Przez drewniane żaluzje do pokoju wpadają ciepłe promienie jesiennego światła. Gdy podniosę głowę znad monitora oczy cieszą mieniące się w złocie liście spowijające jeszcze szczelnie większość gałęzi. Wiecie, że o wschodzie słońca drzewa wyglądają jak wielkie pochodnie? Nawet przy temperaturze bliskiej zera można się ogrzać bijącym od nich ciepłem. Rozkosznie otulają brązy, czerwienie i ukochane przeze mnie mgły, pochłaniając w swych miękkościach, kolorach oraz czarach. Dla takich widoków warto wyjść spod puchatej kołdry nawet w weekend.
W kuchni nastawiona woda na herbatę. Korzenną. Z kawałkami pomarańczy. Palce niecierpliwie przewracają kolejne kartki książki, a wzrok rozbiegany karmi słowami wyobraźnię. Z głośników nieśpiesznie sączą się dźwięki sprawiając, że wieczory stają się jeszcze bardziej wyśmienite. Spokój, porozumiewawcze uśmiechy, miękki koc i zapach goździków. Czego chcieć więcej?
zdjęcia - Paweł
sukienka - Romwe od Bloo; wisior - Accessorize
fajnie
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka! Piękne zdjęcia, jak zawsze;)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńjesteś olśniewająca. aż zazdrość bierze.
OdpowiedzUsuńściskam!
skąd sukienka? jest przepiękna, właśnie takiej potrzebuję!
OdpowiedzUsuńriennahera powiedziala, ze Cie nie lubi za ten post, wiec tu zagladnelam:) ja lubie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przynajmniej nie udaję, że nie zazdroszczę ;)
UsuńMyslovitz miało taką piosenkę o nienawiści. Normalnie Ci ją dedykuję z zazdrości.
OdpowiedzUsuńO miłości mięli więcej, to nie mogłaś mi takiej zadedykować?:D
Usuńjestem ogromną fanką Twoich włosów <3
OdpowiedzUsuńPięknie, subtelnie i romantycznie, a jednak z lekkim pazurem w postaci Twojego koloru włosów :)))
OdpowiedzUsuńklimatycznie ;]
OdpowiedzUsuńtyl sukienki wyglada oblednie..!!
OdpowiedzUsuńLowe lowe lowe lowe lowe.
OdpowiedzUsuńLove it! lovely picture!
OdpowiedzUsuńhttp://dancingwithtearsgf.blogspot.com/
~Vanitas - sukienka jest z Romwe:) bardzo ją polecam:D
OdpowiedzUsuń~Eva Wu - łiii dziękuję!:D
~Shortly perfect - :3
Dziękuję Wam Bąble serdecznie:D
Zastrzeliłaś mnie! Sukienka <3
OdpowiedzUsuńPowiedz, że to zdjęcie jest Twoje (w sensie widokowe) i powiedz jakim aparatem cykasz. Zenit?
OdpowiedzUsuńTak, zdjęcie moje i wstyd się przyznać czym robione bo...telefonem:P
UsuńPanno Lemoniado a skąd ta herbata korzenna (produkcja własna???), bo mi się marzy popijać taką w pracy. Zdjęcia są niepoprawnie cudowne. P.s. Widok z podlinkowanego zdjęcia - OMG! Padłam!
OdpowiedzUsuńaż mam ochotę na herbatę i więcej jesieni.
OdpowiedzUsuńmoja droga do podstawówki prowadziła przez małe wzgórze, kiedy jesienią chodziłam do szkoły w czasie gęstej mgły, lubiłam sobie wyobrażać, że na skraju wzgórza, zamiast mgły jest morze, albo jakiś tajemniczy świat, w którym nie ma nic, tylko wysokie trawy...ah .. rozmarzyłam się. lubię mgłę :)
bardzo ładny tekst
Piękne, jesienne uroki: mieniące się w słońcu liście, spowity wieczorną mgłą park, słońce rażące w oczy ciepłymi promieniami. Kocyk, ciekawa książka i aromatyczna herbatka-to lubię!:) A w sukience i w wisiorku się zakochałam!
