Ale od początku.
Farbowanie ma to do siebie, że specyfik do tego służący w końcu spływa, a co za tym idzie, samorodnie tworzą się na mym łbie bardzo popularne w tym sezonie 'ombre hair' (prawda, że to lepiej brzmi aniżeli pospolity odrost?). W każdym razie, moja super turbo Fryzjerka poinstruowała mnie co, jak, gdzie, jaki numer farby (w końcu dowiedziałam co to za magiczne mikstury są) i odesłała do hurtowni. Oczywiście bardzo zaradna ja, postanowiłam do owego włosowego przybytku wpierw zadzwonić. I tu rozpoczął się mój mały koszmar. Pani dała mi do zrozumienia, że jeden z 'moich' kolorów nie jest już produkowany, a do tego nie mają go już nigdzie zachomikowanego. No czarna dupa po prostu.
Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie zaczęła kombinować.
Pojechałam i zaczęłyśmy wynajdować alchemiczny zamiennik. Coś bardzo podobnego udało nam się wyszukać i zadowolona z siebie wróciłam do domu by wyczekiwać przyjazdu mojej kochanej włoso - cudotwórczyni.
Po powitalnych myzianiach wzięłyśmy się za robotę i ku mojemu przerażeniu, a ogólnej uciesze Kasi i Pawła farby przybrały kolor niezwykle dojrzałej i smakowicie wyglądającej borówki. Ja chciałam uciekać, przyzwyczajać się do życia z wiecznym czarnym odrostem i pogodzić z myślą o braku ładnych kłaków.
Nastało dwadzieścia minut stresu, emocji i ogólnego wyczekiwania.
Mimo wszelkich znaków na niebie i ziemi, ku mojemu nieopisanemu zadowoleniu, nastał na mym łbie kolor iście rdzawy, oranżowy i lemoniadowy. Uff, a ponieważ jako humanowi - tumanowi reakcje chemiczne kompletnie obce są, takoż nie mam pojęcia skąd jagodowy kolor się wziął.
W każdym bądź razie, na zdjęciach poniżej jeszcze pięknie wypłowiała, wyginam się w prezentowanej Wam już sukience. Pamiętacie jak kilka miesięcy temu odgrażałam się bieganiem w niej wraz z bandaną i jednorożcową kurtałą?
Zatem...Tadaam!
zdjęcia - Paweł Kolankowski
sukienka - Zara; bandana - no name; katana - MerryMeetMe; trampeczki - Converse
P.S. Zapomniałam dodać, że na allegro trwa akcja 'Nakarm Portfel Lemonce' do udziału w której gorąco zachęcam;)
Lemonek Jelonek na czerepie, ruda farba prawie zawsze się robi fioletowa! :D
OdpowiedzUsuńA koronki piękne. W sumie nie mogę się doczekać naszego bliźniaczego posta w koronkowych kieckach, wiesz których :>
myslalam, ze ta katanka to DIY! ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka :)
OdpowiedzUsuńA najważniejsze, że kolor jest odpowiedni. Ja to kiedyś sama odbarwiłam sobie włosy, oczywiście zadziwiłam tym nawet fryzjerkę.
super sukienka i bandana <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do obserwowania: http://hahoda.blogspot.com/
i wziecia udzielu w konkursie
sukienka jes cudna, podoba mi sie jej kroj!
OdpowiedzUsuńGenialne połączenie koronki z tą niezwykła kataną:) Do tego jeszcze trampeczki- super:D
OdpowiedzUsuńD.
cudownie wszystko do siebie pasuje. sukienka mimo, że romantyczna, a torebka też nie sportowa świetnie zgrywają się z bandamą, trampkami i bluzą :-)
OdpowiedzUsuńEh, do tej katany z jednorożcem można wzdychać całymi dniami i nocami : P
OdpowiedzUsuńBandana była kupowana jako bandana czy też jest to przerobiona chustka ? :D
Wgl to wszystko jest super, och ach i ech :D
Pozdrawiam, P.
