niedziela, 15 maja 2011

So Few Words

Chyba ostatnio zaczyna mi się bardziej klarować, tudzież staję się wierniejsza jakiemuś tam jednemu, określonemu stylowi. Mam na myśli delikatne, dziewczęce sukienki. Im słodsza tym lepiej (co chyba nie do końca współgra z moim charakterem, ale kontrasty - dobra rzecz). Tak też coraz więcej w mojej szafie delikatnych, zwiewnych tkanin w cukierkowych i pastelowych kolorach. Owszem czasami mi się odwidzi na kilka dni i biegam w luźnych, jaskrawych jeansach lub krótkich gaciach, jednakże zawsze to kiecor wracam. Zobaczymy co z tego wyniknie, czy to jakieś dłuższe zauroczenie czy też może za chwil kilka mam się w swojej szafie spodziewać wielkiej rewolucji. Póki co inwestuję  i nie mogę przejść obojętnie obok wiszącego na wieszaku koronkowego/falbaniastego/cukrowego do potęgi entej fatałaszku.

Tak było z tą sukienką, choć muszę się przyznać, że ostro ze sobą walczyłam by jej nie kupić.
Ba! byłam z siebie dumna, gdy po pierwszym zobaczeniu potrafiłam sobie odmówić jej zakupu. Tak, ten stan dumy był bardzo krótkotrwały. Co gorsza, za pierwszym razem pochwyciłam w łapy rozmiar 36 i był to pierwszy i ostatni raz kiedy go widziałam. Na następny dzień gdy już wiedziałam, że jest to 'moja sukienka' S - ki nie było. W sumie nic na mnie nie zaczekało. Rozpoczął się wyścig z czasem po każdym krakowskim HaMie. Znalazłam tylko jedną, w rozmiarze 40. Wzięłam i chyba nawet nie wygląda na bardzo za dużą. Także noszę ją twardo do pracy wraz z błękitnym koszykiem, który zajął miejsce czarnego. Cóż, baba to zmienna bestyja jest.









Na koniec chciałabym polecić wszystkim osobom, które interesują się tańcem, magazyn "Dance". Zainteresowani znajdą w nim nowości z tanecznego świata, świetne zdjęcia, modę oraz mnóstwo felietonów, porad, czy ciekawych artykułów związanych z główną tematyką pisma. Nie powiem, bardzo się ucieszyłam z informacji, że taki magazyn zagościł na naszym rynku, ponieważ jako były członek grupy tanecznej oraz uczeń takowej szkoły, miłością ogromną darzę tę dziedzinę sztuki.

zdjęcia: Paweł

sukienka, koszyk - H&M; buty - Oysho; bransoletka - prezent.













51 komentarzy:

  1. koszyk jest uroczy! chyba aż się skuszę <3

    OdpowiedzUsuń
  2. sukienka w cale a w cale nie wyglada na 40! az szok ze tak ladnie lezy chociaz (jak wnioskuje z tekstu) nosisz eSkę ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Szukałam takiego koszyka od lat a tu proszę :D -> H&M!
    Teraz to już połowa miasta będzie taki miało, ja się tak nie bawię ;>
    Świetnie, bosko wyglądasz Panno Lemioniado!

    OdpowiedzUsuń
  4. No pięknie - jak tu kobieco!!:)
    koszyk rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne zestawienie! Koszyk przypomina mi dzieciństwo;D

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi się :) świetny koszyk :)


    www.made-vogue.blogspot.com
    nowy post. :) zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sukienka zupełnie nie wygląda na za dużą i bardzo pasuje kolorystycznie do koszyka. I taki słodki styl bardzo do Ciebie (wizualnie) pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Koszyk dodaje charakteru całej stylizacji :) też sobie taki zakupiłam tylko czarny

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna sukienka! Jak zobaczyłam ten koszyk to mi się przypomniało,że miałam taki(no może baardzo podobny) jak byłam mała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo ladnie ci w tej sukience :)

    OdpowiedzUsuń
  11. o jaa Ci !
    najlepszy zestaw ever ;-**

    OdpowiedzUsuń
  12. @Ann. - sluś się skuś:D przefajne są:)

    @Biurowa - a przejmujesz się:D niech mają a Twój i tak będzie wyjątkowy:)

    @Bloo. mlask mlask:*

    Bardzo Wam Dziewuszki dziękuję za wszystkie miłe słowa:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Koszyk... woooooow.... nie wpadłabym na to, ze może wyglądac tak stylowo! bomba!

    www.swiat-katarzyny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. sukienka wygląda dobrze, wcale nie widać, że jest na Ciebie dwa rozmiary większa. ; ) w sumie to nawet lepiej, że kupiłaś tą 40, wygląda fajnie. : D

