Dziś mocno zepnę się w sobie by nie poruszać tematu pogody, temperatury i wszechobecnej wiosny. Jak jest za oknem - każdy widzi. Ten kto jest na tyle odważny i postanowił w weekend wyściubic nos zza pierzyny, mógł nawet na własnej skórze przekonać się jakie to ciarki i drgawki mogą człowiekiem zawładnąć pod koniec marca. I wcale nie mam tu na myśli uniesień rozkoszy związanych z otaczającym nas pięknem, zielenią i miłością.
Co to to nie.
W każdym razie, ja w tym tygodniu żyłam urlopem, który jak ta cwaniara dziabnęłam sobie w samym środku roboczych dni i postanowiłam wykorzystać go w sposób do granic maksymalny. A co! Mogę? Mogę. Wychyliłam zatem głowę do słońca w godzinach prawie przedpołudniowych, na śniadanie (i obiad. I kolację również) jadłam śmietanowego torta na przemian z kruszonkowymi drożdżówkami, spacerowałam i opiekałam pucki w złocistych promieniach oraz cieszyłam się do wszystkiego jak głupi do sera.
Powiadam Wam, nie ma nic lepszego niż taki zupełnie oderwany od codzienności dzień.
Do tego, w weekend napłynęli do nas prosto z Łodzi (ale nie w łodzi) goście, czyli kochana cytrynowa Maoam we własnej osobie wraz ze swą uroczą połówką. Pogaduchom, genialnym i odkrywczym pomysłom, napadom śmiechu i ogromnemu obżarstwu (a potem się dziwię, gdy słyszę z ust Gamonia: 'chyba urósł Ci zadek. <tu pada mordercze spojrzenie numer jeden> Hm, albo może jednak to spodnie źle się na nim ułożyły bo krzywo spałaś? <to pada mordercze spojrzenie numer dwa> Ok, do schronu!'. W sumie częściej na tym blogu opowiadam Wam o jedzeniu niż ciuszkach - rzecz do głębszego zastanowienia się;>)nie było końca do bladego świtu, a ja po raz pierwszy od naprawdę dawna położyłam się spać w momencie, gdy na polu było już jasno.
O, a żeby wszystkiego było jeszcze mało, rozpoczęłam segregacje łaszków i wiosenne porządki. Także ten, no, taka jestem ostatnio obrotna!
zdjęcia - Paweł
________________________♥_________________________
sukienka - Zara Kids; koszula [%] - Vero Moda; kapelusz, rajstopy - H&M; płaszcz - Asos; buty [%] - Parfois; torba - od Zuzy; wisiorek - Pracownia Pompon
świetna koszula !
OdpowiedzUsuńidealnie !
OdpowiedzUsuńUrocze mokasynki!
OdpowiedzUsuńOstatnio jestem zakochana w tego typu obuwiu. ;-))
Fajna jesteś...........
OdpowiedzUsuńJulita
A no bo jedzenie jest jedną z największych przyjemności w życiu :) Wcale Ci się nie dziwię, że piszesz o tym. Ja jak zaczynam wchodzić na blogi kulinarne, to dostaję oczopląsu i staję się tak głodna, że lepiej nie pytaj :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jesteś taka dziewczęca :)
Zdradzisz mi czy gdzieś można jeszcze kupić taki płaszczyk? :)
OdpowiedzUsuńJezu, ale genialnie wyglądasz. Super laska, tylko szkoda, że tak musiałaś marznąć ;)
OdpowiedzUsuńxx
A właściwie to nie;) W Krakowie w środę było 16 stopni:D Słonko, ciepło, idealność:) dziękuję:)
UsuńTwoje usta są stworzone do tego koloru szminki...albo ten kolor szminki do Twoich ust! :)
OdpowiedzUsuńJeeeej , ślicznie C:
OdpowiedzUsuńTwój rudy idealnie pasuje do granatowego C;
Pozdrawiam cieplutko, Shinei .
ideał ehhh
OdpowiedzUsuńcudnie :) zdjęcia marzenie, zestaw idealny, nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńale w zestawie czuc juz wiosne! :D wygladasz przekozacko! :D torebka, czerwien na ustach, wszystko, doslownie wszystko na wielki plus!
OdpowiedzUsuńWyglądasz zjawiskowo! Świetny blog! :)
OdpowiedzUsuńSuper bluzka!
OdpowiedzUsuń~Annaa. - urocze i jakże wygodne!:)
OdpowiedzUsuń~Anonimowa Julita - a dziękuję:3
~Sanna - ja się boję wchodzić na blogi kulinarne bo mój brzuch zaczyna dostawać spazmów:D Ale fakt, jedzenie to njalepsza czynność na świecie:D
~Włóczykijowa - szczerze mówiąc chyba nie ma już gdzie:( Ja go dorawałam w okresie świątecznym 2011 roku:) Chyba, że obserwuj Allegro:) Może tam się pojawi:)
~Zuzek - oh stop you:3
~CzekoladowaObwarzanka - łiii dziękuję:D
~MissPlayground - <3!!!!