Ach i jak to oczywiście ja, zapomniałam dodać, że czytając opisy rzeczy na Twojej aukcji nie sposób nie cieszyć się i szczerzyć w głupi sposób do monitora :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje sesje Lemoniedko:)
OdpowiedzUsuńjuż miałam wcześniej napisać, że jak czytam Twoje opisy na aukcjach to mam ochotę zrobić z nich jakiś "Tomik Lemoniadowych opisów Allegrowych" czy coś w ten deseń. sprzedałby się jak świeże bułki i portfel by się też najadł ;D
OdpowiedzUsuńa koronkowa sukienka w tym kolorze to dopiero piękność. z Twoimi włosami dodatkowooo pięknie !
Tu outfit esta en el limite de lo tierno y rock! love it!
OdpowiedzUsuńhttp://dancingwithtearsgf.blogspot.com/
piękna kieca, piękne zdjęcia (czyli standardowo;) )
OdpowiedzUsuńJej, jej, jaki wyczerpujący opis przeżyć *.* Kocham jak piszesz, wprost uwielbiam. Co do wyglądu nie mam zastrzeżeń, wręcz jestem zawstydzona tym, że sama tak bym się nie ubrała, znaczy się - nawet bym nie pomyślała, że istnieje taka kombinacja rzeczy, a tu zaskoczenie totalne! Bo wyglądasz cudnie, cudaśnie. Mam tylko jedno pytanie: Jak ty robisz sobie włoski, że one tak się zajedwabiście układają, co?
OdpowiedzUsuńWłaśnie włosy! Czym robisz takie figlarne loki? Uwielbiam Twoje fryzurki:) Pozdrawiam, Asia
UsuńBardzo mi miło i dziękuję;) A z włosiskami moimi to wielkiej filozofii nie ma;)kręcę fale prostownicą, potem paluchami tapiruję i wywijam na wszystkie strony świata:) podpinam, zawiązuję chustę et voila;)
UsuńSuper look, bardzo mi się podoba połączenie eleganckiej sukienki z trochę rockowymi dodatkami dodatkami :)
OdpowiedzUsuńxoxo
http://martiinfashionland.blogspot.com/
Ja też dostałam numerki farb i będę niedługo kombinować. Mam jednak nadzieję, że nie będę miała tyle stresu. I cholero Ty jedna! Przez Ciebie mam ochotę zapuszczać włosy. Ale tylko momentami, krótkimi. :)
OdpowiedzUsuńTa katana zachwyca mnie za każdym razem, jak ją pokazujesz. Ja mam taką starą, zwykłą…
~Riennahera - muszę jeno uprosić szefową o wpuszczenie na magistratowy dach i pierdyknę foteczki:D będzie koronkowo - parówkowo<3
OdpowiedzUsuń~Sanna - ja nawet o odbarwianiu nie wspominam bo od razu przed oczami staje mi obraz moich włosów w kolorze żółtka jajka na chwil kilka przed nałożeniem platyny:P poryczałam się wtedy:P
~Meg - to jest DIY by Aife;)
~Anonimowa P. - bandana to chustka z targu zawijana;) I dziękuję, mam nadzieję, że komuś się któreś ciuszki spodobają i postanowi się nimi zaopiekować:)
~Baś - :3
~Lemonmaomam - zapuszczaj zapuszczaj:D długie jest fajoskie:)
Ślicznie dziewczątka Wam dziękuję i w mordeczki całuję;)
Prześliczna sukienka!
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tym stroju < 3
OdpowiedzUsuńFarbowanie włosów to bardzo kontrowersyjna sprawa, mało jest kolorów, które wyglądają tak, jak efekt ich działania.
OdpowiedzUsuńSukienka przeozdobna wygląda pięknie.
Kiedy kupowałaś tę sukienkę i ile za nią dałaś?
OdpowiedzUsuńSukienkę kupiłam jakoś na początku stycznia:) kosztowała 169 zł:)
Usuńpo pierwsze, moglabym godzinami patrzec na Twoje zdjecia;
OdpowiedzUsuńpo drugie, widzialam nowy kolor na fb i jest och, ach, przepiekny!
po trzecie, uwielbiam laczyc jeansowe kurtki z jednorozcem z eterycznymi, koronkowymi sukienkami! ...ze sie powtorze. pieknie!
