Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sheinside dress. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sheinside dress. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 11 listopada 2012

Higher. Come Take Me Higher. My Sweetest Joy...You're My Love, You're My Fall

Wpadam tu do Was na chwil kilka między skręcaniem turbo giga łóżka (och, lowe zabawy wielkimi 'klockami Lego' z Ikei), a wywalaniem kolejnych, niepotrzebnych mi do życia (a zagradzających przestrzeń mą, nie tylko życiową) gratów. W ogóle muszę Wam powiedzieć, że jestem niezwykle mocarna i nieskończony pokład sił we mnie drzemie, bo o dziwo okazałam się nader przydatną asystentką w wynoszeniu starych mebli (a co za tym idzie, pomoc sąsiada okazała się nie być zupełnie potrzebna, ha!). Taki ze mnie kozak. A jak potrzebujecie specjalisty do przykręcania wszelkiego rodzaju śrubek to piszcie, dzwońcie, w drzwi walcie. Za flaszkę bądź czekoladę jestem Wasza (bez podtekstu mi tu!);) 
W każdym razie skrobię do Was podniecona wielkością mojego nowego wyra, na którym jak dobrze pójdzie będę w stanie się zgubić. Na zimowanie jestem przygotowana i już wiem, że w najbliższych miesiącach trasa, którą głównie będę przemierzała to odcinek między kuchnią a salonem. Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze wielkiego fotela z miękkimi poduchami, w którym będę mogła utonąć w kąciku czytelniczym (a to tylko kwestia dni, bo 'ofiarę' mam już upatrzoną od przeszło kilku lat). Zatem jak widzicie dopieszczanie naszych czterech ścian chyli się ku końcowi, co tylko i wyłącznie wywołuje na mej facjacie uśmiech po same ósemki. 

A na zdjęciach macie okazję zobaczyć mój 'dzień mordy', który mam od kilku dni i który nie chce dać za wygraną. Twarz wygląda jak wygląda, więc lepiej skupić się na sukience. Bo fajna jest. Ciepła i miękka (jak kaczuszka) oraz ma błyszczący niczym miliony monet kołnierzyk. Iście lemonowa czyli. Wyprowadziłam też na spacer lisa, można się zatem z nim przywitać. 



zdjęcia - Paweł

sukienka - Sheinside.com; buty - Primark; kiziak - H&M; płaszcz - Asos