Z barku słońca powoli zaczynam wariować i popadać w posępną depresję. Wokół mnie rozciąga się mgła, a nad głową osiada krakowski smog, który według wszystkich znaków w internetach, tudzież gazetach ma mnie truć i uśmiercać powoli i bezboleśnie. Ostatnio każdy poranek wygląda jak czołówka 'Walking Dead', a ja wędrując spowiniętymi w mleko uliczkami wypatruję tylko wynurzających się nagle zza rogu charczących zombie. Co gorsza, o tak wczesnej porze nie miałabym nawet jak się przed nimi obronić. No bo czym? Torebką mam po głowie walić? Na pewno taki cios bardzo obejdzie nie do końca umarłą kreaturę. I takie właśnie rozmyślenia po mym łbie krążą, odbijając się od pustych ścian między uszami. Jak widać potrzebuję światła słonecznego na gwałt bo inaczej oszaleję, zdziadzieję i dopadnie mnie choroba sieroca. Już z tego wszystkiego ostatnio sobie nawet za krótko włosy podcięłam (a musiałam bo mi zaczęły się buntować, kłócić i w ogóle jakieś dziwne fochy stroić. Gupie.). Dupa, mrok i Mordor jak to mówią.
A zdjęcia jeszcze jasne, urokliwe i bez padaki. Ujarzmione cudem kudły podobają mi się nawet na nich, choć pobladły biedule. Sukienkę chyba zachodzę na śmierć bo jest idealnym bezrękawnikiem do noszenia ze wszystkim, do wszystkiego oraz na wszystkie okazje. Szczególnie lubię ją razem z burbundowym swetrem i marynarką (na która polowałam z resztą od momentu ukazania się jesiennego lookbooka Zary. Swoją drogą mówiłam już, że dział Kids, wspomnianego zdanie wcześniej sklepu robi mi dobrze tej jesieni? Jeśli nie to właśnie to robię).
zdjęcia - Paweł
sukienka, marynarka - Zara Kids; sweter, chusta - H&M; teczka, brocha - Parfois; buty - Primark
P.S. Na mojej mordoksiążce trwa akcja 'Nakarm Portfel Lemonce'. Może ktoś, coś?;)
Sweter faktycznie świetny, też lubię takie nosić właśnie w takie posępne dni o których piszesz :) szal moim zdaniem niepotrzebny i psuje ten retro zestaw.
OdpowiedzUsuńPięknie! Marynarka jest moim faworytem:)
OdpowiedzUsuńF.
Nie smutaj, przy odpowiednim nastawieniu jesień może być naprawdę piękną porą :) Chociaż fakt, że czasami poranki są straszne :<
OdpowiedzUsuńA strój cudowny, zwłaszcza sweterek, zazdroszczę możliwości ubierania się w dziale dziecięcym (moje gabaryty na to nie pozwalają :D).
Pozdrawia wierna czytelniczka :)
zachwycam się marynarką :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam podobny sweter i nawet ostatnio się zastanawiałam gdzie go schowałam :) Może coś o tym wiesz? :P
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz. Uwielbiam takie żakiety. ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się połączenie swetra i marynarki :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, jak zwykle. c:
OdpowiedzUsuńto ile masz wzrostu, że ubierasz sie w dziale dzieciecym? pytam, bo jestem ciekawa czy przy moim jestem sobie w stanie na to pozwolic. wlasnie marynarka piekna a boje sie ze na mnie bedzie za krotka, wiec prosze rozwiej watpliwosci
OdpowiedzUsuńJa mam 167 cm wzrostu i spokojnie wchodzę w rzeczy na 164 cm:) Ba! mam dwie sukienki na wzrost 158 i wcale za krótkie nie są - wręcz przeciwnie:) Najlepiej poprzymierzać to co się nam podoba bo i cenowo i jakościowo ubrania są lepsze niż choćby te z działu TRF:)
UsuńDziękuję! i za informacje i za inspiracje. Jest dla mnie nadzieja :) Nie sądziłam ze w działach dziecięcych można odkryć takie skarby! Od dziś przestaje je omijać szerokim łukiem, a kto wie, może nawet zostanę stałym nawiedzaczem :)
UsuńJesteś słodka, słodkie masz włoski, sukienusię i gderanie :) Widzę to podobnie jak Ty, nie lubię tego okresu, marzę o śniegu :)
OdpowiedzUsuńprzecudny zestaw, taki szkolno-grzeczny ale i sexy zarazem. Przepiekna marynarka i sweterek!