    OdpowiedzUsuń
  15. Piekna jest ta kiecka :) I zauwazyłam, że wiele z tych zwiewnych, takich trochę draperyjnych ciuchów w H&M mozna nosic nawet gdy sa kilka rozmiarow za duze i nadal wyglądaja dobrze :) Ja mam kombinezon 42 noszac 36-38 i jakos nie chcialaby wcale mniejszego :)))
    Koszyk z ta kiecka.. normalnie jak to cofa w czasie :) Piekne zestawienie :) I wygladasz szalenie dziewczeco i urokliwie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny fason i tkanina, muszę sprawdzić czy we Wrocławiu jeszcze takie się ostały!:D

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja Cię wolę w prostych. SUE ME.

    OdpowiedzUsuń
  18. prześliczna sukienka, fajnie z tym koszyczkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  19. pięknie, ale jak ty na rower w tym?:)

    OdpowiedzUsuń
  20. @Erill - w ogóle HaM bardzo dużo takich 'samych słodyczy' zwiewnych w tym sezonie wypuścił:D nie mogę się napatrzeć:) i zgadzam się takie luźne rzeczy można nosić w każdym rozmiarze:)

    @Riennahera - proste mi się na razie znudziły więc trochę będę katować takimi pseudo skrętami:P ale to tylko chwilowe;)

    @Luiza - spoko, spoko na czwartym zdjęciu nawet kawałek koła widać:P da się jeździć bez problemu:D Generalnie ja już chyba wszystkie możliwe zestawy ubraniowo - obuwnicze na dwóch kołach próbowałam i we wszystkim da się jeździć:D

    Dziękuję ślicznie za tyle przemiłych słów:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczna jest ta słodka sukienka:) Ja bym jednak dobrała do niej inne dodatki, ale to już recz gustu;p
    D.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zrób mi takie włosy, zróóóóóób miiiiiii! Zrób mi.

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, ja tez tak mam od dluzszego czasu! sukienka, butki i stroj idealny!!

    OdpowiedzUsuń
  24. @Freta - zrobię, zrobię:D

    Jeszcze raz serdecznie dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  25. a ja pamiętam takie koszyki z czasów dzieciństwa, mam nawet dwa plastikowe, ale troszkę inne:)
    a sukienka dobrze wygląda większa, jest bardziej zwiewna...swoją drogą cudna...mmmm

    OdpowiedzUsuń
  26. Bez torebko-koszyka byłoby wyśmienicie i klasycznie! :)))



    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    Polka dot.

    http://polkadotka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudowne zdjęcia!! Śliczna sukienka!

    OdpowiedzUsuń
  28. A tam, czasem nawet lepiej kiedy ubrania mają za duże rozmiary. Przynajmniej można je nosić po swojemu, nadać inny charakter;)
    Wyglądasz pięknie, Cytrynko, słodycz sama w sobie po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  29. A ile kosztowała ta sukienka, jeśli mogę wiedzieć? Pytam, bo nie wiem, czy warto jej szukać jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  30. góra sukienki jest świetna.
    oraz bransoletka.
    aj love kókardki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie lubię takich sukienek, ale ta akurat jest całkiem ładna. Głównie dzięki kolorowi. Poza tym duży plus za fryzurę. Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  32. @Anonimowy - sukienka kosztowała 129 zł:)

    @Szpiegula - kókardki rządzą!:D

    Bardzo, bardzo dziękuję:D

    OdpowiedzUsuń
  33. Koszyczek mi się spodobał, czy są w innych kolorach?

    OdpowiedzUsuń
  34. śliczna sukienka :D
    Pozdrawiam Julka :)
    mylifeisbrilliant-julka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. piękna, piękna, piękna sukienka o pięęęknym kolorze! :) pozdrawiam i zapraszam:
    http://mess-around-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. Zostałaś otagowana wyróżnieniem Sunshine Award:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Śliczna sukienka, cudownie wygląda z Twoimi włosami ♥ Obserwuję :)
    http://juliennettevanila.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Jesteś taka... bezpretensjonalna :). I masz super włosy ;), wiem, że takich pytań, ale... czy to naturalny kolor ;>?

    OdpowiedzUsuń
  39. *miało być takich pytań nie zadaje się kobiecie, bu, zepsułam :D

    OdpowiedzUsuń
  40. @Pięknośćdniablog - są jeszcze w kolorze czarnym i różowym;)

    @Anonimowy - bardzo mi miło;)swój naturalny pamiętam jak przez mgłę;)Także niestety nie, jestem skazana na farby;)

    Serdecznie dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Pięknie, zmysłowo, kobieco :-))))

    OdpowiedzUsuń