W tym momencie prawdopodobnie: wyleguję się na plaży/gonię mewy na molo/objadam się kolejną porcją deserów w PiKawie/roweruję hen, hen daleko wzdłuż nadmorskiego wybrzeża, tudzież zdobywam gdańskie ulice z Kiziakiem. Niepotrzebne można skreślić. W końcu rozpoczęłam swój długaśny urlop. Długi tak bardzo, że nawet nie wiem co będę robiła z pozostałymi dniami kiedy już wrócę do Krakowa. Szał pał, dawno takich wakacji nie miałam.
Wszystko Wam opowiem jak wrócę, poszczuję i nakarmię ogromną ilością zdjęć i mam nadzieję, że wszystko ułoży się po prostu wyśmienicie. Pogoda nie zawiedzie, człowieki nie zawiodą i wszystko będzie pięknie i ładnie. Ja wrócę cała zen, utyta, ale szczęśliwa i pałająca miłością do tego ogromnego świata. Trzymajcie za to kciuki mocno, a ja odpukuję w puste i niemalowane czoło. Bo pisząc to trochę boję się zapeszyć (no co, zadźgają mnie w pociągu, ukradną aparat, okaże się, że w hostelu jednak nie ma dla nas miejsca i przez cały mój wyjazd będzie lało. Choć to chyba już będzie mi obojętne skoro w środku lokomocji stracę życie, ughr.). W każdym razie w tym momencie, wystukując te słowa na kilka godzin przed odjazdem, cały czerep mam pełen czarnych (nie rudych) myśli i wizualizacji.
Oby było dobrze, oby wszystko się udało!
A na zdjęciach poniżej można podziwiać mnie w cudnie przecenionej kiecy, która korciła mnie i nawoływała juz od kilku dobrych miesięcy. Bo wszak toż to typowo lemonowa sukienka! Ma kołnierzyk, jest brzoskwiniowa i zacnie rozkloszowana. Finezyjnie powiewa podczas pedałowania i nawet czasem jakiś podniecony owym podwiewaniem Pan zatrąbi na mnie w momencie mijania, uwiedziony swoją własną fantazją i niczym poza tym. 'Soł słit'.
Torebka to dar od kochanej Babuni Pawła, której to (muszę się przyznać) niecnie ją wyrwałam prawie z rąk, a dokładniej mówiąc z fotela na którym spokojnie sobie spoczywała (torebka, nie Babcia). Ale sami powiedzcie, jak mogłam nie przejść (nie usiedzieć) obok niej obojętnie? Klawa na maksa jest i do tego tak ładnie komponuje się z większością rzeczy, które w swojej szafie mam. Miłość po sam grób!
zdjęcia - Paweł
sukienka, sandały - Zara; torebka - vintage; wianek - New Look
Powiedziałabym, że kiecka podobna do tej, co jest na banerze ;D Cudny ma kolor i też lubię takie rozkloszowane podfruwajki.
OdpowiedzUsuńŻyczę udanych wakacji i żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli :)
jesteś wielka Lemonko. wielbię wszystkich tych, którzy są wierni sobie i swojej stylówce <3 :)) trzymam baaardzo mocno kciuki, żeby urlopu nic nie zakłóciło i żeby się wszystko udało ślicznie-ładnie ;*
OdpowiedzUsuńBo wiernym trzeba być! Wierność to podstawa wszystkiego:D Dziękuję Ci ogromnie i staram się i robię co mogę<3
Usuńoooo wyprostowane wloski:D super! sukienka przepiekna i idealnie lemoniadowa :D zycze udanej pogody!!
OdpowiedzUsuńśliniłam się do tej sukienki w zarze. jest taka urocza!