OdpowiedzUsuńSweter, sukienka i marynarka jestem za! Torebka również mnie urzekła, bo uwielbiam takie listonoszki:). Co się tyczy braku słońca i jego dobroczynnych właściwości nie tylko w postaci witaminy D, a chodzi mi tu depresję i szarość-potwierdzam, bo ostatnio mam to samo! Ciemne i zimne poranki, zimne wieczory... Cóż trzeba przeboleć, ale nie ma lepszego rozwiązania na jesienną szarugę niż książka, kocyk i herbatka:). Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEj, Lemoniadka, nie daj sie tej depresji! Walczyc trzeba;) Suuuuuuper wygladasz, to juz jakis plus, nieprawdaz?;) Pozdrawiam.Anka
OdpowiedzUsuńmarynarka pierwszoklaśna. i hot chip ♥♥♥
OdpowiedzUsuńlepiej nie opisałabym panującej pogody i nastroju! :D
OdpowiedzUsuńa zdjęcia wspaniałe, słoneczne, aż w pokoju jaśniej od razu! :)
~Maja - szal musiał być coby gardło jakiej bakteryji nie złapało:D
OdpowiedzUsuń~Anonimowy z 18.55 - pozdrawiam, ściskam i dziękuję serdecznie wiernej Czytelniczce:3
~Kocia Szafa - no żeby mnie tu jeszcze o oszukistwo i kradziejstwo na moim własnym blogu!;) Ty Niedobraku myślisz, że publicznie się przyznam?:P
~Sanna - ja nie znoszę tego miesiąca tak od 15 listopada do tego grudniowego tygodnia przedświątecznego. Po prostu nienawidzę. A jak jeszcze nie ma słońca i jest tak jak teraz to już w ogóle koszmar:P i głowa boli nieustannie i nic się nie chce bardziej niż zwykle:P Padaka jak nie wiem co!
~Nikki27 - wszystko o sobie mogę pwoiedziec, ale na pewno nie to, że jestem sexy:P Ale dziękuję:)
~Anonimowy z 21.20 - ja to stosuję dzień w dzień, wieczór w wieczór, ale jak widac stan już na tyle jest głęboki, że i to ledwo pomaga:(
~Anka Słomka - hahaha:D no tak, to już jakiś plus:D dzięki!:D
~Escapologist - :3
Dziękuję z całego mojego pochmurnego dziś serducha:D
Ładnie, tak szkolnie jak uprzednio napomniano :) Mam od kilku lat taką marynarkę cudną kraciastą, te kolory, łaty na łokciach... i przestałam chodzić bo uznałam, że mi do niczego nie pasuje i nie umiem jej nosić. Podpatrzę u Ciebie i możne znów wróci do łask :)
OdpowiedzUsuńA co do pogody- blee, codziennie rano wstaję i patrzę przez okno, podobnie jak Ty mam odczucie , że jakieś zombiaki wyjdą ze składnicy wojskowej tudzież z pobliskiego aresztu by mnie dopaść..
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwyglądasz jak uczennica z londynskiej szkoly :) bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńsuper set, kołnierzyk wystający spod sweterka i poszetka w marynarce nadają męskiego charakteru :)
OdpowiedzUsuńSo cute!!
OdpowiedzUsuńhttp://yourdulde.blogspot.com/
pamiętam jak kilka lat temu mnie capnęła jesienna deprecha. szarość, marazm i gapienie się w sufit do upadłego. nic nie cieszyło. ani budyń, ani kisiel, ani nawet lody pistacjowe. ostatkiem sił dowlokłam się w okolicę solarium. za pierwszym razem spanikowałam i nie weszłam, bo jak? ja? taka blada? taka nie do pogadania? taka szara i zanikająca? za drugim razem wiedziałam, że to być może moja ostatnia szansa. inaczej rozpadnę się na atomy. weszłam. zaczekałam. zamknęłam się w tym słonecznym łóżku. z głośników popłynęła muzyczka relaksacyjna. łóżko miało rożne bajery: morską bryzę, zachodzące słońce itp. po trzech minutach wyszłam jak nowo narodzona. Uśmiechnięta, żywotna, zadowolona. z zakłamanym, ale jakże cudownie kojącym wrażeniem, że lato jest, hej!
OdpowiedzUsuńreasumując idź do solarium, ale takiego nowoczesnego z super łóżkiem leżącym i tymi wszystkimi bajerami. będzie szał!
Oj nie, solarium to ostatnia rzecz na jaką bym się zdecydowała;) Ba! nawet nie ostatnia - pod uwagę jej nie biorę;) Za bardzo lubię swoją bladą i zdrową skórę, żeby katować się jakimiś niedobrymi rzeczami;)
Usuń~Loganberry - dla mnie ta marynarka jest idealna:) I pasuje do wszystkeigo (noo prawie;p)! odkopuj zatem swoją jak najszybciej:)
OdpowiedzUsuń~Iwona a cup of ideas - poszetka jest przeurocza:D
Dziękuję serdecznie za każdy komentarz:)
Thank You!:)
Wspaniały zestaw, który kojarzy mi się z uniwersyteckim stylem preppy :)Podoba mi się połączenie grubszego swetra z kraciastą marynarką :)
OdpowiedzUsuńPS Taka uniwersalna sukienka to skarb! :)
Lemonkowy geniusz!!
