Zbieram wspomnienia. Tworzę w swojej głowie obrazy do których będę wracać w zimne, grudniowe wieczory. Kolekcjonuję zachody słońca, zielone liście i błyski świetlików. Zapisuję w pamięci miejsca, które będę odwiedzała gdy tylko zamknę oczy by choć na chwilę odpocząć od padającego za oknem śniegu. W ciągu ciepłych miesięcy powstaje moje małe, prywatne archiwum. Wypełnione po brzegi śmiechem, łzami szczęścia i waniliowym niebem. Jest idealne. Rozgrzewa lepiej niż gorąca herbata z imbirem i pomarańczą. Gdy tylko mam na to ochotę otwieram je niczym ulubioną książkę i...
...tęsknię. Tak okrutnie bardzo. To ten typ tęsknoty, który rozrywa dusze na kawałki i sprawia, że nie potrafisz myśleć o niczym innym jak o zanurzeniu stóp w gorącym piasku, o podmuchu chłodnego wiatru, kiedy myślisz, że przed lejącym się z nieba żarem nie ma już ucieczki, o dźwięku obijających się o brzeg falach, które niosą to cudowne ukojenie dla skłębionych myśli, o zapachu lata, które pachnie najmocniej wieczorową porą, kiedy wspólnie z przyjaciółmi przeżywa się najbardziej zwariowane w życiu chwile, kiedy leżąc na ukrytej przed światem łące z ukochaną osobą wypatrujesz pojawiających się na niebie gwiazd, kiedy śmiejesz się tak bardzo i tak głośno, że brzuch zaczyna boleć, a Ty mimo wszystko nie możesz przestać.
Dach bloku, koc i cierpkie wino. Rower, pusta droga i ulubiona piosenka na ustach. Plaża, wschód słońca i truskawki. Tak niewiele nam trzeba by odurzyć się latem.
zdjęcia -Paweł
________________________♥_________________________
sukienka [%] - Pull&Bear; kapelusz - H&M
Świetne zdjęcia, aż trudno uwierzyć, że nie byliście ZAGRANICO :>
OdpowiedzUsuńO rany dokładnie o tym samym pomysałam!!!
UsuńPrawda?:D Ja myślałam, że się zapowietrzę z zachwytu:D Dziękuję:)
Usuńdopisuję się. Jak Seszele albo inne Malediwy:D
UsuńSwoją drogą, lato pewnie nie byłoby takie fajne, gdyby nie czas, kiedy za nim tęsknimy. Chociaż... ne, byłoby jeszcze fajniejsze gdyby trwało cały rok:)
pisareczka ;d podoba mi się wstęp i stwierdzam, że robię tak samo. Robiłam to raczej podświadomie, a teraz to do mnie doszło. Zapisywałam w pamięci obrazy z wakacji. W sumie czasem nawet mówiłam do siebie w myślach " koduj, koduj, koduj!" Mam nadzieję, że będzie dużo przyjemnych wspomnień na grudniowe wieczory z kubkiem gorącego cappuccino :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Świetne miejsce, zdjęcia no i opis jest rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńPiękna lekko zawiana z pod palmy kobieta.
OdpowiedzUsuńcudowny tekst i zdjęcia
OdpowiedzUsuńpięknie
OdpowiedzUsuńTeraz i ja będę tworzyć prywatne archiwum. :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - świetnie napisane, i zazdroszczę okrutnie, znowu..
Piękności tu tyle, i kapelusz, i sukienka, i Ty.. :)
śliczna sukienka;)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńCo za zdjęcia! Zatęskniłam za morzem, teraz trudno będzie mi się skupić na czymś innym :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia... Mimo, że nad polskim morzem byłam tylko raz w życiu, bo zwyczajnie mi nie po drodze, to cały czas mam nadzieję, że któregoś roku spędzimy w kraju wystarczająco dużo czasu, by znów się tam wybrać....
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i piękne wspomnienia. I bardzo patriotyczne;) Ja jestem zakochana w Pojezierzu Drawskim i teraz nie mogę doczekać się wyjazdu. Słucham muzyki i widzę ciche jeziora otoczone ciemnymi lasami, czuję chłód płynący z piwnic starych domów i słońce przetaczające się nad polami... ach:) Nawet będąc w Chorwacji razem z S. westchnęliśmy sobie do tego naszego Pojezierza i cieszyliśmy się, że nasz zagraniczny wyjazd to nie wszystko w te wakacje.
OdpowiedzUsuńMiejcówa 10 minut od domu hahahha, najkochańszy Sopot! <3 Aż miło, że ktoś go docenia:)
OdpowiedzUsuńOMG ale zazdrość!:D
Usuń~Sanna - a wiesz co ja mam w pracy po urlopie? Jak ja tęsknie?:) Ja ledwo za biurkiem wytrzymuję;)
OdpowiedzUsuń~Ruda - och koniecznie:) cudze chwalimy, swojego nie znamy:) Te wszystkie Egipty, Turcje i inne takie mogą sznurówki wiązać naszemu Trójmiastu:)
~Panna Lila - a ja powiem inaczej...MIEĆ DWA RAZY WAKACJE W WAKACJE - ić!:P
Dziękuję Wam serdecznie Misiaki:)
Pięknie napisane :)
OdpowiedzUsuńCzy to zimniok czy kamień, tam gdzieś w oddali na tych zdjęciach czy to znowu halucynacje z niedożywienia?
OdpowiedzUsuńBracie mój, przy najbliższej okazji Cię zabiję. Promys:P
Usuńmam pytanie na które MUSISZ mi odpowiedzieć bo inaczej...inaczej...(nie chcę być posądzona o groźby karalne więc powiem łagodnie): przestanę Cię lubić, odwiedzać itd itp...skąd masz te dwie CUDOWNE [psia mać...znowu...] sukienki z ostatnich fotek z instagrama? konkretnie chodzi mi o to szare cudo, w którym pozujesz przy rowerku i z opaską i to kropkowane śliczne wdzianko, które skrywasz pod "kocykiem" z pull&bear ?!??!
OdpowiedzUsuńp.s. skoro tak kochasz, a widać że kochasz ,trójmiasto to nie myślalaś żeby się tam przeprowadzić? na stałe?
pozdrawiam!
Takich słodkich gróźb to ja nie mogę ignorować i już, już odpowiadam na wszystkie pytania:) szara sukienka jest z New Looka, kupiona z resztą w gdyńskim Klifie za bodaj 30 zł (3 rozmiary za duża:p to tak dodam jeszcze, ale bardzo wygodna i przewiewna), sukienka spod kocyka pochodzi z Pull&Bear i ma taki troszku indiański wzorek i świetny krój:) ostatnio zajmuje u mnie wysokie miejsce na podium jeśli chodzi o ulubione kiecki:) wisi teraz na wyprzedaży:)
UsuńA co do przeprowadzki do Trójmiasta, to taki plan jest i to nawet do zrealizowania w ciągu najbliższych paru lat:) najpierw jednak musze na miejscu ogarnąć organizacje zamążpójścia, bo robienie tego z drugiego końca Polski miałabym niezwykle utrudnione;)
Ściskam i proszę mnie lubić dalej:3
Piękne zdjęcia! Chętnie wybrałabym się na plaże, ale najbliższą mam jakieś 400km.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jak widać czerń latem nie jest taka zła!
OdpowiedzUsuń~Zabić garsonkę - to i tak bliżej niż ja nad morze:P
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam serdecznie!
ale piękny widok na zdjęciach, mam ochotę przeleżeć całą noc na takiej plaży! Cudowny kapelusz ♥
OdpowiedzUsuńJeju, Panno Lemoniado, uwielbiam Twojego bloga. Zdjęcia i stylizacje są cudowne, ale Twoje wpisy nie byłyby takie świetne, gdyby nie wspaniale napisane wstępy. Zazdroszczę Ci lekkości pisania, masz styl, który przykuwa uwagę i sprawia, że chciałoby się czytać więcej i więcej.
OdpowiedzUsuńNie myślałaś może o napisaniu opowiadania? Chociażby krótkiego, a już najlepiej z akcją rozgrywającą się w Trójmieście, z ogromną chęcią przeczytałabym coś takiego :)
Tak przy okazji... Całe życie mieszkam w Gdańsku i niestety muszę przyznać, że to miasto wydawało mi się okropnie nudne. Dzięki Tobie zaczęłam patrzeć na nie z innej perspektywy, dziękuję :)
Borze zielony dziękuję za tak wspaniałe słowa:) Bardzo mi miło:) O opowiadaniu nigdy nie myślałam, ale to chyba nie byłby dobry pomysł;) Jakos tak nie wierzę, że mogłabym się w tym sprawdzić:)
UsuńCo do Trójmiasta - nie ma fajniejszego miejsca w świecie:) Kiedyś wiele jeździłam, ale nigdy nie znalazłam miasta do którego kilka razy do roku chciałabym wracać:) Ba! z którym chciałabym związać swoją przyszłość:) Bardzo zazdroszczę Ci możliwości obcowania z nim i w nim na codzień:)
Ściskam i gorąco pozdrawiam!
Piekne koronkowe cudo masz name sobie :-)
OdpowiedzUsuń