środa, 10 kwietnia 2013

Spring Mash Up!

Wiosna chyba postanowiła zapukać w końcu do naszych okien i drzwi i sprawić by lico nam się cieszyło oraz rumieniło podczas promienisto - słonecznych spacerów. Kilka dni temu w radiu mówili, że w ciągu całej cudownej zimy mieliśmy AŻ 15 (słownie: PIĘTNAŚCIE) okraszonych światłem złocistej gwiazdy dni. Szaleństwo, rozpusta, szał pał, taniec pupy na kanapie. Ponieważ w okolicach końca stycznia od tej pogodowej aury miałam ochotę powiesić się na sznurówkach trampków własnych, walić głową w kant komody, wbić sobie szprychy w serce i zaszyć z ciężką depresją w wannie pełnej pachnącej truskawkami piany, zaprawdę powiadam Wam - nie mogłam doczekać się dnia kiedy w końcu do mych nozdrzy dotrze zapach upragnionej pory roku. 

Podczas tych utopionych w mroku miesięcy (Ned Stark miał rację - winter is comming i będzie długa, zła oraz przepełniona ciemnością) starałam się jak mogłam by nie popaść w jeszcze większą padakę, czyli oglądałam bazyliony pięknych, kolorowych zdjęć i zazdrościłam...prawdziwie, okropnie, z przelewającą się żółcią zazdrościłam. Gołych nóg, kwiatów, śniadań na trawie, lodów, rowerowania ku zachodzącemu słońcu i TRUSKAWEK. O borze zielony, o chmuro kłębiasta, tych ostatnich zazdrościłam i pragnęłam najbardziej.
Zatem, by uczcić, mam nadzieję, przybycie dobroci w pysznej, zielonej postaci (och niech już liście spowiją korony drzew!) podrzucam Wam maleńki wycinek tego czym ratowałam się w czasach ciężkich, okrutnych i (nie bójmy tego powiedzieć*) zimowych.




________________________♥_________________________




*Zima jest jak Voldemort. Strach wypowiedzieć jej imię. 








18 komentarzy:

  1. Nawet nie wiesz, jak ja tęskniłam. Dość mam tej ciemnicy, dobijającej. Dziś kupiłam sobie nawet podrabiane truskawki :) Z każdym dniem cudniej...

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się oczywiście pochorowałam, jak tylko słońce postanowiło nas uraczyć swym światłem. Ale to, że wyglądam jak pijak spod mego osiedlowego sklepu Magnesik (ten teges, no o czerwony kinol chodzi), kicham, smarkam i charczę, nie jest w stanie pokrzyżować mych planów - wiosenny płaszcz i wykorzystywanie tego, że po wyjściu z pracy jest jasno! Spaceeery! ;)
    A zdjęcia piękne...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja to z niecierpliwością czekam na Twoje wiosenne zdjęcia!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. takiej kolorowej wiosny nam potrzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale cudnie kwiatowo, uwielbiam takiego klimaty :) Będzie już wiosna mówię Ci. Co do tych dni to ja bym 15-stu nie naliczyła, coś oni kłamią!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lovely pictures! i love autumn!

    http://yourdulde.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. kwiat na kwiecie, kwiatem pogania :) mam nadzieję, że i u nas niebawem tak będzie właśnie! nawet nie wiesz, jak lubię Cię czytać! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. O Mamusiu, jak tu pieknie..... A tekst przeczytalam trzykrotnie, za kazdym razem smiejac sie bardziej coraz po kazdym czytaniu;) Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne zdjęcia, takie inspirujące

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie wystrzeliły już krokusy! Dzień mnie w domu nie było i taka miła niespodzianka na powrót:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lemoniadko, co myślisz o rowerach bez przerzutek? wypatrzyłam sobie taki śliczny śliczny najpiękniejszy, no ale przerzutek oczywiście nie ma, po co. i właśnie mam dylemat. :c zaznaczę, że jeżdżę tylko po mieście, żadnych olbrzymich górek na swojej drodze nie spotykam... ech ech, pomocy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że do jazdy po mieście spokojnie możesz wziąć go bez przerzutek (te z resztą zawsze w serwisie chłopaki moga Ci dorobić:D). Ja w swoim poprzednim rowerze ich nie miałam i spokojnie dawałam radę nawet na większych górkach (choć muszę przyznać, że jednak biegi w dówch kółkach poprawiają jakość życia), ale według mnie w zwykłym mieszczuchu (bo domyślam się, że o takim mówimy) nie są musem:D Kupuj, jeździj i uśmiechaj się po same ósemki:))

      Usuń
  12. tak sobie wyobrażam właśnie wiosnę ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Haaa :) wiosnaaa, już na rybkach wczoraj byłam, już pięknie już ciepło. Jeszcze trochę i będzie można pływać w jeziorkach :) Szkoda, że w czas zimowy nie pokazałaś tych kół ratunkowych :((

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak różowo, tak ładnie... Wszystko przed nami. A ja, w swojej nieskończonej genialności, właśnie ten brzydki okres przejściowy wybrałam na tygodniowe wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie piękne zdjęcia! Z premedytacją ukradłam sobie jedno:P

    OdpowiedzUsuń