OdpowiedzUsuńBoooooże, ale masz sliczne sandałki ! ; p
OdpowiedzUsuńohhh pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka! Wyglądasz taaak słodko :)
OdpowiedzUsuńpiękna sukienka ;) czaiłam się na nią w zarze ale coś mi nie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńjesteś przepiękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale chyba aż tak to nieee;)
UsuńPiekna sukienka, fakt taka lemonkowa :) i uwielbiam ten kolor! torebka zajebiaszcza, to fakt, ale koszyczek rowerowy to dopiero cudo! <3 ja bylam na weekend u przyjaciol, a wrocilam z tak naladowanymi bateriami, ze lece juz na nich ponad tydzien! :) wypoczywaj Mala!:*
OdpowiedzUsuńJuż jutro LEMONOWE LOWE!
OdpowiedzUsuńJak Ty ładnie/rudo wyglądasz!
OdpowiedzUsuńO, rowerowe sznyty na nogach, #mamto ;)
OdpowiedzUsuńRowerowo sznytowa pjona:D co jedne się zagoją robią się drugie:D
Usuńśliczny masz ten rower !!!!
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka.
OdpowiedzUsuńKobieto (że też sobie pozwole taką bezpośredniość), miłość moja do Ciebie rośnie z każdym Twym postem aż zabrakło dla niej miejsca i postanowiłam dać jej ujścia w komentarzu tym oto (a niemal nigdy nie komentuje także klekajcie narody). Jeżeli cie zadźgają gdzieś w pociągu osobiście obiecuje że pomszczę złoczyńców a Tobie oddam w razie potrzeby nerkę lub płuco. Jak urlop się nie uda zadźgam też urlop.
OdpowiedzUsuńTo njalepszy komentarz jaki ostatnio dostałam:D:D normalnie zrobił mi dzień i w ogóle chce Cię wyczochrac za niego:D:D dzięki wielkie, ogromniaste i w ogóle buziak:D Żyję, współpasażerowie tez żyją (choć w drodze powrotnej było ciężko:P), urlop tez się udał:D Było klawo na maksa i też dzięki własnie temu Twojemu ujściu:D Pjona Babo!:D
Usuńsłodka ta kiecuszka ;)
OdpowiedzUsuńkurcze wyglądasz przepięknie ;)
OdpowiedzUsuńfajna stylizacja no i swietne fotki, jak zwykle zreszta :)
OdpowiedzUsuńhttp://emi-photoblog.blogspot.ie/
halo. obserwuje twój blog od roku. aż tu nagle widze Cię na Małym rynku, podpisująća petrycję- -sory za wgapywanie się w w Cię a top dlatego że : ..ja ja znam-pierwsza myśl potem- to jakaś znana osboa która skąś znam ...aż w końcu - toz to panna lemoniada we własnej realnej osobnie :)). jeżeli poczułas się wytykana palcami . przepraszam. .btw miałam nadzieje że brałaś udział w rowerowej grze nmiejskiej którą wspóltworzyliśmy... ale petycja na rzecz bardziej ludzkiej ulicy mogilskiej tez ważna:)
OdpowiedzUsuńA to to było to wgapianie:D Paweł mi właśnie mówił, że 'ktoś' się na mnie paczy, ale ja jestem ślepa i nawet tego nie zauważyłam:D czemu nie krzyknęła i nie wytargała za włosy co?:D A w zabawie brał udział właśnie Paweł, ja niestety byłam wtedy w pracy (bu!):) a jeśli chodzi o petycje rowerowe, to ja każdą podpisuję. Kurcze, jeździłam teraz po drogach rowerowych w Gdańsku i normlanie nie ma porównania z tymi naszymi krakowskimi. Jesteśmy 100 lat za murzynami pod tym względem i jedynie co, to pozostaje mieć nadzieję, że ktoś w końcu coś zmieni. Dziękuję jeszcze raz i następnym razem jak ja nie zobaczę 'wytykania' to kopnąć mnie w tyłek proszę!:D:D
Usuńjestem dysofrografem ;/
OdpowiedzUsuńUroczy jest Twój styl! ;)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle pozytywnie i klimatycznie :) Sama "wyrwałabym" taką torebkę - świetna (Babcia ma gust!) :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle cudnie...i miło widzieć kogoś, kto też ma tak poobijane nogi:D
OdpowiedzUsuńOne mnie się same tak! ja nie specjalnie!:P
UsuńBędzie dobrze, wszystko się uda. Dobrze,że masz pozytywne nastawienie do wypoczynku, wierzysz,że wszystko będzie ok. :) Dość już wiecznych malkontentów, którzy nie potrafią docenić tego co mają. Przeceniona sukienka cudowna!