Dziękuję Wam serdecznie Dziewczyny:)
Rude okularnice ze skłonnością do obżarstwa rządzą! :)
OdpowiedzUsuńCuuudnie wyglądasz:)
Ruda Julka - ModneFrele
Vintydżowe lowe:) Czerwona szminka i rude włosy zawsze mile widziane! A odpoczynek i jedzenie pysznych słodkości zawsze się sprawdzają! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJakoś tak inaczej niż zwykle wyglądasz. Okulary, czarno-białość, jakoś poważnie się zrobiło...
OdpowiedzUsuńwydajesz mi się taka nierzeczywista. oczywiście w pozytywnym sensie ;] i znów ten boski płaszcz. już więcej tu nie zajrzę;p
OdpowiedzUsuńPięknie jak zawsze! Masz świetny styl i każdy post mnie bardzo inspiruje;)
OdpowiedzUsuńF.
Pieknosci i cudownosci! I w teczce i naszyjniku sie zakochalam<3 I piosenke tez uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńCiekawa stylizacja, bardzo podoba mi się płaszczyk:) Kocham płaszcze, nadużywam ich u siebie na blogu;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBo co nam innego zostało w taką pogodę,jak nie jedzenie^^ Ja niedługo osiągnę rozmiary słonia, ale nie mogę się oprzeć kolejnej drożdżoweczce....Byle do wiosny;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz cudnie, no i usta rewelka:) Gdzie robiliście zdjęcia? Piękne zdjęcia!
Do tego, powiem Ci, teraz na placu Wszystkich Świętych otworzyli nową piekarnię z TAK przepysznymi drożdżówkami z kruszonką, że miażdżą wszechświat każdym, jednym gryzem:D
UsuńA zdjęcia robiliśmy na Koronie:) Dzięki!
~Julita Balcerzak - o tak!:D
OdpowiedzUsuń~Krysztally - to starość po prostu;)
~Anonimowy z 16.07 - obiecuję, że wraz z pojawieniem się cieplejszych dni przestanę szczuć płaszczyskiem:D Prosze mnie nie opuszczać:D
~Faustyna i Paulina - :3
~HoneyBunny - mój króliczek<3
Dziękuję serdecznie i gorąco raz jeszcze:)
cudaśnie wyglądasz. ta szminka dodaje Ci pazura i świetnie komponuje się z ognistymi włosami:) ale widać, że marzłaś, że w pizga złem, bo piąstki zaciśnięte i ręce czerwone:)
OdpowiedzUsuńskoro segregacja łaszków to można liczyć na jakieś, które pójdą na sprzedaż?:)
PIĘKNA koszula!!!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńPomimo tego śniegu w tle wyglądasz tak świeżo i wiosennie:) I powiem za poprzednimi komentarzami, czerwona szminka dodaje pazura!;)
OdpowiedzUsuńBrawo, ubrałaś się jak moja babcia. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńAaaw:3 dziękuję!:) Musisz mieć zatem cudowną Babcię! Pozdrów Ją ode mnie, wyściskaj i koniecznie powiedz jaka jest wspaniała:)
Usuń~Anonimowy z 19.13 - Wiem, że tłumaczenia Anonimom nic nie dają, jednakże wydaje mi się, iż będąc na miejscu podczas robienia zdjęć, tudzież spacerując wówczas po mieście, bardziej na miejscu jest mnie stwierdzić czy pizgało złem czy nie:)Proszę mi wierzyć, że jeśli temperatura nie sięgałaby ok. dziesięciu stopni w taki sposób na pewno bym się nie ubrałą:)Piąstki mam zaciśnięte przy większości zdjęć, a marzłam przy robieniu takowych do poprzedniego wpisu:) Rąk, szczerze mówiąc, czerowych nie widzę, mimo okularów na nosie - dlatego chyba jednak nie moge się zgodzić co do oceny mojego zmarznięcia;) Dziękuję również za przemiłe słowa:3 A wyprzedaży ciuszków póki co nie będzie niestety, po prostu nie mam na razie czego się pozbywać:(
OdpowiedzUsuń~Panna Lila - i co z tego, że świeżo i wiosennie jak wiosna znowu poszła gdzieś w siną dal?:(
Dziękuję Wam pięknie!:3
Pięknie :* Jeszcze ten kapelusz i czerwone usta, wyglądasz świetnie :D
OdpowiedzUsuńI dodatkowo ta muzyka :) Przez nią ustawiłaś mnie muzycznie na parę ładnych dni ;)