OdpowiedzUsuńwarstwowe.love ;p
Mnie tez przygnebia brak swiatla...eh..i jeszcze tak dlugo trzeba bedzie czekac na wiosne:( A co do zestawu jest genialny! Zakochalam sie w tej marynarce i swetrze..ah <3
OdpowiedzUsuńDo marca jeszcze 3 miesiące, damy radę Ślicznoto:3
Usuńślicznie jest :)
OdpowiedzUsuń~Stilago - myślę, że tę sukienkę nie raz będziecie tu jeszcze oglądać:) Pięnie do skarpecioch koorowych pasuje, więc niech tylko przyjdzie wiosna...;)
OdpowiedzUsuń~Anonimowy - <3!
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję:)
nie wiem dlaczego chciałam i9 chcę być wysoka.
OdpowiedzUsuńno osiołek jestem.
przez to zarowe dziecięce rzeczy nie będą nigdy na mnie pasować.
idę sobie popłakać w kąciku.
uwielbiam takie stylizacje ;) a ta szczególnie do Ciebie pasuje, zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wpierwszymrzedzie.blogspot.com/
Rany mam też same myśli dotyczace aury zaokiennej. I mimo tego, ze wiekszosci dni i tak przesiaduje w domu, przy monitorze czujac dzien przez kilka godzin bo zaczyna byc widno o 8 a konczy byc okolo juz 15 ale.. jednak wolę je czuć nawet w odbiciu jakiegoś okna niż widzieć mglisto siapiace szare cos zwane dniem. Zdecydowanie postuluje o slonce. Moze byc nawet mroznie, byle by swiecilo.
OdpowiedzUsuńNa zombie apokalipste jestem przygotowana w domu, a w acue zawsze nosze szpadel.. znaczy taki maly do wykopywania auta.. ale zawsze lepszy rydz.. znaczy szpadel niz nic ;))
Zostawiłam już komentarz pod postem ze strojem, który prezentowałaś na Zeberce, jednak pozwolę go sobie powtórzyć. Zafascynowało mnie podobieństwo:
OdpowiedzUsuńhttp://www.thesartorialist.com/photos/all-the-pretty-photographers-mix-print/
I ciekawi mnie tylko - czy to czysty przypadek, czy może Ty i ta tajemnicza pani macie jakieś wspólne źródło inspiracji?
Pozdrowienia
Nie, nie, nie:) Całość wykombinowałam sobie sama jeszcze we wrześniu;) z publikacją zestawu też chyba byłam pierwsiejsza;) w sumie to nie wiem co powiedzieć, skoro na Sartorialiscie takie łączenie deseni się znalazło to chyba dobrze sobie to wymyśliłam:)
UsuńDziękuję za odpowiedź, dalej i nieustająco fascynuje mnie to uderzające podobieństwo... w takiej gamie barw, deseni, faktur, wśród tylu "modowych" pomysłów znaleźć przypadkowo (nawet nie śledzę za bardzo świata blogów czy portali poświęconych modzie, ot z nudów w pracy (nie powtarzać nikomu) przeglądam zeberkę i - przyznaj sama - dość "interesujące inaczej" stylizacje, jakie tam się pojawiają, więc szansa, żebym skojarzyła ze sobą coś była naprawdę niewielka. :)
Usuńpozdrowienia
Uwielbiam ten sweter. Jakoś mi tej jesieni w oko taki kolor wpada, muszę wybrać się na łowy burgundowe !!! Dzięki za inspirację Lemonko. Ściskam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńJaka grzeczna!
OdpowiedzUsuńDepresji nienawidzę i mam nadzieję, że ani Ciebie, ani tym bardziej mnie, nie zeżre w tym roku :)
Cudowne zdjęcia! Takie jesienne :). Ale nie mogę spać przez tę marynarkę... Taka jest piękna! Sama mam 153 cm, więc może i na mnie jakaś będzie dobra w Zara Kids, o ile jeszcze nie wykupili wszystkich... Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam w wolnej chwili
uniquevisionofbeauty.blogspot.com
super żakiet!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
comenswag.blogspot.com
Nice commenting Blogs ………….this is use full me
OdpowiedzUsuńMumbai Escorts
Beautiful blog picture ………….i am impress.
OdpowiedzUsuńEscorts in Mumbai