OdpowiedzUsuńChciałoby się rzec - Gorgeous! ;-))
OdpowiedzUsuńWow! These pictures are absolutely fabulous! Like from fairytale :)
OdpowiedzUsuńSimona
ale masz cudowną sukienkę! :)
OdpowiedzUsuńPrzecudna sukienka! Wkurzam się na ciebie, bo nie ważne co ubierzesz i tak wyglądasz prześlicznie no i jeszcze do tego ten wspaniały rower...♥♥♥
OdpowiedzUsuńF.
Pięknie Ci dzisiaj było w tej sukience :>
OdpowiedzUsuńSukienka sukienką, piękność pięknością, ale Ty masz nogi dziewucho pocharatane(czy jak to się pisze):D Co nie zmienia faktu, że ładnie współgra z całością:) Wydajesz się być tak naładowana optymizmem(nawet pisząc o swych czarnych myślach przed podróżą), że aż człowieka na odległość zarażasz!
OdpowiedzUsuńNo bo ja to sama nie wiem kiedy ja je charatam:D na pewno od roweru trochę;) siniaki robią się same i naprawdę NIKT nie wie kiedy i gdzie:P Po powrocie z nad mroza jest jeszcze gorzej:P Dziękuję pięknie:D
UsuńDługo nie trwało i zaliczyłam glebę na pomoście więc moje nogi wyglądają gorzej:D
Usuńklimatycznie i te roze ;D
OdpowiedzUsuńBosko, uwielbiam je w takim kolorze, a sukienka to juz w ogole, ale koniec wychwalania bo by sie zaslodko zrobilo ;P
pieknie :)
Ekstra! Śliczna sukienka i niesamowite zdjęcia z klimatem
OdpowiedzUsuńSukienka faktycznie piękna, fajnie kompune się z bukietem :)
OdpowiedzUsuń[torebka dzis przyszla, dzięki wielkie! :)]
Cudna brzoskwiniowa kreacja!!!Znowu te butki-śliczniutki:)Też bym wyharatała babci taką torebkę!
OdpowiedzUsuńLimonko! mega, mega, mega! Ty i Twój osobisty fotogrfer! Kocham Was nie od dziś ;)
OdpowiedzUsuńi sukienka i torebka świetna!
OdpowiedzUsuńKwiatuszki tez :D
dodaję bloga do obserwowanych i zapraszam do obserwacji mojego
http://colinline.blogspot.com/
jesteś zdecydowanie ZA PIĘKNA! ;(((((((
OdpowiedzUsuńA właśnie, że nie!;)
UsuńZ kwiatkami jak leśna rusałka!:) Sukienka faktycznie lemonkowa,jest cudna! A i rowerem chętnie bym się zaopiekowała;). I pięknie wyglądasz w prostych włosach!
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka :)
OdpowiedzUsuńPiekna sukienka! Miłego odpoczywania w Trójmiastach ;))
OdpowiedzUsuńxoxo
http://martiinfashionland.blogspot.com/
~Caro - ta z banera to spódnica ulubiona cekinowa jest:D Ale faktycznie, bardzo są tu do siebie podobne:D dzięki ogromne:)
OdpowiedzUsuń~Marysza - noo ostatnio mniej kręcę:D niech odpoczywają troszeczkę:D
~MissPlayground - ja mam nadzieję naładowac je na cały rok:D oby się udało:D
~Lolitte - :))
~Delinka - a my Ciebieee:D:D
Bardzo Wam serdecznie i gorąco dziękuję:) Wypoczęłam, nawdychałam się jodu i mam nadzieję dotrwać jako tako do następnego gdańskiego wypadu:) Dziękuje Wam ślicznie za TYLE komentarzy! Mam najlepszych Czytelników świata<3