~Krysztally - bo to wszystko od osobistego włosia zależy:) ja mam w ogóle tak 'fajnie' ,że te normlane farby dostępne w sklepach to mi ani końcówek nie złapią:( więc latam po hurtowniach i kupuję te fryzjerskie no i teraz sama mieszam:) tam na ich opakowaniu to nawet ni mo pokazanego koloru tak na dobrą sprawę:P
OdpowiedzUsuń~MissPlayground - Kochana:*
Dziękuję mordeczki Wy moje raz jeszcze:)
Świetna jeansowa kurtka :) Mam nadzieję, że nie raz ją jeszcze ujrzę na Twoim blogu. Myślałaś kiedyś by ją połączyć z szortami zawierającymi motyw flagi amerykańskiej?
OdpowiedzUsuńPS Kolor włosów jest piękny :)
pięknie, odważne połączenie starego jeansu z koronką ! :)
OdpowiedzUsuńOBSERWUJE
http://mystylemyworldandi.blogspot.com/
Cześć ;) Świetna ta sukienka.. Idealnie do Ciebie pasuję. Wracając już do Twojego postu, którego tematem było farbowanie włosów, powiem Ci, że ja już chyba nigdy nie będę farbować włosów.. W zeszłym roku postanowiłam zafarbować sobie włosy szamponetkę i zamiast czekoladowego brązu wyszedł mi rudy. Mój naturalny kolor włosów to ciemny blond.. I aktualnie na głowie mam wszystkie odcienie kolorów, w tym ciemny blond, rudy i inne odcienie. Farba nie zeszła, co jest dziwne.. Bo jak wspomniałam, farbowałam szamponetką. Jak już kiedyś będę chciała farbować włosy, to idę do fryzjera. Haha : D (śmiech)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Maggie.
Ps: Zapraszam na mojego bloga. I cudne zdjęcia! Modelka <3.
Bo szamponetki to jest zło i masakra. Ja farbuję włosy od ponad 10 lat i tylko raz udało mi się 'pobawić' tym specyfikiem. Efekt był identyczny - zamiast czekoladowego brązu na mym łbie pojawił się rudy (a również w tamtym czasie byłam blondynką). I tak było nieźle, choć 'normlany' wygląd przybrałam w momencie nałożenie normlanej już farby. Co do farbowaia u specjalisty...ja od jakiś 4 czy 5 lat dopiero do takiego uczęszczam, ale szczerze mówiąc jeśli chodzi o koszta to nie jest to opłacalne:) lepiej poprosić mamę czy koleżankę:) Ja mam o tyle szczęście, że z moją fryzjerką bardzo mocno się zakolegowałyśmy i przy okazji odwiedzin również mnie obcina i farbuje:)Nic sięnie martw, leć do kslepu po farbę jak najbardziej zbliżonoą kolorystycznie do Twoich naturalnych kudełków i wszystko będzie dobrze:)
UsuńDziękuję za miłe słowa:)
Boska sukieneczka:D Aaach ja już chcę malować i zdjęcia robić, ale póki co mam kuuupe roboty i wielkie zabieganie przedwyjazdowe:/
OdpowiedzUsuńcuuudo ta sukienka!
OdpowiedzUsuń~Stilago - niecierpię motywu flagi amerykańskiej na ubraniach;) nie doiść, że zupełnie nie moja bajka to jeszcze był tak mocno eksploatowany przez wszystkich, że po prostu mi obrzydł (podobnie z resztą jak motych navajo):D ale dzięuję tak czy siak:) myślę, że kurtka nie raz tu jeszcze zagości:)
OdpowiedzUsuń~Panna Lila - jakżesz ja okrutnie Ci tego wyjazdu zazdroszczę:3 malować będziesz jak wrócisz, teraz prosze się pakować i szybciutko cieszyć się odpoczynkiem:*
Dziękuję Dziewczynki:)
Jaka 'przygoda' :D/ Cudowna sukienka <3
OdpowiedzUsuńjuż sama nie wiem czy bardziej mi się podoba sukienka czy też kurtka;P
OdpowiedzUsuńsukienka jest bajeczna <3
OdpowiedzUsuńgooddamnmoment.blogspot.com
rewelacja jednorożec, poproszę raz! :)
OdpowiedzUsuńnoo, podoba mi się tu! :)
pozdrawiam!
Ciężki los rudzielca.Co do przygód ,,farbowanie włosów" to kiedyś po nałożeniu rozjaśniacza pojawiły się 3 różne kolory(od czubka głowy): biały, żółty i pomarańcz. Ale wszystko da się zmienić,łysa też na szczęście jeszcze nie jestem.No i zapomniałabym, sukienka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńtrafiłam do Ciebie z zeberki, z pewnością będę zaglądać, bo piszesz w podobny sposób do mojej starej, dobrej koleżanki :) no i, zakochalam się w Twoim rowerze :D może mogłabyś zdradzić skąd jest? :)
OdpowiedzUsuńRoweros został dla mnie zrobiony i sprezentowany przez mojego życiowego Gamonia i Rodziców:) Odpowiedzialna za jego stworzenie jest ekipa 'Bajki jak z bajki':) Gorąco ich polecam:) i mocno dziękuję oczywiście za tyle miłych słów:) i koleżankę też pozdrowić ode mnie, a co!:D
UsuńJa tez trafiłam z zeberki i...kopara mi opadła. Nie dość, że jesteś przepiękna to jeszcze masz boskie rude włosy, to jeszcze masz wspaniały styl i JESZCZE cudowne ubrania. Jak tu Ci nie zazdrościć? Ja zmiętowiałam ;) z zazdrości i mam teraz kolor Twojego roweru :D
OdpowiedzUsuńBędę bardzo czesto zaglądać po inspiracje, bo trafiasz w mój gust w 100% :)
Napisz proszę czy Twój rower ma taki pastelowy kolor od nowości, czy go przemalowałaś, a jeśli przemalowałaś jakiej farby do tego się używa? :)))
Cudowna sukienka i sesja; obserwuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog:)
Zapraszam do mnie na konkurs,
w którym sama wybierasz nagrodę :
http://fashionwithmotifs.blogspot.com/2012/04/konkurs.html
Masz piękne włosy, pokręcone, szalone, można z nich robić takie właśnie urokliwe upięcia :) wyglądasz bardzo dziewczęco i romantycznie :)
OdpowiedzUsuńomg! perfect photo and a beautiful spring day! I loved everything! that jacket is killer!
OdpowiedzUsuń~Włóczykijka6 - moja koleżanka miała w liceum przygodę z tricolorem na głowie:P niestety skończyło się na płaczu i ratunkowej wizycie u fryzjerki:) Ledwo odratowała włosy bo farba jej je po prostu powypalała:P Jednakże specjalistka zrobiła jej po tym taki szał na głowie, że wszystkie Jej tego zazdrościłyśmy:)
OdpowiedzUsuń~łowczyni - baaardzo mi miło, normalnie buraczanię się i pąsowieję:3 a odpowiedź poleciała droga mailową;)
~Anonimowy - :3
Dziękuję Wam gorąco, słonecznie i malinowo - lodowo:3
Thank You:3
stylizacja idealna. dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńTricolor na pamiątkę aparatem uwieczniłam,na starość będzie się z czego śmiać.A co do włosów do wypytałabym o Twoją farbę,ale u mnie rude farby nie-drogeryjne(razem czy osobno się to pisze?) spływają do blondu po 2 tyg :(
OdpowiedzUsuńpiękna fruzura :D
OdpowiedzUsuńKurtka jest wprost cudowna. Nigdy nie lubiłam kurtek z jeansu ale jak zobaczyłam tą to mi dech zaparło. Nadruk z tyłu sprawia, że jest czymś niezwykłym.
OdpowiedzUsuńA trafiłam tu oglądając pani występ w "Dzień dobry TVN" :) Gratuluje bloga, a występ bardzo fajny.
Właśnie widziałam Cię w DDtvn i postanowiłam tu wejść. Ta sukienka jest przepiękna! Świetnie dobrałaś resztę, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńFajnie jest mieć swój styl tak jak Ty. Pozdrawiam serdecznie.