OdpowiedzUsuńAh jestes cudowna! Piekne zdjecia, sukienka, naszyjnik <3 I uwielbiam czytac twoje posty:D
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie widać sukienki w całej okazałości
OdpowiedzUsuńpozamiatałaś tym postem:) cudownie wyglądasz
OdpowiedzUsuń~Jag - herbatka własnego kombinatorstwa i roboty, bo trudno pyszną, korzenną dostać w sklepie:) Podstawę robię różną - bo i zwykłą czarna, i zielona a czasami nawet malinowa i do tego imbiruję, goździkuję, pomarańczuję a czasami grajfrutuję:) To zależy od weny i chęci smaku:D ale taka właśnie sama wychodzi najlepsza:D Dziękuję Ci ogromnie:D
OdpowiedzUsuń~Aga - od wczoraj wizualizuję sobie Twoją drogę do szkoły. Wspaniała! Jak z jakiejś bajki:3 Zazdroszczę Ci jej strasznie:)
~Anonimowy - :3
~M. Ortycja - ojtam widać dobrze ją:D
~Calliforniaction - aaa dziękuję Ci!:D
Ślicznie i przegorąco dziękuję za każde zostawione tu słowo:D
Tak piękne sukienki nie istnieją!! Wyglądasz w niej prześlicznie!!! Jeszcze dziś przetrząsnę całe romwe, bo takie cudo byłoby świetną kreacją na moje poprawiny:P
OdpowiedzUsuńŁaaa jakie nastrojowe ;)
OdpowiedzUsuńJa to też lubię sobie posiedzieć z dobrą książką ;)
po raz kolejny: uwielbiam to jak piszesz (a to, że wyglądasz jak zwykle cudnie to pominę, no bo... "jak zwykle"!) ^^
OdpowiedzUsuńBardzo klimatycznie, pięknie! :3
OdpowiedzUsuńLubię oglądać Twoje zdjęcia, ale przyznam, że czasem zastanawia mnie dlaczego w ogóle się nie malujesz, nie depilujesz brwi. To nic trudnego, a dodało by Ci tyle uroku, mówię niezłośliwie. Przecież farbujesz włosy, więc chyba lubisz dbać o wygląd, fajny makijaż byłby świetnym dopełnieniem stroju i ukryłby też cienie pod oczami. Po prostu zamiast podziwiać klimat zdjęcia, moją uwagę przyciągają detale jak wyżej wymienione. Nie każdy musi się malować, wolna wola, ale prawdą jest, że bardzo mało osób wygląda dobrze bez makijażu, szczególnie na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ogromnie za komentarz:) Ja się w ogóle nie maluję bo raz - nie lubię, a dwa uważam, że aż tak bardzo moja twarz tego nie potrzebuje:)To, że farbuję wlosy wcale nie oznacza, że musze zaraz pokrywać się w pudrach:) Brwi mam na tyle jasne i dość rzadkie, że jak zacznę je wyrywać to równie dobrze mogłabym se kreskę nad okiem zacząć dorysowywać:) Cienie pod oczami mam jak każdy wcześnie wstający człowiek, a nie będę się budzić o 5.30 by je pokryć korektorem:) Z resztą, ilekroć miałam okazję być poddana czarom makijażystek, to zawsze kończyło się to na malowaniu jedynie ust i niczego więcej. Mam bardzo dobrą, bezproblemową cerę, po co mam ją katowac chemicznymi specyfikami?:) Szczerze mówiąc (może to zabrzmi teraz bardzo nieskromnie, ale nie o to mi chodzi) sądzę, że należę do tej grupy osób którym lepiej jest bez makijażu i uwierz mi - wiem co mówię:P
UsuńP.S. do zdjęć tez się specjalnie malować nie będę:)nie przebieram się specjalnie przed obiektyw, to i sztucznej buźki pokazywac nie będę;)
Uwielbiam takie klimaty! ;D
OdpowiedzUsuń~Panna Lila - aaa kurde ona by była na poprawiny idealna!:D Oby jeszcze była, a jak nie to przepatrz jeszcze te wszystkie oasapy i idne tego typu sklepy:**
OdpowiedzUsuń~Escapologist - :D:D
Dziękuję, dziękuje i jeszcze raz dziękuję:D
Zdjęcia są po prostu cudowne, kadry cudowne i kolorystyka...nie mogę też pominąć wzdychania do sukienki i wisiorka.....mmmm
OdpowiedzUsuńPomijam kwestię wystrojową, bo już wszystko chyba zostało napisane. Ale kolor włosów masz świetny. Sama powoli wracam do rudych, przez jakieś złotomiodowobrązowe odcienie, ale zawsze. Masz w tym procesie swój udział. Przyznaję ze smutkiem, jestem podatna na wpływy.
