma co, lumpeksy na nas czekają:)
Dzięuję, dziękuję, dziękuję i każdego z osobna ściskam:)
Przepięknie to wszystko połączyłaś:)
OdpowiedzUsuńSukieneczka piękna, własciwie to jej motyw totalnie przedni:)
OdpowiedzUsuńświetna sukieneczka, i tak wszystko ładnie pasuje do siebie... :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się niezmiernie Twój styl pisania. Klimatyczne miejsce znalazłaś, faktycznie. Wspaniałe zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńgenialnie, mam tę sukienkę ;)
OdpowiedzUsuńgenialnie wyglądasz <3! obserwuję
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Julka :)
mylifeisbrilliant-julka.blogspot.com
sukienka cudo, zachwycałam się nią swego czasu, ale niestety nie dla mnie te długości :< za to Ty wyglądasz cudnie (:
OdpowiedzUsuńJutro mam w planach założyć podobną sukienkę :)
OdpowiedzUsuń@Kociaszafa - to się koniecznie musisz pokazać!:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Dziewczyny!:)
Świetny blog :D Będę zaglądać częściej.Zajrzyj do mnie: 4seasons-of-fashion.blogspot.com :]
OdpowiedzUsuńtaaa, zwierzątka kocha, a kto pająka stefana chciał eksmitować na balkon??
OdpowiedzUsuńno kto? ;-)
Zajebista ta sukienka! :-)
OdpowiedzUsuńśliczna jest ta sukienka
OdpowiedzUsuńHej :) Zapraszam Cię do wzięcia udziału w moim szybciutkim konkursie, do wygrania perfumy :)
OdpowiedzUsuńPS
Komnbinezon jest uroczy!
Sukienka*
OdpowiedzUsuńUroczo :), tylko brakuje mi zdjęcia z butami ;)
OdpowiedzUsuńKochana, ślicznie wyglądasz, ale nie może być tak, że zdjęcia ucinają buty!!! ;-) Pozdrawiam, Ali
OdpowiedzUsuńPanno Lemoniado, masz bardzo piękne zdjęcia na blogu, ja nie mam podzielności uwagi i przez te piękne zdjęcia nie umiem się skupić na ciuchu ;)
OdpowiedzUsuńBosko!
Teczka zabójcza. I tak trzymaj ;)
OdpowiedzUsuńSzkoła muzyczna, hm. Muszę przyznać, że trochę zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńU mnie miłość do muzyki wykształciła się dopiero ok. czternastego roku życia (a w tym kończę 15). Jest więc pewnie za późno, by rozpocząć grę na mojej ukochanej wiolonczeli tudzież kontrabasie. A miałam swoją szansę, ale ją zmarnowałam - rzępolenie na pianinie rozpoczęłam w wieku 7 lat, ale co z tego, skoro wszystko (dosłownie!) zapomniałam, i umiem tylko zagrać ze słuchu jeden hit z lat osiemdziesiątych. :///
A teraz pytanie z innej beczki - jak Ci naprawdę na imię, droga Panno?
@Szpiegula - Stefan to był potwór!:P
OdpowiedzUsuń@Anonim, Ali - buty to oksfordy brązowe, które już tu nie raz pokazywałam, uznałam, że co za dużo to niezdrowo i skupiłam się głównie na sukience:)
@Katyk - na naukę nigdy nie jest za późno, jeśłi nie w szkole to próbuj sama:) Ja swoje muzyczne lata mam już za sobą (chodziłam 5 lat do klasy skrzypiec). Teraz też musiałabym chwilę usiąść by sobie wszystko przypomnieć:)Nie poddawaj się tylko próbuj, nic Ci nie szkodzi, a same korzyści mogą Cię spotkać:)
Na imię mam Kaśka;) Pozdrawiam:3
Serdecznie dziękuję za tyle miłych komentarzy:)
Nie mogę się napatrzeć, wszystkie stylizacje są mega, mają taki świetny klimat <3 .. Teczka strasznie mi się podoba :) .
OdpowiedzUsuń