środa, 14 września 2011

Will You Take Me High To The Moonlight?

Pamiętam, że w zeszłym roku o tej porze wszystkie krótkie gacie, sandały i tym podobne letnie oręża leżały już głęboko w szafie. Ja, przygotowana na tę ewentualność zaopatrzyłam się w kilka grubych swetrów, jesiennych botków, kocyko - szalików...i póki co większość leży w szafie. I chwała bo na samą myśl o porannych przymrozkach wzdryga mnie i mdli. Co nie zmienia faktu, że wyjeżdżając do pracy witam się z wschodzącym słońcem, w torbie wiozę spodenki na zmianę (żeby mi się tyłek w jeansach po wyjściu z niej nie zagotował), a łapy ogrzewam w rękawiczkach. Jednakże wolę to niż przywdziewanie bazyliona swetrów, kurtek i majtków z golfem.

To bordowe coś z łatami na łokciach to właśnie jeden z owych ostatnich zakupów (tak jestem hipokrytką i kłamczuchą - jak widać ten na dnie szafy nie spoczywa), ale jest idealny właśnie na wczesnoporanne/wieczorne rowerowanie. Poza tym po wywnięciu rękawów przestaje być tak bardzo 'grzewczy'. Lisek - chytrusek przyjechał ze mną znad morza. Jakże miałabym się oprzeć małemu złotemu rudzielcowi z zielonym brzuszkiem? No jak? Tym bardziej, że Pani która prowadziła kram była tak kochana i urocza, że żal było od Niej czegoś nie wziąć. A wierzcie mi, takiej biżuterii miała masę i trudno było się zdecydować czy chce się może dinozaura, czy wieloryba czy pawia z ogonem pełnym różnokolorowych kamieni. Tak więc mam nowego towarzysza przejażdżek i spacerów.

Na sam koniec jeszcze kącik z cyklu 'Dobre rady cioci lemoniady'.
Nigdy nie przywiązujcie długaśnego szalika do torby! Wkręci się Wam w zębatkę (przyznaję, jestem łajzą i gapą), Wy prawie wybijcie zęby, smar stanie się Waszym przyjacielem do końca dnia, a od niosących pomoc, półnagich (tak, dobrze przeczytałyście) Panów Żuli, umazanych bliżej niezidentyfikowaną cieczą się nie odgonicie. Nie wystarczą słowa: 'Nie dziękuję, ja sobie poradzę', odpowiedź usłyszy cała ulica: 'Dzieee Pani! my pomożemy! my się znamy, pani se rady nie da!'. I tak zobaczyłam mój rower wywijany i obracany w cztery strony świata. W sumie Panowie się spisali, szalik wyciągnęli, rower odstawili, o 5 złotych nie poprosili, a ja byłam tak zdumiona, że zapomniałam im tego zaproponować. Dziękuję i pozdrawiam Panów z ulicy Miodowej.


zdjęcia - Paweł

sweter, koszula - H&M; spodenki - vintage; szalik - sh; buty - bezimienne; lisior - gdański kramik; pierdzienie mocy - Szpiegowska sprawka









26 komentarzy:

  1. wyglądasz rewelacyjnie!:) a sweterek jest boski - mam do nich słabość :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie zestawienia ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Twoje teksty. Miód na moją duszę, pełna finezja:)zarówno fotograficzna i jak i właśnie literacka.

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwsza oficjalna wiadomość jest taka, że światło na zdjęciach - mistrz! godne najpiękniejszej złotej polskiej jesieni ;D
    a druga wiadomość jest następująca: proszę na siebie uważać, Panno Lemoniado!

    OdpowiedzUsuń
  5. podobają mi się Twoje trampki i torba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś moją ulubioną łajzą :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowicie klimatyczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najbardziej podoba mi się światło. Ogólnie wyglądasz trochę jak dziecię szkolne zamundurowane (chyba nie we wszystkich szkołach są mundurki, ale w tej geograficznie najbliżej mnie dzieciaki noszą). A lisy nie zawsze są chytre, jak się uważa powszechnie, one są po prostu sprytniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama nie wiem, czy wolę cię czytać, czy oglądać - uśmiałam się z tekstu, zachwyciłam fotami. Ale z tym 5 zeta kiepsko wyszło, może powinnaś wozić ze sobą jakiegoś jabola - tak na wszelki wypadek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. na Twojego bloga trafiłam przypadkiem. Ale z premedytacją zostanę! Pochłonęłam Twojego bloga, nie mogąc się napatrzyć na te niesamowite stylizacje i piękne zdjęcia (ukłony w stronę fotografa :) )
    cudo! a dzisiejsza stylizacja..? zaczęłam przeszukiwać szafę w poszukiwaniu czegoś podobnego ;)
    wrócę po więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie swetry :))) Swietny jest klimat na tych fotach i ta kolorystka mocno pasujaca do ciuchow :))
    Co do przypowiesci/przestrogi to winnam, przykladem mej lepszej polowy dodac iz nie nalezy jezdzic rowerem gorskim w eleganckich spodniach, szczegolnie gdy owy nie ma zabezpieczenia na kole od lancucha bo koncy sie to rozdarciem nogawki ;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. ach, ach!
    no i co ty mi lisiora pokazujesz?
    na manowce wiedziesz!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja już dłuższy czas czekam na jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetna torba! bardzo mi sie podoba ;)
    pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie!

    http://aaarabesque.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. @Bajaderka - miód na me serce:D dziękuję:3

    @Baśka - dziś zaliczyłam najgorszą glebę w swoim życiu, a rower umiera - od teraz bede uważać:P

    @R.F. - przyznaję, że mnie też się to z umundurowaniem kojarzy;) i fakt lisy to spryciule i do tego niezwykle urodziwe:D

    @Lady in black - jako koneser tanich trunków alkoholowych prędzej sama bym tego jabola wypiła:P

    @Iwi - nawet nie wiesz jak się ciesze z tego powodu:D mam nadzieję, że nie zawiode:P

    @Erill - ja mam jeszcze jedna przepowiednię na dzis. Jeśli w przeciągu 15 minut łańcuch spadnie Ci 3 razy, wiedz, że z roweru masz zejść, gdyz inaczej wylądujesz na twarzy w krzakach:P

    @Szpiegula - lisiory sa fajne bo sa rude i sprytne;)

    Dziękuję Wam moi milusińscy;)

    OdpowiedzUsuń
  16. sliczne zdjecia!! swiatlo oddalo idealny klimat!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam takie zestawy z tenisówkami! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczytałam "lisek chrystusek" i zastanawiałam się czy ze mną czy z nim jest coś nie tak.
    Sweter jest genialny, a najlepszy w nim jest kolor. Ostatnio choruję na wszystko w odcieniach wina.
    Łajzy są the best przecie ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. sweterek boski!
    wyglądasz rewelacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. nawet nie wiesz, jak ja lubię tego Twojego bloga. masz strasznie fajne wyczucie stylu, a ten sweter boski!

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetna stylizacja c:

    Pozdrawiam !
    ____________________________
    Zapraszam do Siebie,blog prowadzony razem z przyjaciółką c:
    htttp://www.feelssogoodbeeingbad.blogspot.com :>

    OdpowiedzUsuń
  22. @Zuza - Łajzo Kochana kiedy przyjedziesz?:* Ty już nie chrystuskuj - to przez tę Twoją bransoletę:P

    @Anonimowy z 11.52 - bardzo mi przemiło z tego powodu:):))

    Serdecznie dziękuję Najmilszemu Państwu:3

    OdpowiedzUsuń
  23. wow!! this is so amazing! love the photography :)

    xx

    natalieoffduty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń