Ponieważ należę do osób, które w długaśny majówkowy tydzień biegają do pracy moje odpoczywanie zostało podziurawione jak szwajcarski ser i zamiast wylegiwać się wśród jabłoni na działce musiałam znaleźć inny sposób na uskutecznienie błogiego lenistwa. Oczywiście dla chcącego nie ma nic trudnego, a jeśli chodzi o kombinowanie sobie błogostanu nic nierobienia nie mam sobie równych. Miszcz ze mnie nad miszcze w tej dziedzinie jest.
Toteż.
Trawiasty kolor przywdziałam na siebie i zaraz po wyjściu z roboczej miejscówy popedałowałam wiślanymi bulwarami na spotkanie z przygodą. I przyrodą. Tak wszędobylską, że z trudem było mi odgonić się od zmutowanych komarów (wielkie to takie, bydlaste, obsiadło całe konary drzew o.O). Ale gdzieżby się człowiek przejmował jakimiś tam owadami (pod warunkiem, że nie mają ośmiu odnóż, odwłoka i nie noszą dumnie miana pająków) kiedy słońce płonie, błękit nieba przywodzi na myśl bezkres morza a kwitnące drzewa swymi zapachami przyprawiają o zawrót głowy. Na chwil kilka można jedynie przysiąść na drewnianej ławce w cieniu obejmujących chmury konarów i rozkoszować się cudownie schłodzoną lemoniadą. Powrót do domu planowany na bardzo późny wieczór, bo nie ma nic lepszego niż rowerowanie po zachodzie słońca.
zdjęcia - Paweł Kolankowski
sukienka - porwana z wieszaka vintage na Targach Dizajnu; buty - H&M; teczucha - Parfois; pierdzień mocy - prezencioch
sukienka piękna, bardzo w moim guście, chyba powinnam czuć się szczęśliwa, u mnie komarów na razie nie ma, tylko setki pszczół;)
OdpowiedzUsuńsukienka jest bajeczna !!
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie wyśmienite ;)
Ciepło się zrobiło, to wszelkie robactwo, niestety, się wylęgło. Na razie u mnie brak komarów ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twój piękny rower przypomniało mi się, że w końcu muszę sprawić mojemu rowerowi(też piękny ;)) koszyk ;P
A sukienka cudna, choć nie za bardzo lubię taki odcień zieleni ale te kokardki są tak urocze, że nawet kolor tak bardzo mi nie przeszkadza ;)
świetnie wyglądasz:)!
OdpowiedzUsuńbardzo klimatyczne zdjęcia :)!
Urocze kokardki, a kolor sukienki bardzo do Ciebie pasuje:) I bardzo fajny masz rower, w moim niestety odpadł koszyk przy zjeżdzie z krawężnika:(
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Twojej sukience. I we włosach. I we wszystkim. Twój blog jest jednym z moich ulubionych *.*
OdpowiedzUsuńTwoje włosy koloru rudego nad wszystkimi rudościami są cudowne!
OdpowiedzUsuńahhh ju piekne zdjecia...zwlaszcza to 3 foto...jak z polskiego filmu;-)
OdpowiedzUsuńa mnie najbardziej podoba się 5 zdjęcie :) jest takie zwiewne pomimo braku dynamiki :)
OdpowiedzUsuńpierścionek rozłożył mnie na łopatki, chociaż na co dzień ich nie noszę! :D
przecudnie.
OdpowiedzUsuńsweitne, klimatyczne zdjecia.
OdpowiedzUsuńaleksandra-fortuna.blogspot.com
jaka ładna sukienka! <3
OdpowiedzUsuńi zapomniałam.. ukradnę ci kiedyś ten rower!!
OdpowiedzUsuńNo ani mi się waż:D własnym ciałem zasłonię i nie oddam:D tak będę pilnować;) Ale w ramach rekompensaty dam Ci się przejechać;)
UsuńŚwietne zdjęcia! Przepiękna sukienka:)
OdpowiedzUsuńLubię Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńjak widze te zdjecia, to mam ochote sie teleportowac na wspolna lemoniade na lawce!
OdpowiedzUsuńa sukienka - mistrz!
sukienka wyyypas xD
OdpowiedzUsuńale z ciebie poetka ^^ stwierdzam po sukienusi i po tekście. ale to na plus oczywiscie. pozdrawiam i zazdroszczę błogiego nicnierobienia. mnie wizja pisania licencjatu nie pozwala na lenistwo. fuuuj
OdpowiedzUsuń~Anna - noo te setki pszczół rzeczywiście mają co zapylać:D kwieciście ogniście wszak jest:D
OdpowiedzUsuń~Caro - to na czekasz?;) jest tyle świetnych bike shopów w sieci:D coś śliczniastego do roweru na pewno znajdziesz:)dzięki:*
~Modny Adres - nie ma takiego koszyka którego z powrotem nie dałoby się przyczepić;)
~Ania - aaaaw:3 dziękuję!:))
~Dortex - :3
~MissPlayground - teleportuje się! cho do mnie:))
~Ace-von-Caroline - nic się nie przejmuj:) Licencjat raz dwa napiszesz i będzie błogostan i cudowność:) ja swój pisałam juz dawno, dawno, zajęło mi to parę dni bo się wcześniej zebrac nie mogłam:P w końcu terminy i promotor zaczęły gonić no i rady nie było:) także lepiej pisz dłużej powolutku niż zarywaj kilka nocy tak jak ja:P pełnych stresu nocy:P Dziękuję Ci i trzymam kciuki mocno, mocno za Ciebie i Twoją obronę:)
Ślicznie słońca Wam dziękuję:3
piekna sukienka! z chcecia bym ci ja ukradla, ma genialny kolor !
OdpowiedzUsuńWystarczy spojrzeć na te zdjęcia i człowiek od razu jest szczęśliwszy ;)
OdpowiedzUsuńTrawiasta kieca troche mi przypomina babcina posciel ale to mile wspomnienia hihi
OdpowiedzUsuńjak zwykle sie usmialam
Nie jestem fanką takich sukienek, ale pierścień pierwszorzędny :)
OdpowiedzUsuńSukience brakuje przytupu. Jakichś książęcych rękawów lub ozdobnych, rodowych guzików.
Ja przyznaję, że też do takich kiecek przekonana nigdy specjalnie nie byłam, ALE...te kokardziochy i zielony koloryt mi tak spasował, że wręcz nie mogłam jej nie wziąć:D A pierścień od prawie tygodnia jest moim ulubieńcem i nie ruszam się bez niego kiedy rano wyruszam w świat:D
Usuń~FashionPłock - o jakżesz mi miło jest!:)
OdpowiedzUsuń~Ziemolina - bo ona taka turbo babciowa jest:D:D
Dziękuję Bąbelki raz jeszcze:3
ooo łotrzyku, mam taką samą sukienkę, tylko niebieską, ale zielona ładniejsza:)))kiedy ją kupowałam, to właśnie w takim klimacie ją widziałam:)
OdpowiedzUsuńGENIALNY BLOG:) + zapraszam do obserwowania i komentowania :)
OdpowiedzUsuń1. pierdzień jest fantastyczny do potęgi entej!
OdpowiedzUsuń2. uwielbiam Twe włosy! ach, ech czemu moje nie chcą rosnąć?:(
3. a ja dopiero dzisiaj rozpoczęłam sezon rowerowy i czuję się z tym wspaniale!
Dopiero teraz na rower?! ale z Ciebie mała łajza:P:P
Usuń~Cynamoona - ale, że to oni mnie oszukali i to nie vintage bez metki?:( ovh nie! chlip chlip:P
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i dziękuję za tyle miłych słów:)
Cud , miód i orzeszki po prostu ! : )
OdpowiedzUsuńI jeszcze ten cudny kolor włosów , proszę zdradź mi jakiej farby do włosów używasz ! :D
Super wyglądasz, tak wiosennie :)
OdpowiedzUsuńA mam takie pytanko: jantar ma wytrzymałe koła ? takie grubsze ? :D
Jantar już dawno sprzedany, ale koła to on miał jak typowy mieszczuch:) do granic normalne:) Ale wytrzymałe:) nawet bardzo, patrząc co to ja z nim wyczyniałam i po jakich terenach jeździłam:P
UsuńDziękuję:)
masz genialne stylizacje! ;)
OdpowiedzUsuńJak sielsko i słonecznie! Słoneczniej niż we Włoszech, w których jak się okazało dzień bez deszczu nie mógł się zakończyć:D
OdpowiedzUsuńNiedawno odkryłam Twój blog dzięki Zeberce i jestem zachwycona!! Taka dawka pozytywnej energii rozweseli nawet mega smutasy! Podoba mi się Twój styl (chociaż mnie on by kompletnie nie pasował) a Twoje teksy nadają się na felietony!!
OdpowiedzUsuńZuza
ślicznie wyglądasz! i pomyśleć, że też mogłam mieć tę sukienkę :c już ją trzymałam w łapkach w second handzie, ale jednak się rozmyśliłam i nie wziełam :CC
OdpowiedzUsuńTwój blog jest taki naprawdę wyjątkowy, bardzo lubię tu zaglądać. Obserwowanie go to prawdziwa przyjemność! Słowa, obrazy, i no kurde, masz tak wspaniałe włosy! :))
OdpowiedzUsuńPanno Lemoniado, zdjęcia masz cudowne! Uwielbiam czytać każdy Twój post. Pozdrawiam! ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziewczęce i niesamowicie wiosenna sukienka :) Lubię tego rodzaju ubrania bo nadają się prawie na każdą okazję i są niesamowicie wygodne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna sukienka! No i ten pierścień... :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcia i stylizacja
OdpowiedzUsuńNiesamowity blog ! :D Dajesz widzom takiego powera swoimi zdjęciami ! ;D Ja dopiero zaczynam ale nawet nie wiesz jak chciałabym kiedyś żeby wychodziło mi to tak jak tobie ;D czerpię przyjemność z oglądania ciebie ! :)
OdpowiedzUsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńI mam takie małe pytanko: co to za lakier? długo szukam takiego i nie mogę znaleźć :(
myslalam ze lajkne profil na fejsie a tu nic nie ma:(
OdpowiedzUsuńŚwietne stylizacje, fantastyczne zdjęcia i cudowny blog. Na pewno będę zaglądać tu często.
OdpowiedzUsuńO mamo, jaki Ty masz rower genialny!! Kosz od Yogi Babu?
OdpowiedzUsuńWidziałam Cię w DDTVN, gratulacje :)
~Anonimowy z 6.05. z 14.56 - używam farb L'oral luo:) polecam wybrać się do hurtowni i poprosić panią hurtowiankę o pomoc:D dobierzecie coś świetnego:D ja mieszam odcienie miedziane:)
OdpowiedzUsuń~Anonimowa Zuza - dzięki serdecznie, dla takich słów własnie warto tego bloga prowadzić:D
~N. - oj gapo Ty gapo:)
~M. - :3
~Dzolkaa - o wow! bardzo mi miło i nawet nie wiem co powiedzieć:) Trzymam kciuki za rozwój bloga zatem:D:D Dziękuję:)
~Anonimowy z 17.09 - kurcze chyba lakier zostawiłam u rodziców, więc jak pojadę do nich w piątek to wtedy Ci dokładnie powiem co to:D ale wydaje mi się, że Rimmel:)
~http://www.studio-mody.com.pl/ - ale jak to nic nie maa? musi być! nawet sprawdziłam i jest:)
~Thepolaroidbook - bardzo dziękuję:D a koszyk tak, ukradłam temu misiu:P
Ślicznie Wam dziękuję za każde słówko:D nawet nie zdajecie sobie sprawy ile one dla mnie znaczą:)
Z kąd ty masz ten rower ? !
OdpowiedzUsuńAgata .
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj coś czuję, że stanę się twoją wierną obserwatorką :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń