wtorek, 10 czerwca 2014

I Remember Good Old Times, The Starships In Your Eyes, Now We're Just Getting Drunk And Die


Chyba zbędne będzie kolejne kajanie się nad brakiem wpisów, ale cóż ja mogę począć kiedy życie rodzinne i 'pracowe' pochłania mnie od kilku miesięcy w prawie 90%. Myślę o Was jednak cały czas czule i nawet robię co chwilę zdjęcia, jednak jak się potem okazuje Mikropieseł wychodzi na nich lepiej niż ja i kradnie cały blogowy performens.

Jak żyć z takim ciężarem blogspocie, jak żyć?

Jednakże od dziś celebruję swój prawie miesięczny urlop, upijam się truskawkowym koktajlem z lodami śmietankowymi, robię trzecie pranie i myślę co mam wpakować w walizkę na moją niedługa podróż. Do tego wiszę na stronie Ikei, Obi i innych Castoram bo zaraz po powrocie z dalekiej północy (tak, w tym roku Gdańsk nawiedzimy kilka miesięcy później. Za kilka dni będę Queen in the North. A dokładniej panią Oslo. Iha!) zaczynamy mały remont, którego wprost nie mogę doczekać! Poza tym zostałam też kilka miesięcy temu 'Mają w ogrodzie', a dokładniej na balkonie, który to zazielenił mi się totalnie, a ja z dumą spoglądam na moje 7 (słownie: SIEDEM) pomidorów powoli dojrzewających w słońcu. Dookoła pachnie mi różami, a za chwilę zakwitnie oleander. Nigdy nie sądziłam, że zabawy z roślinnością pochłoną mnie na tyle, że zaraz po wypłacie zamiast do galerii będę jeździć do sklepu po nowe iglaki i nasiona ziół. Własny ogród, choćby najmniejszy, cieszy przeogromnie. Tym bardziej, kiedy bladym świtem można pośród tej zieleni napić się herbaty i spoglądać jak Bąbel wygrzewa się na słońcu. Mówię Wam - szczęście pierdyliard.

Poza tym mam Wam tyle do opowiedzenia, że gdyby nie to, że się trochę powstrzymuje, ten wpis skończyłby jako nie najwyższej klasy elaborat - a tego przecież nie chcemy. Dawkujmy wszystko po trochu, niech tajemniczość obleje cytrynowy świat;)

A co do szmatek...Na zdjęciach pocinam sobie w narzutce, którą Zara określiła jako sweter, a koło swetra ona nawet nie leżała. Jest jednak piękna i idealna na lato, a na wspomniany sklep nie powiem dziś złego słowa bo kilka dni temu moją reklamację rozpatrzył w ciągu pół godziny, a w ciągu dnia nowe buty dotarły do moich łap. Czyli jednak konsument może być zadowolony (szok i niedowierzanie). Oprócz tego mam fajne pasiaste body i spodnie (niepasiaste). Wielkiej filozofii w tym nie ma, ale ostatnio w taki lekki sposób bardzo lubię się nosić (co nie oznacza absolutnie tego, że sukienki poszły w szafy ciemny kąt. Och co to to nie).



zdjęcia - Paweł

________________________♥_________________________

narzutka - Zara; body , torebka - H&M; spodnie - Pull&Bear; zegarek - Danish Design via. Classic Watch; buty - Asos 










25 komentarzy:

  1. <3 Kochana, pozytywna Panna Lemoniada i uroczy Mikropieseł.
    Uwielbiam Twoje wpisy! Nawet tak rzadziutkie.
    Udanego remontu i fantastycznych wakacji!

    Wierna czytelniczka Julia (od rowerowej spódniczki)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajnie znów przeczytać Twój post. Udanego wyjazdu i mam nadzieję, że po powrocie zasypiesz nas postami;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! A przynajmniej się postaram:) Już mam cztery w zanadrzu:)

      Usuń
  3. Naprawdę cudnej urody post! oby częściej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielkiej filozofii nie ma, a mimo to est ciekawie;) Sweter - narzutka jest genialny ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. ja bym brała elaborat :D a w ogóle to zazdroszczę Oslo max, też chcę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak ja do tej pory sobie zazdroszczę!:3

      Usuń
  6. kimono jest G-E-N-I-A-L-N-E! tez chce!

    OdpowiedzUsuń
  7. To coś w kwiaty to najpiękniejszy ciuch, jaki kiedykolwiek w życiu widziałam. Nie do każdego pasuje (do Ciebie rzecz jasna tak), ale sam w sobie jest cudowny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Love the mixed prints in this look, so cute! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana super! Zakochałam się w tej narzutce! A psiak petarda!

    OdpowiedzUsuń
  10. aaaaa fotka z łapkami <3

    OdpowiedzUsuń
  11. jest piosenka, jest mooc! no i foty z piesełem! meega. uwielbiam Cytrynowy Świat ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Narzutka z Zary jest przepiękna! Nie wiem, czy sama bym ją założyła, ale Tobie pasuje jak ulał. :) I dobrą piosenkę dodałaś! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. uuuwielbiammmm Cię!!!!!! pozytywne nastawienie do świata mi się załącza;) proszę częściej! amen.

    OdpowiedzUsuń
  14. prawie jakby Swięta, zobaczyć nowy wpis u Ciebie. cieszy w równym stopniu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jaka piękna narzutka i jak Ci w niej ładnie <3 i mikropieseł jest przeuroczy ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mi się podobają twoje zdjęcia i wygląd bloga bardzo ładny

    OdpowiedzUsuń
  17. Polecisz jakies secondhandy w Krakowie? :)

    OdpowiedzUsuń