To bordowe coś z łatami na łokciach to właśnie jeden z owych ostatnich zakupów (tak jestem hipokrytką i kłamczuchą - jak widać ten na dnie szafy nie spoczywa), ale jest idealny właśnie na wczesnoporanne/wieczorne rowerowanie. Poza tym po wywnięciu rękawów przestaje być tak bardzo 'grzewczy'. Lisek - chytrusek przyjechał ze mną znad morza. Jakże miałabym się oprzeć małemu złotemu rudzielcowi z zielonym brzuszkiem? No jak? Tym bardziej, że Pani która prowadziła kram była tak kochana i urocza, że żal było od Niej czegoś nie wziąć. A wierzcie mi, takiej biżuterii miała masę i trudno było się zdecydować czy chce się może dinozaura, czy wieloryba czy pawia z ogonem pełnym różnokolorowych kamieni. Tak więc mam nowego towarzysza przejażdżek i spacerów.
Na sam koniec jeszcze kącik z cyklu 'Dobre rady cioci lemoniady'.
Nigdy nie przywiązujcie długaśnego szalika do torby! Wkręci się Wam w zębatkę (przyznaję, jestem łajzą i gapą), Wy prawie wybijcie zęby, smar stanie się Waszym przyjacielem do końca dnia, a od niosących pomoc, półnagich (tak, dobrze przeczytałyście) Panów Żuli, umazanych bliżej niezidentyfikowaną cieczą się nie odgonicie. Nie wystarczą słowa: 'Nie dziękuję, ja sobie poradzę', odpowiedź usłyszy cała ulica: 'Dzieee Pani! my pomożemy! my się znamy, pani se rady nie da!'. I tak zobaczyłam mój rower wywijany i obracany w cztery strony świata. W sumie Panowie się spisali, szalik wyciągnęli, rower odstawili, o 5 złotych nie poprosili, a ja byłam tak zdumiona, że zapomniałam im tego zaproponować. Dziękuję i pozdrawiam Panów z ulicy Miodowej.
zdjęcia - Paweł
sweter, koszula - H&M; spodenki - vintage; szalik - sh; buty - bezimienne; lisior - gdański kramik; pierdzienie mocy - Szpiegowska sprawka
wyglądasz rewelacyjnie!:) a sweterek jest boski - mam do nich słabość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
świetna torba! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zestawienia ; )
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje teksty. Miód na moją duszę, pełna finezja:)zarówno fotograficzna i jak i właśnie literacka.
OdpowiedzUsuńpierwsza oficjalna wiadomość jest taka, że światło na zdjęciach - mistrz! godne najpiękniejszej złotej polskiej jesieni ;D
OdpowiedzUsuńa druga wiadomość jest następująca: proszę na siebie uważać, Panno Lemoniado!
podobają mi się Twoje trampki i torba.
OdpowiedzUsuńJesteś moją ulubioną łajzą :*
OdpowiedzUsuńNiesamowicie klimatyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się światło. Ogólnie wyglądasz trochę jak dziecię szkolne zamundurowane (chyba nie we wszystkich szkołach są mundurki, ale w tej geograficznie najbliżej mnie dzieciaki noszą). A lisy nie zawsze są chytre, jak się uważa powszechnie, one są po prostu sprytniejsze ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, czy wolę cię czytać, czy oglądać - uśmiałam się z tekstu, zachwyciłam fotami. Ale z tym 5 zeta kiepsko wyszło, może powinnaś wozić ze sobą jakiegoś jabola - tak na wszelki wypadek :)
OdpowiedzUsuńna Twojego bloga trafiłam przypadkiem. Ale z premedytacją zostanę! Pochłonęłam Twojego bloga, nie mogąc się napatrzyć na te niesamowite stylizacje i piękne zdjęcia (ukłony w stronę fotografa :) )
OdpowiedzUsuńcudo! a dzisiejsza stylizacja..? zaczęłam przeszukiwać szafę w poszukiwaniu czegoś podobnego ;)
wrócę po więcej :D
Uwielbiam takie swetry :))) Swietny jest klimat na tych fotach i ta kolorystka mocno pasujaca do ciuchow :))
OdpowiedzUsuńCo do przypowiesci/przestrogi to winnam, przykladem mej lepszej polowy dodac iz nie nalezy jezdzic rowerem gorskim w eleganckich spodniach, szczegolnie gdy owy nie ma zabezpieczenia na kole od lancucha bo koncy sie to rozdarciem nogawki ;)))
ach, ach!
OdpowiedzUsuńno i co ty mi lisiora pokazujesz?
na manowce wiedziesz!
Ja już dłuższy czas czekam na jesień :)
OdpowiedzUsuńświetna torba! bardzo mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie!
http://aaarabesque.blogspot.com/
@Bajaderka - miód na me serce:D dziękuję:3
OdpowiedzUsuń@Baśka - dziś zaliczyłam najgorszą glebę w swoim życiu, a rower umiera - od teraz bede uważać:P
@R.F. - przyznaję, że mnie też się to z umundurowaniem kojarzy;) i fakt lisy to spryciule i do tego niezwykle urodziwe:D
@Lady in black - jako koneser tanich trunków alkoholowych prędzej sama bym tego jabola wypiła:P
@Iwi - nawet nie wiesz jak się ciesze z tego powodu:D mam nadzieję, że nie zawiode:P
@Erill - ja mam jeszcze jedna przepowiednię na dzis. Jeśli w przeciągu 15 minut łańcuch spadnie Ci 3 razy, wiedz, że z roweru masz zejść, gdyz inaczej wylądujesz na twarzy w krzakach:P
@Szpiegula - lisiory sa fajne bo sa rude i sprytne;)
Dziękuję Wam moi milusińscy;)
sliczne zdjecia!! swiatlo oddalo idealny klimat!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zestawy z tenisówkami! :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "lisek chrystusek" i zastanawiałam się czy ze mną czy z nim jest coś nie tak.
OdpowiedzUsuńSweter jest genialny, a najlepszy w nim jest kolor. Ostatnio choruję na wszystko w odcieniach wina.
Łajzy są the best przecie ;*
sweterek boski!
OdpowiedzUsuńwyglądasz rewelacyjnie:)
nawet nie wiesz, jak ja lubię tego Twojego bloga. masz strasznie fajne wyczucie stylu, a ten sweter boski!
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja c:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
____________________________
Zapraszam do Siebie,blog prowadzony razem z przyjaciółką c:
htttp://www.feelssogoodbeeingbad.blogspot.com :>
wyglądasz rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuń@Zuza - Łajzo Kochana kiedy przyjedziesz?:* Ty już nie chrystuskuj - to przez tę Twoją bransoletę:P
OdpowiedzUsuń@Anonimowy z 11.52 - bardzo mi przemiło z tego powodu:):))
Serdecznie dziękuję Najmilszemu Państwu:3
wow!! this is so amazing! love the photography :)
OdpowiedzUsuńxx
natalieoffduty.blogspot.com