OdpowiedzUsuńa co Ty robisz na życie:)?Strasznie intryguje mnie Twoja osoba:)masz niesamowite wyczucie stylu, potrafisz wszystko ze sobą dobrać w genialny sposób(ja o sobie niestety tego samego powiedzieć nie mogę) stąd też to pytanie, zastanawia mnie co taka osóbka jak Ty może robić:P pozdrawiam i bd zaglądać regularnie:)
OdpowiedzUsuńach ach, dokładnie! Aromatyczna herbata, dobra muzyka, książka - a to wszystko po dotleniającym spacerze lub rowerowaniu:) U nas od jakiegoś czasu jeszcze bezzębny śliniący się uśmiech. Jest pięknie.
OdpowiedzUsuńSo romantic. Zdjęcia w wyże i to nad stawem są moimi mistrzami, ale zdjęć przez okno Ci nie wybaczę, bo sama o takich marzyłam (ale nie ma komu umyć okien), a teraz będzie, że zgapiłam. Choć pewnie zanim uda mi się te okna umyć, to ludzie zapomną o tych Twoich fociach. ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze Ci, ze tak fajnie potrafisz pisac o pozornie zwyklych rzeczach, momentach :) uwielbiam jesien, a po przeczytaniu Twojego tekstu postaram sie jeszcze bardziej nia cieszyc :) piekne zdjecia, piekna sukienka :)
OdpowiedzUsuńha no i dzisiaj zaczęłam się bać , czy ten plac zabaw to czasem przez moja trzódkę nie jest okupowany...no może nie koniecznie bo my chodzimy do Parku Jerzmanowskich głównie...a dlatego się boję , bo dziś stojąc na przystanku tramwajowym nieopodal tesco i obi na wielickiej patrze sobie , znajoma twarz, ale ja lekko się uśmiecham w ramach powitania, a tu zero reakcji i sobie myślę no dobra, może mnie nie poznała...i chyba dobrze:) bo do Ciebie się tak szczerzyłam tylko dopiero zaganiając dzieci w stronę domu zorientowałam się co to za twarz, że nie za bardzo mogłaś moją poznać :)
OdpowiedzUsuńAle jeśli mieszkasz w tych okolicach to typuje jeden plac zabaw, nawet ja tam nie chodzę bo jest głośno jak w kotle. Potem trochę mi smutno było, że się tak późno skapnęłam, bo myślałam sobie, że nawiązałabym z Tobą rozmowę...ale szybko mi przeszło, bo skończyło by się na powiedzeniu, że oglądam Twojego bloga i wyciąganiu Wojtka spod tramwaju..albo coś takiego po chwili mojej uwagi poświęconej Tobie .
A poza tym to ALE TY MASZ DŁUGIE CUDNE NOGI!!
Do mnie to trzeba krzyczeć a nie szczerzyć się, bo ja nie zobaczę:D Jestem ślepa jak nie wiem co (tak, okulary się robią:P), a jak jeszcze idę zaaferowana wcinaniem batonika (bo to pierwsza opcja kiedy mogłam nie zauważyć, druga - to jak już z Pawłem wracaliśmy i pochłonięta opowieściami dnia byłam:P). W tamtejszych okolicach nie mieszkam, choć całkiem niedaleko, ale uwielbiam Park Jerzmanowskich i w sumie często mnie tam można spotkać:D Następnym razem proszę zaczepiać, a nie przyznawać się potem na blogu, że się mnie widziało:D
UsuńBuzi, buzi:D
Przyjęte do wiadomości :) a nie jadłaś , szłaś solo :). Teraz jak Cie zobaczę to będę wiedzieć że to Ty...a nie będę mieć myślenicy kto tak sobie te cudnie błyszczace włoski odgarnia. :)
UsuńJest!! Tylko jest z poliestru:( Ja to jestem dzikus i nie lubię tych sklepów internetowych, więc chyba poczekam aż się coś podobnego bladoróżowego pojawi w jakimś sklepie/lumpeksie żebym mogła pomacać materiał albo podsunę zdjęcia sukienki mojej ślubnej krawcowej, żeby mi taką uszyła ale z jedwabiu hyhyyy;)
OdpowiedzUsuńNieprzyzwoicie piękne zdjęcia. Lubię jesień, chociaż nie jestem specjalnie sentymentalna i rzadko daję się ponieść swojej wrażliwej stronie - ale nawet kiedy jest szaro i pochmurno, nawet w mieście, lubię wciągnąć do płuc wieczorem to wilgotne, jesienne powietrze. Aż przechodzi dreszcz :)
OdpowiedzUsuńvery beautiful photos! love this dress!
OdpowiedzUsuńYou have a wonderful blog! Do you want to follow each other? Follow my blog on Bloglovin'. Let me know in my comments and I will follow back ;)
LA By Diana Live Magazine
ale z ząbkami trzeba zrobić porządek (wyprostować, wybielić) lub ich nie pokazywać bo na zbliżeniu nieefektownie wyglądają...
OdpowiedzUsuń~Krysztally - aaaa nawet nie wiesz jak ciesza mnie Twoje słowa:D Rudość Power!:D
OdpowiedzUsuń~Anonimowy z 9.22 - taka osóbka jak ja, może np. przerzucać papiery na biurku, wypełniać tabele i wklepywać różne różności w komputerowe dokumenty;) Nic nadzwyczajnego generalnie;) Dziękuję!:D
~LemonMaoam - zgapiaj!:D masz me błogosławieństwo:D A syfu na oknach nie widać - uwierz mi:D
~Panna Lila - bier jej zdjęcia i do krawcowej leć!:D Już widzę jak Ci w niej będzie pięknie!:D
~Tattwa - TAK! bo o to własnie wilgotne, jesienne powietrze chodzi:D uwielbiam je, szczególnie wieczorem, kiedy czuć je bardziej intensywnie:) W ogóle każda pora ma swój specyficzny zapach:D dziękujemy!:D
~Anonimowy - och ja szkarada, jednemu brwi niewyregulowane i brak makijażu przeszkadza, a drugiemu krzywe zęby. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że aparat już był i wybielanie też, ale jak tylko uzbieram ok. 5k (choć teraz to pewnie dużo, dużo więcej;]będzie mi dane pewnie ukraść, albo wziąć pożyczkę w Providencie)to na pewno przestanę koszmarną facjatą wszystkich straszyć, a póki co zamykam gębę na kłódkę, przestaje się uśmiechać, bo jakże to tak? WSTYD!:)
Dziękuję Wam wszystkim za każde jedno słowo:) Wyśmienici Czytelnicy:)
Na razie było upinanie szpilkami sukni ślubnej, żeby ją dopasować do moich ideałów sukniowych, ale moja krawcowa już wie, że będzie ją czekało wyzwanie uszycia także tej poprawinowej sukienki;) Moim zadaniem jest teraz fajny materiał znaleźć w sklepie;)
Usuńzdjęcia są niesamowicie klimatyczne:)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładny wykrój warg, ale twoje usta wyglądają zawsze na spierzchnięte, aż chciało by się prosić, żebyś zwilżyła je językiem albo pomadką ;p z drugiej strony właśnie ta ich suchość sprawia, że zwraca się na nie uwagę i aż ślina instynktownie gromadzi się w ustach, a język podryguje niecierpliwie. miałam cię prosić żebyś jakoś nawilżyła te usta, ale teraz to już sama nie wiem...
OdpowiedzUsuńile masz wzrostu?
OdpowiedzUsuńJak tu nastrojowo na tej lemoniadzie słodkiej.
OdpowiedzUsuńWpadłam przypadkiem i mam dość duże problemy z wyjściem, pewnie przez ten rower różowiuchny.
Uh, stanowczo zbyt pięknie :)
A taki naszyjnik, to ukradnę bez zastanowienia.
Pozdrawiam!