Traumatycznie zapowiada się dla mnie jutrzejszy poranek. Po prawie trzytygodniowej labie, odmóżdżeniu i leżeniu do góry brzuchem nastąpi ostre zderzenie z rzeczywistością, czyli powrót do pracy. Nie mówię, że się nie cieszę, bo ileż można się opierniczać. Nicnierobienie w końcu nawet mnie może się znudzić, jednakże tęsknić będę za powolnymi pobudkami o godzinie dziesiątej, wypasionymi śniadaniami, które na urlopie smakują jeszcze wyborniej i takim niczym niezmąconym spokojem, czasem płynącym jakby w zwolnionym tempie czy też ogarniającym mnie, wszechobecnym zen (tak, zawsze po powrocie z Gdańska jestem nastawiona dużo milej do świata. Wewnętrzny spokój, opanowanie, wyrozumiałość do tego co mnie otacza...nawet przeklinam mniej! A potem wsiadam do tramwaju numer trzy i wszystko pryska jak mydlana bańka). Wracając jednak do mojej traumy, jutro budzik zadzwoni o godzinie szóstej, a ja zwarta i gotowa będę musiała stawić czoła krakowskim kierowcom, świętym krowom pakującym mi się na drodze dla rowerów pod koła oraz z uśmiechem na ustach walczyć ze złem tego świata.
Tak, jutro będę bohaterką.
Ale jeszcze dziś oczy nacieszę zdjęciami z jednego z najpiękniejszych parków po jakich miałam przyjemność spacerować. Jest to kolejne miejsce dzięki któremu moje serce bije szybciej na myśl o Trójmieście i kolejny znak, że chyba jednak tam powinnam wieść swój spokojny żywot. Pod drzewami chowałam się przed lejącym się z nieba upałem i cieszyłam feriom barw kwitnących kwiatów. Obserwowałam rude kiziaki, zakochane pary szukające odrobiny prywatności wśród poskręcanych alejek, uczących się w cieniu studentów i bawiące się w strumyku dzieciaki. Był to kolejny, wspaniały dzień, podczas którego zaciesz z twarzy nie schodził mi nawet na sekundę. Z resztą, co tu dużo opowiadać, zobaczcie sami.
zdjęcia - Paweł
________________________♥_________________________
sukienka, teczka - Not A Virgin Shop; kurtka - MMM; kapelusz - H&M; sandały - Oysho
Na sam koniec mam jeszcze dla Was takie małe ogłoszenie parafialne. Ponieważ od jutra żywot swój kończy Google Reader, a co za tym idzie, jeśli mnie przez niego podglądacie to Wam wyparuję z czytnika (no chyba, że już przenieśliście się na inną platformę do paczenia RSS'ów, Feedly na przykład), więc jeśli nie chcecie się mnie pozbywać i troszkę mnie lubicie, zapraszam na mojego Facebooka i Bloglovin. Stamtąd będę Was miziać, kiziać i wysyłać całusy.
O ja Cię pindolę! Wyglądasz szałowo. A te skarpeciory cud, miód, orzeszki i inne mniam parówki (to nie aluzja do nóg, żeby nie było :P).
OdpowiedzUsuńKocham ten park i dziwię się mojej siostrze studiującej w Gdańsku, że tak słabo go odkrywa. Ja to bym nie wyłaziła z tych wszystkich parków, dzikich plaż etcetera :)
Ruda Frela
Przyznaję, że jak tam jestem to też z nich praktycznie nie wyłażę;) dziękuję!
UsuńKwiaty na sukience są cudne i skarpetki z koturnami też! Życzę Ci, żeby Twoje marzenie o Trójmieście kiedyś się spełniło:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze perfekcyjna!Baaardzo podoba mi się twój styl i cały blog. Możesz być przykładem dla innych,wszystkie posty dopracowane w każdym szczególe!Podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńSkarpetki+koturny=♥
OdpowiedzUsuńMiłego powrotu do pracy w takim razie :D
świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńmoże trochę makijażu?? https://www.facebook.com/BasiaBmakeup
Już teraz jesteś bohaterką z tą stylizacją <3
OdpowiedzUsuńJesteś oszałamiająca! Mówicie, że makijażu? Nigdy! Po co psuć piękno samo w sobie!
OdpowiedzUsuńmoja kumpela zawsze twierdzi, że w Gdańsku czas płynie wolniej i generalnie czil. coś w tym jest chyba, im dłużej mieszkam tym bardziej zauważam. ale za Chiny Ludowe nie mogę drzew rozpoznać i domyślić się gdzie zdjęcia robione były. urocze parki kojarzę co najmniej dwa ^^
OdpowiedzUsuńNo, ale jak, toż to najpiękniejszy Park Oliwski!;)
Usuńhalohalo,ale obserwowanie na blogaskach nie znika ;)
OdpowiedzUsuńhttp://unaweblog.blogspot.com/2013/05/google-reader-gfc-czy-obserwowanie.html
a wyglądasz: przeuroczo! nawet z tymi skarpeciochami :D
Mam zdjęcia z wakacji w tej samej kiecce i wyglądam w niej jak Buka. Nienawiść, siostro.
OdpowiedzUsuńjeju, nawet nie wiesz jak przyjemnie czytało mi się ten post. :)
OdpowiedzUsuńna zdjęciach wyglądasz pięknie :)
piękna sukienka;)
OdpowiedzUsuńO rany jak ja tęsknie za urlopem, powolą podubka i myślą iż dzisiaj muszę nic a mogę tak wiele. Za powolnym sniadaniem, nieśpieszną kawą w trakcie tak zwango lanczu czy obiadem i strumieniem wina ze sprajtem bo nie trzeba rano jechać, w ciągu dnia też nie. MOżna ale tak cudownie nie trzeba.
OdpowiedzUsuńJak tęsknie za Gdańskiem kochanym, spokojem i budynkami, szumem morza, plażą i stadem nadomorkich komarów. Za powolnym spacerem w parku i brakiem telefonów czy na przedwczoraj da się zrobić prace której wykonanie zajmuje pół miesiąca..
ehh..
Piękne foty Lemoku. Piękna Ty, piękna kiecka, piekny słów potok. Tak, jutro będziemy hirołami ;)) Peleryna na szyje i do przodu z nadzieją, że być może wiele z tych lam ulicowo parkujących pojechało do domów na tak zwane wakacje.
Erillek<3
UsuńJak już będę mieszkała w Gdańśku to będziesz do mnie przyjeżdżać i razem w wakacje będziemy ciepłym rankiem sączyć wino ze Spritem na Molu w Brzeźnie:*
ten kapelusz i te kwaitki...robi się błogo i wakacyjnie, jak tak się patrzy, ja nie rozumiem tylko tych skarpet, a widzę to nagminnie, upał, fajne sandałki i skarpety? To zakłica mi i logike i estetykę
OdpowiedzUsuńzapraszam w wolnej chwili na artykuł o Agi Jensen Designe
http://jestemtylkosnem.blogspot.com/2013/06/alfabet-mody-agi-jensen-designe.html
pozdrawiam!
~Zuź - to jest fantastyczna wiadomość!:D
OdpowiedzUsuń~Szukaj mnie we mgle - bo ja jestę patritką i zakładam skarpety do sandałów!:P
Dziękuję Wam przeogromnie:3
Looking for some new T-shirt ? Check out Your Swaggy Store facebook.com/yourswaggystore :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka ;)
OdpowiedzUsuńJa dziś właśnie z Chorwacji wróciłam (z małej poślubnej wyprawy;) i muszę nadrobić zaległości postowe u Ciebie:*
OdpowiedzUsuńI mnie po powrocie z wakacji złem jest zmierzenie się z bałaganem jaki został po pakowaniu się:P
A u Ciebie urlop czy nie, to styl jest:D Sukienka ze swym wzorem prezentuje się iście letnio, aaach i te skarpetki do sandałów, bosko:)
Chcę zobaczyć zdjęcia z Chorwacji! Jak najszybciej!:D
Usuńswietne zdjecia, slicznie wygladasz <3
OdpowiedzUsuńjeju jeju wygladasz cudownie! koocham sukienke<3 + moje ulubione skarpety z sandalami, uwielbiam to polaczenie<3
OdpowiedzUsuń~HoneyBunny - ja też, ja też!:D
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz Słodziaki!:D
w takiej sukience świat od razu wydaje się piękniejszy... :-)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka! Krój jest idealny a motyw kwiatowy, to mój nr 1 :)
OdpowiedzUsuń